Strona 1 z 2

Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Czw cze 19, 2014 15:11
przez merlok
Ta przepiękna młodziutka szylkretka po sterylizacji siedzi w klatce w garażu. Zgarnęlam ja z osiedla, gdzie zaczęła przybiegać na karmienie, bardzo wygłodniała, na początku nieufna, potem już podchodziła do ręki. Mam ogromną nadzieję znaleźć jej dom, bo tak cudnej, łagodnej, miziastej kotuni nie chciałabym wypuszczać z powrotem na wolność. Wychodzi z klatki, kładzie się przy nogach i wystawia brzuszek do głaskania...Mruczy i mruczy... 29.06 wyjeżdżam na 2 tygodnie i jeśli do tego czasu nic nie znajdę, koteczkę muszę wypuścić :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Czw cze 19, 2014 16:33
przez Alienor
Jakie chucherko słodkie :1luvu:

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Czw cze 19, 2014 16:38
przez yogusia
piękna, w pierwszej chwili pomyślałam, ze to devon :wink:

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Czw cze 19, 2014 18:10
przez ASK@
Jakie cudo 8O
Rób jej ogłoszenia.
Ile ona ma?

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Czw cze 19, 2014 21:12
przez merlok
Asia, nie wiem ile ona ma :( Miałam spytać, ale woził kto inny i to hurtowo, 3 kotki razem, to była przysługa dla mnie, potem ta paskudna akcja Kruszysi :(
Wygląda na bardzo młodą. Białe ząbki, wielkie oczy, sierść gładka,,, tylko wychudzona bardzo była, wygłodzona. Nie wiem, czy porzucona i kryła się jak cień, czy przybiegała z pobliskiej wsi może? Bo psy czasem przybiegają zjeść,ale czy koty? Raczej chyba nie...
29. 06 wyjeżdżam z Marysią na 2 tygodnie, wtedy nie będzie komu się zająć nią nawet w garażu :(

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Czw cze 19, 2014 21:16
przez merlok
Chciałam po prostu wypuścić po sterylce, ale taki miziak... ona po prostu lgnie do człowieka - jak już pozna

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Czw cze 19, 2014 21:20
przez koteczekanusi
A nie uda się znaleźć kogoś na te 2 tygodnie? Na taki krótki, określony okres powinno być znacznie łatwiej, niż o dt, który przejąłby odpowiedzialność na stałe.
Albo chociaż jakiejś koleżanki z pracy albo sąsiadki dochodzącej?
Ja jestem zachwycona, że udało mi się znaleźć dziewczyne, która sobie dorabia opieką nad kotami i wreszcie mogę sobie od czasu do czasu wyjechać nie martwiąc się o szukanie członka rodziny, który zamieszka ze stadkiem albo wożeniem do mamy. Zwłaszcza że stadko rozrosło się o kolejne tymczasy. Jednego kota to bym chyba ze soba zabierała - przynajmniej na wyjazdy krajowe.

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Pt cze 20, 2014 4:48
przez ASK@
Ania ma rację. Trzeba działać na dwa fronty. Ludzie zakoceni są na maksa i ten co by pomógł to miejsca nie ma. A ten drugi co ma... to nie da bo...
Szukaj kogoś do opieki nad nią jak i daj na cito ogłoszenia w necie. Nigdy nie wiadomo jaki cud się trafi.

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Pt cze 20, 2014 17:41
przez merlok
Ale koteczekanusi chyba myśli, ze szukam opieki tylko na 2 tygodnie... Ale ja szukam opiekuna na zawsze ;) lub na tymczas. Dam ogłoszenia, mam nowe zdjęcia tylko nie wiem jak przerzucić z telefonu męza :(

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Pt cze 20, 2014 19:11
przez ASK@
Myślę,że Ance chodziło ,by teraz tylko na czas twego wyjazdu opiekuna do niej znaleźć zanim zaczną działać ogłoszenia . Możesz nie znaleźć DT/DS do tego czasu.A po powrocie czasu będzie więcej i presji będzie mniej.

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Pt cze 20, 2014 21:26
przez merlok
ASK@ pisze:Myślę,że Ance chodziło ,by teraz tylko na czas twego wyjazdu opiekuna do niej znaleźć zanim zaczną działać ogłoszenia . Możesz nie znaleźć DT/DS do tego czasu.A po powrocie czasu będzie więcej i presji będzie mniej.


Pewnie tak... Właśnie od niej wróciłam. Byłam karmić koty najpierw no i... spotkałam PEWNIE jej siostrę :( Siedziała na śmietniku, od razu podeszła do ręki... Spotkałam ją pierwszy raz, pewnie nie ostatni.

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Sob cze 21, 2014 8:49
przez ASK@
merlok pisze:
ASK@ pisze:Myślę,że Ance chodziło ,by teraz tylko na czas twego wyjazdu opiekuna do niej znaleźć zanim zaczną działać ogłoszenia . Możesz nie znaleźć DT/DS do tego czasu.A po powrocie czasu będzie więcej i presji będzie mniej.


Pewnie tak... Właśnie od niej wróciłam. Byłam karmić koty najpierw no i... spotkałam PEWNIE jej siostrę :( Siedziała na śmietniku, od razu podeszła do ręki... Spotkałam ją pierwszy raz, pewnie nie ostatni.

Cholera. Szkoda. Nie można jej także ciachnąć i...wypuścić? Ma większe szanse na przeżycie i dobry stan będąc po sterylce.

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Sob cze 21, 2014 20:15
przez merlok
Asia, z czasem na pewno,,, jeśli będzie sie pojawiać w moim "stadku", to na pewno... Staram się jakoś to ogarnąć tu na osiedlu, ale sporo jest kotów... i ciągle skądś przybywają, nowe, dorosłe :( Zreszta sama wiesz...
W zeszłym roku wysterylizowane 4, z czego 3 mają domki, w tym roku na razie 3, jedna z nich ma dom.

A Szylunia ma ogłoszenia na tablicy i 24 innych stronach

http://olx.pl/oferta/sliczna-mloda-szyl ... 6fQIZ.html

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Sob cze 21, 2014 22:21
przez koteczekanusi
ASK@ pisze:Myślę,że Ance chodziło ,by teraz tylko na czas twego wyjazdu opiekuna do niej znaleźć zanim zaczną działać ogłoszenia . Możesz nie znaleźć DT/DS do tego czasu.A po powrocie czasu będzie więcej i presji będzie mniej.

Tak, o to mi chodziło - nie wyjeżdżasz przecież na zawsze. Po powrocie nadal możesz się nią opiekować i szukać bez presji czasu.
Siostry szkoda...

Re: Szylusia - szukam DS/ DT dla pięknej szylkretki

PostNapisane: Nie cze 22, 2014 5:03
przez ASK@
merlok pisze:Asia, z czasem na pewno,,, jeśli będzie sie pojawiać w moim "stadku", to na pewno... Staram się jakoś to ogarnąć tu na osiedlu, ale sporo jest kotów... i ciągle skądś przybywają, nowe, dorosłe :( Zreszta sama wiesz...
W zeszłym roku wysterylizowane 4, z czego 3 mają domki, w tym roku na razie 3, jedna z nich ma dom.

A Szylunia ma ogłoszenia na tablicy i 24 innych stronach

http://olx.pl/oferta/sliczna-mloda-szyl ... 6fQIZ.html

Edytko ja wszystko wiem. Sama ogarniałam stadko kilu dziesięciu kotów na swym osiedlu i zajęło mi to wiele, wiele tygodni. Ciężka robota. Ale mi pomagał TZ i inna karmicielka co choć klatkę przeniosła, koty zawiozła czy przywiozła z zabiegu...
Kocików oswojonych żal.

Potrzymam za domek. :ok: Jak pokazuje przypadek "mojej" Kini nie można tracić nadziei.