Strona 1 z 19

3tyg.kociątka-UROŚLIŚMY- wszyscy bracia już w DS! Boluś też!

PostNapisane: Pt cze 20, 2014 22:51
przez zuzia96
edit: 6.01.2015r.
Antoś (czarno-biały pingwinek) i Boluś (rudo-biały) wciąż czekają na swoje DOMY!
Antoś

Obrazek Obrazek
Boluś (historia kociaka od str.13 wątku)
Obrazek Obrazek
Oba kocurki są już wykastrowane, dwukrotnie zaszczepione, zdrowe. To domowe kotki, pięknie korzystają z kuwety i bardzo kochają człowieka. I czekają na najlepsze na świecie domki!!

Kontakt w sprawie adopcji:
e-mail: zuzinka96@wp.pl lub przez forum.miau




edit: 8.08.2014r.
Maluszki już urosły, mają ok. 10 tygodni i zaczynamy szukać domków. Wszystkie kociaki są bardzo zżyte z sobą oraz bardzo pro ludzkie – bo wychowane przez człowieka. To sierotki znalezione w wieku zaledwie 3 tygodni. Ich mama zginęła, bez pomocy człowieka nie miały żadnych szans.
Kotki pięknie korzystają z kuwety, są odrobaczone, zaszczepione, mają książeczki zdrowia. Uwielbiają się przytulać i spać w łóżku. Ale też jak na kocie dzieciaczki przystało szaleństwa i zabawy są na pierwszym miejscu.

Poszukują domków w których będą kochane, rozpieszczane i traktowane jak członkowie rodziny. Idealnie byłoby gdyby mogły pozostać w swoim towarzystwie na zawsze - ale o wspólnym domu dla trzech kociaków nie śmiem nawet marzyć. Dlatego chciałabym aby przynajmniej 2 maluchy poszły w dwupaku do wspólnego domu, a trzeci do domu w którym jest już koci towarzysz. Poszukują domów nie wychodzących, z zabezpieczonymi oknami i balkonem.
Przed adopcją obowiązuje wizyta przedadopcyjna, podpisanie umowy adopcyjnej oraz zobowiązania do wykastrowania kocurków w odpowiednim do tego wieku.
Kociaczki przebywają w domu tymczasowym w Rzeszowie.

Kontakt w sprawie adopcji:
e-mail: zuzinka96@wp.pl lub przez forum.miau


Oto chłopaki
Obrazek Obrazek

Ali Baba zwany Alisiem
Obrazek Obrazek Obrazek
Antoś
Obrazek Obrazek Obrazek
Alex zwany Synusiem
Obrazek Obrazek Obrazek

Dwa pingwinki Aliś i Antoś
Obrazek Obrazek
i różne konfiguracje
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak było 20.06.2014r.
Trzy maleńkie kociątka trafiły ostatnio pod moją opiekę. Mają 3 tygodnie, ich mama zginęła. Kocięta były na terenie zamkniętego zakładu pracy, pracownik wyniósł nam maluchy w pudełku. Kociątek było 4, ale jedno nie przeżyło, znaleziono już jego ciałko.

Maleńtaski na szczęście jeszcze zdrowe. I na szczęście też już same jedzą. Na początku miały problemy jelitowe (nie wiadomo czym były karmione), ale po dwóch dniach odpowiedniej dla ich wieku karmy kupki już się unormowały. Ale to straszne kruszynki, ważą po 30 dkg, jeden największy 40dkg. Same chłopaki!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Alex
Najmiejszy ale najbardziej rezolutny z całej trójki :D Pierwszy załapał kuwetkowanie, od początku maszerował tam gdzie trzeba. Przekochany synuś. Waga 30 dkg. Wydaje mi się, że będzie miał troszkę przedłużone futerko :)
Obrazek Obrazek

Ali Baba
Największy z maluchów, waga 40 dkg. Ali Baba dlatego, że obie z koleżanką po oględzinach uznałyśmy zgodnie że to baba, dopiero wet nas wyprowadził z błędu :D A Ali dlatego, że wymyśliłam sobie co by wszystkie maleńtaski nazwać na literę A. Ale imię tymczasowe, jak przyjdzie pomysł na jakieś fajniejsze - przechrzcimy :D
Obrazek Obrazek
Antoś
Średniak we wszystkim. Waży 30 dkg czyli tyle samo co Alexik, ale jest troszkę większy. Troszkę ciapowaty i najmniej kumaty :D , (to jemu najtrudniej szła nauka kuwetkowania) - co nie znaczy, że taki zostanie, może wyrosnąć jeszcze na wielkiego bystrzaka :D
Obrazek Obrazek

Prosimy o kciuki, by maleńtaski zdrowo się chowały, bo nieustannie drżę nad tymi kruszynkami.

No i domki mogą już ustawiać się w kolejce :D (kontakt: zuzinka96@wp.pl) bo chłopaki świetne. Jak zaczynają dokazywać - telewizor niepotrzebny :mrgreen:
Obrazek

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Sob cze 21, 2014 0:49
przez phantasmagori
Co jeden, to piękniejszy :1luvu:
Trzymam :ok: :ok: :ok: za zdrówko i domki

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Sob cze 21, 2014 6:23
przez ewar
Jakie cudne :1luvu: Ja mam jedno takie małe, a tu razy trzy.Rozkoszne :lol:

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Sob cze 21, 2014 7:59
przez aannee99
:201461 :201461

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Sob cze 21, 2014 21:33
przez zuzia96
Dzisiaj mieliśmy fajną nockę :201461 Maleńtaski wyspały się do godz.23.30, po czym wylazły z transporterka i zaczęły się harce. Próbowałam spać (maluchy są izolowane w sypialni), ale grzdyleczki nauczyły się już wdrapywać na łóżko i zaczęły po mnie latać. Co prawda jak 30 dkg lata po człowieku to nie bardzo nawet się czuje, ale bałam się że zasnę i niechcąco któregoś przygniotę :strach:
Za chwilkę jeden drapie w kuwetce - patrzę qupa :mrgreen: no to wstałam sprzątnąć, bo za moment któryś w to wlezie :mrgreen: Kładę się, próbuję spać, ale słyszę... druga qupa :strach: Znowu się ściągnęłam z łoża w celu sprzątnięcia urobeczku (małe to bo małe ale jak rozniosą po dywanie to :strach: ). Na trzecią qupę już czekałam, bo wiadomo :mrgreen: jak wszyscy to wszyscy!
Spać poszliśmy o godz.1.20 po tym kiedy wyhulane maleńtaski po kolei jak pchełki powskakiwały do swojego łóżeczka - śpią w otwartym transporterku przykrytym od góry kocykiem, to taki ich azyl. Policzyłam do trzech, są wszytkie :1luvu: śpimy :piwa:

Za to rano pospaliśmy do godz.8 :D

Obrazek

Obrazek

a kolejna nocka przed nami :D
Obrazek

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Sob cze 21, 2014 22:10
przez Annaa
Śliczne słodkie maluszki :1luvu:

Trzymam kciuki za nie :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Nie cze 22, 2014 22:05
przez zuzia96
Maleńtski dziękują za wszystkie kciuki :201461

I niech się tylko zdrowo chowają :ok: Ja zawsze boję się o takie maleństwa, bo okropnie kruche są te kocie dzieciątka...

Kolejna nocka upłynęła spokojnie, co prawda poszliśmy spać znowu ok. godz. 0.30, bo jakoś tak wychodzi, że maluchy wcześniej się wyśpią ile wlezie, a około północy wyłażą z transporterka i zaczynają gonitwy. Ale jak poganiają i się zmęczą, to wskakują do swojego łóżeczka i już potem śpią długo. Wychodzą w nocy do kuwetki, bo widać rano, że była używana, a żwir porozsypywany wszędzie :mrgreen: . Takie maleństwa i szybciutko załapały, do czego służy to pudełko ze żwirkiem, mądre kotecki :201461

tak sobie maleńtaski sypiają :wink:
Obrazek
Aleksik koniecznie na pleckach :wink:
Obrazek
czasem jak im za gorąco to wypełzają :wink:
Obrazek
a tutaj Antoś prezentuje swój domek - siedzi sobie "na przyzbie" :D
Obrazek

Teraz dzieciątka śpią, pewnie niedługo się obudzą i będzie papu, siku i... hulanki na cłego :strach:

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Nie cze 22, 2014 22:55
przez anka1515
Ale słodziaszki.

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Nie cze 22, 2014 22:56
przez phantasmagori
anka1515 pisze:Ale słodziaszki.

I jakie rezolutne :1luvu: :D

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Pon cze 23, 2014 11:06
przez Irmina SM
Ale cudaki :) :kotek:

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Pon cze 23, 2014 21:39
przez zuzia96
Rezolutne maleńtaski są bardzo :201461
Dałam im dzisiaj tor do zabawy. Włożyłam im do środka 2 lekkie piłeczki pingpongowe ale pomyślałam sobie, że pewnie jeszcze za maleńkie są na takie zabawy. Ale gdzież tam! Wszystko wiedziały co do czego i zabawa była świetna!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem jeszcze poganiały się nawzajem, powalczyły i po kolei powskakiwały do transporterka - one tak śmiesznie wskakują jednym susem jak pchełki. Ale Ali Babka jeszcze się wrócił, bo zapomniał wziąć sobie do łóżeczka myszki. Zabrał myszkę z podłogi i wykonał pchli skok do środka, przekomicznie to wyglądało :lol:

Teraz pchełki śpią :201461 ale pewnie za jakąś godzinę uznają, że się wyspały i znowu zaczną się nocne harce :mrgreen:

Jesooo, jakie ciężkie jest życie matki zastępczej :strach:

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Pon cze 23, 2014 22:01
przez phantasmagori
Rezolutne i bardzo mądrusie :1luvu:
Do schrupania :1luvu:

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Pon cze 23, 2014 22:41
przez leeann
Śliczności :1luvu: to teraz czas na harce. ;)

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Wto cze 24, 2014 7:18
przez Amika6
Ale słodziaki :1luvu: co jeden to fajniejszy :D
Niech się zdrowo chowają małe Ancymonki :ok: :ok: :ok:


zuzia96 pisze:Jesooo, jakie ciężkie jest życie matki zastępczej
ale jakie ekscytujące :twisted:

Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

PostNapisane: Wto cze 24, 2014 11:13
przez ewar
Mój maluszek też potrafi się bawić torem z piłeczką :D
Prześliczne są te maluszki, zdjęcia mają cudne.Ktoś może chciałby trójeczkę? KropkaXL wyadoptowała trójkę rodzeństwa.