Strona 1 z 1

Domu już nie ma, jest jeszcze jeden kot...

PostNapisane: Czw lip 03, 2014 9:56
przez najszczesliwsza
Domu szukają:
Astka, trikolorka, sterylizowana, 5 lat ma, na ten moment zdrowa
Obrazek
Fuga, szylka, sterylizowana, 5,5 roku ma, od zawsze zdrowa
Obrazek

Nie będzie szantażu emocjonalnego, straszenia schroniskiem, tłumaczenia się też nie będzie.
Koty dowiozę w promieniu 200 km.

Re: Domu już nie ma, są koty...

PostNapisane: Czw lip 03, 2014 10:19
przez jozefina1970
:-(
Aga, to twoje kotki, prawda? Bardzo mi przykro

Re: Domu już nie ma, są koty...

PostNapisane: Pt lip 04, 2014 21:58
przez villemo5
Cisza?

Re: Domu już nie ma, są koty...

PostNapisane: Sob lip 05, 2014 13:50
przez AniHili
Chyba trzeba podbijać, może ktoś zauważy.

Re: Domu już nie ma, są koty...

PostNapisane: Sob lip 05, 2014 14:15
przez Meteorolog1
Podniosę. Piękne koty

Re: Domu już nie ma, są koty...

PostNapisane: Sob lip 05, 2014 18:50
przez najszczesliwsza
We wtorek przyjeżdża pani po Astkę. Oby się nie rozmyśliła.

Nie umiem moim kotom w oczy patrzeć. Sobie też.

Re: Domu już nie ma, są koty...

PostNapisane: Sob lip 05, 2014 19:37
przez dolabra
Kurcze.. Szkoda..

Re: Domu już nie ma, są koty...

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 22:42
przez Agulas74
:(

Re: Domu już nie ma, jest jeszcze jeden kot...

PostNapisane: Śro lip 23, 2014 13:47
przez anula66
Skrobne sobie zeby zapisac..

Re: Domu już nie ma, jest jeszcze jeden kot...

PostNapisane: Śro lip 23, 2014 22:10
przez galos3max
podrzucam. nie znam sytuacji, ale mimo tego szczerze współczuję :(

Re: Domu już nie ma, jest jeszcze jeden kot...

PostNapisane: Czw lip 24, 2014 9:06
przez Gretta
I ja współczuję :(

Re: Domu już nie ma, jest jeszcze jeden kot...

PostNapisane: Śro lip 30, 2014 19:52
przez najszczesliwsza
Nie aktualne.

Re: Domu już nie ma, jest jeszcze jeden kot...

PostNapisane: Czw lip 31, 2014 8:26
przez dolabra
wszystkie znalazły domki?

Re: Domu już nie ma, jest jeszcze jeden kot...

PostNapisane: Czw lip 31, 2014 18:44
przez najszczesliwsza
Zostały mi dwa koty, w tym jeden przewlekle chory.
I została suka. Jakoś dam radę.

Re: Domu już nie ma, jest jeszcze jeden kot...

PostNapisane: Pt wrz 19, 2014 23:26
przez NITKA/KARINKA
Ciąg dalszy sprawy kotów
viewtopic.php?f=8&t=164812