halutekszarutek pisze:jak w temacie,kociaki mają 2 tygodnie,ich mama niestety odeszła, prawdopodobnie na koci katar,potrzebujemy karmiącej mamy która mogłaby przyjąć i wykarmić maluszki!
kociaki są w Lublinie u koleżanki mojej siostry,KTO MÓGŁBY IM POMÓC?
Jeśli taka kotka się nie znajdzie należy zakupić Convę i zacząć karmic maleńtasy. Rozrabia się na gęstą śmietanę i podaje strzykawką lub specjalną butelką małymi porcjami. karmi się koty co 2-3 godziny po maluniu. Nawet w nocy. Strzykawka 2ml co 2 godziny. Masuje się brzuszki, odsikuje i podejmuje próby wykupkania. Daje takim malcom 2 krople Espumisnau w kroplach dla niemowląt. Trzyma się je w cieple.Ważę co dzień koty o tej samej porze. Jeśli waga nie rośnie to nie jest fajnie.
Można zakupić mleko w proszku u weta .Takie specjalne. Ale jeśli matka była chora to nie wiem czy nie lepsza Conva.
http://www.zwierzakowo.pl/opis-produktu ... .2337.htmlNie wiem jak to się stało,że kotce pozwolono urodzić. Jeśli byłą już chora to ciąża i poród dotakowo ją osłabiły. Jeśli dopiero co zachorowała to karmienie dzieci mocno ją osłabiło. Jeśli koty są ślepe jeszcze uśpiłabym je.
Inna sprawa to taka czy oferujecie domkowi co ew ma taką kotkę wsparcie rzeczowe i ew weterynaryjne. Karmiąca kotka potrzebuje maksimum dobrego jedzenia. Nie szajsu.A to kosztuje.