W kocim domu zamarzła ciepła woda ,zimna się tylko ostała i to w kuchni ,jaką mam frajdę
przy myciu misek
,pralka też bez wody a sterta do prania się piętrzy
Pomimo grzania i trzymania mocno dodatniej temperatury mróz trzyma na rurce
a rurka dobrze zasłonięta przed ludziem
Wolierowe koty dzielnie znoszą mrozy miałam podły plan zabrać je do domu ale boję się je przenosić
do ciepłego .
Wieśniak za to kozaczy ,szmatą dostał już po tłustym zadku i do wielkiego łba nie weszła informacja ,że dam się
nie bije
A ja na urlopie przymusowym ,zdrowotnym .
Dzieciaki z mojego pokoju tzn.Ferduś (były Mikuś ) i Zuzia zaszczepione po raz 2
i na dniach otworzą im pokój co to się będzie działo
Ferdek i tak ma zadatki na uciekiniera ,
trzeba być bystrym przy wchodzeniu jak i wychodzeniu
Generalnie to fajne dzieciaki Zuzia zrobiła się znowu milusińska bo po zastrzykach jakoś mnie mocno omijała
no ale było minęło