Miau.PL

Dwa miesiące temu szukałam domu dla Gucia poprzez ogłoszenie w Wyborczej. Gucio dom już ma, a Wyborcza nagle dzisiaj powtórzyła ogłoszenie
Zadzwoniła pani zainteresowana kotem. W skrócie: dom w Mirkowie, to tuż za granicami Wrocławia. Państwo szukają kota do towarzystwa dla babci, babcia lat 83. Mieszka na parterze, państwo piętro wyżej. W opiece nad kotem oczywiście pomogą. Sensowna rozmowa była. Szukają wykastrowanego, młodego, przytulaśnego kocurka. To będzie prawdopodobnie dom wychodzący, jest ogródek, spokojna okolica. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, proszę o kontakt na pw, przekażę kontakt do pani, która dzwoniła. Córka babci dzwoniła, nie babcia.

Czy we Wrocławiu nie ma bezdomnego, młodego kastrowanego kocurka?

moje kociaki nie nadają się na wychodzące

Jasne i zrozumiałe, ale są pewnie gdzieś całkiem bezdomne, biedne....

czitka, spokojna okolica w Mirkowie?
Tam nie ma takich okolic.

Nie wiem, powtarzam to, co mówiła pani, nie chcę brać żadnej odpowiedzialności za ewentualny dom. To jest do dookreślenia między kimś, kto ma kota do oddania, a panią, która poszukuje kota. Trzeba wszystko sprawdzić, jest sporo znaków zapytania. Pozdrawiam!

pwpw pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=159917

Pwpw, dzięki za podniesienie wątku.
Ja nie podejmuję się szukania kota dla babci w Mirkowie, po prostu nie mam na to czasu. Nie wchodzę w link niestety, w pierwszym poście napisałam co mogę zrobić. Powtórzę dla wszystkiego: czekam na ewentualne pw i przekazuję telefon do pani, która zadzwoniła do mnie.

Niestety nie dostałam na pw żadnej informacji od kogoś, kto ma na wydaniu zdrowego, przytulaśnego, młodego, wykastrowanego kocurka dla babci, której córka zgłosiła chęć przyjęcia kotka. Zamykam wątek

tak sobie czytam i myślę , że wątek jest daleko na kociarni a może przenieść go na koty? tam więcej osób zagląda

Na Kotach też było w wątku kotów wrocławskich.

aha , to przepraszam nie wiedziałam.