Miau.PL

Witam, kilka dni temu przybłąkała się do mnie koteczka (wiek koteczki jakieś 5 miesięcy) Nie mogę jej wpuścić do domu, mam hodowle i małe kociaki . Kotka jest bardzo przymilna, chodzi za mną jak psiak, widać ,że mieszkała w domu z ludźmi, nie boi się moich psów w ogóle niczego się nie boi. Jest zdrowa, oczka ,uszy czyste,jest dość pulchna, ma ogromny apetyt . Zrobiłam jej budkę na ganku,ale i tak małej jest nocami zimno. Szukam dla niej domu, na pewno niewychodzącego ,jest bardzo ufna i pobiegłaby za człowiekiem, podeszłaby do psów.
Mieszkam pod Bydgoszczą ale kotkę mogę dowieźć do Bydgoszczy .


(zdjęcia można powiększyć)

Dobrze,że nia sie zajęłaś ale tutaj wsio zakocone na maksa. Proszę zrób jej ogłoszenia i szukaj domu przez net. Masz w tym doświadczenie bo wydajesz koty z hodowli. Foty piękne to i kotka szybko domek znajdzie.

Polarki doskonale sie sprawdzają w zimne noce.Pocięte na kawałki i w duzej ilości. Trzeba też ja dobrze karmić .I może dałoby radę wykastrować?

Ma moją bluzę polarową , męża sweter z owczej wełny. Z jedzeniem nie ma problemu, wciągałaby na okrągło . Budka ma dno ze styropianu ,jeszcze dzisiaj zrobię jej ścianki styropianowe.
Dałam zdjęcia na FB , wieczorem wstawię na "tablicę " Jakbym ją miała wykastrować ( od razu o tym myślałam ) ,to po zabiegu musiałabym na kilka dni zabrać ją do domu a nie mogę tego zrobić mimo szczerych chęci

Może w lecznicy przetrzymają?

jaaana pisze:Może w lecznicy przetrzymają?

w sumie nie zaszkodzi zapytać dzięki

słodka koteńka zrób jej może wydarzenie na fb, wrzuć link rozreklamujemy ślicznotę bo tutaj będzie faktycznie będzie ciężko. Trzymam Może nazwiesz ją Laleczka bo taka jest śliczna

Salami, a garaż czy piwnica nie wchodzą w grę? Szkoda jej

phoenix6 pisze:Salami, a garaż czy piwnica nie wchodzą w grę? Szkoda jej

Garaż i owszem,wchodzi tam ale problem w tym ,że nie tylko ona lubi się tam chować.
Do tego, jak moje kotki rujkują to je słychać na kilometr a może i dalej i z całej okolicy kocury się schodzą i koczują w pobliżu domu.
Piwnicy nie posiadam.
Wczoraj dostałam maila od kobiety z Torunia która (prawdopodobnie) była by chętna na adopcję małej. Mam nadzieję ,że dzisiaj się odezwie.

To trzymamy kciuki.

Salami pisze:jak moje kotki rujkują to je słychać na kilometr a może i dalej i z całej okolicy kocury się schodzą i koczują w pobliżu domu.

czy mam rozumieć,że Twoje kotki nie są sterylizowane

ewan pisze:

Salami pisze:jak moje kotki rujkują to je słychać na kilometr a może i dalej i z całej okolicy kocury się schodzą i koczują w pobliżu domu.

czy mam rozumieć,że Twoje kotki nie są sterylizowane

W pierwszym poście jest wzmianka o hodowli.

Co z Mizią? ma dom? Zdrowa?

ewan pisze:czy mam rozumieć,że Twoje kotki nie są sterylizowane

ewan, kilka kotek jest wykastrowanych (te na emeryturze po-hodowlanej)

ASK@ pisze: Co z Mizią? ma dom? Zdrowa?

wygląda zdrowo,jest wesoła ,wszędobylska, bardzo posłuszna , żarłoczna i nadal czeka na swój kochający dom .
Wczoraj pisała do mnie zainteresowana osoba, wydaje się być bardzo rozsądna i uczciwa ,a znam się na tym ( 10 lat wydaję, sprzedaję swoje kociaki i koty) jestem ostrożna i wiem co dla kota najlepsze

sorki, ni wróciłam do pierwszego postu i stąd moje pytanie się wzięło. Trzymam za dobry domek dla koteńki.

Uprzejmie donoszę ,że cudna kotunia właśnie pojechała z moim TŻ do nowego domku .
Nie tam(co prawda ) gdzie pisałam w poprzednim poście ,ale też do Torunia ,do bardzo miłej rodziny z dwójką fajnych dzieciaków
Kamień z serca , nareszcie będę spała spokojnie Śliczna koteczka dostała szansę na normalne życie i bedzie miała pieszczot pod dostatkiem

dobre wieści bądź szcześliwa koteczko