
Obiecałam mu ten wątek...
Obiecałam, że spróbuję...
Chciałabym obiecać więcej...
Pokroił mi serce ten kot na kawałki

Nie wolno takich kotów oddawać do schroniska
No nie wolno przecież. Czy ludzie tego nie wiedzą???

Rubin ma ze 100 lat - choć w karcie wpisane 10
Niewiele widzi... jeśli w ogóle...
Niewiele słyszy... a czasem wydaje się że wcale
Jest chudziuteńki i leciutki jak piórko - choć na zdjęciach tego nie widać...
Ma chorą wątrobę, brzydkie futerko i... w oczach tęskotę za człowiekiem, domem i miłością


Gdybym tylko mogła - zabrałabym go do domu...
Ale nie mogę...

Szukamy kogoś, kto da Rubinowi dom na resztę jego dni.
Kto podejmie walkę o jego zdrowie i życie.
Otoczy miłościa, troską, będzie leczył, przytulał i uwolni ze schroniskowej klatki...
To jest cudowny, starszy pan. A schronisko nie jest domem spokojnej starości

Proszę - niech go ktos adoptuje...