Strona 1 z 2

Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Pon gru 16, 2013 21:59
przez Koffinka
Witam. Szukam kotka dymnego do adopcji z Wrocławia lub okolic; młodego ok 3-6 miesięcy
mieszkanie niewychodzące, z oszklonym balkonem, bez dzieci i innych zwierząt.

Kociaka szukamy od miesiąca. Większość ogłoszeń okazuje się nieaktualna. Lub nie spełniamy kryteriów (kotek albo musi wychodzić, albo koniecznie w dwupaku lub zarezerwowany)

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Pon gru 16, 2013 22:15
przez Mulesia
Obrazek

Może ten biało - niebieski maluch ze schroniska w Henrykowie koło Leszna Ci się spodoba.
Tyle, że do schroniska trzeba przyjechać osobiście.

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Pon gru 16, 2013 22:52
przez ulvhedinn
Co rozumiecie przez "dymnego" - taki "niedobarwiony czarny", czy niebieski?

Bo ja mam kicię dymną, tzn taką jakby ktoś wsadził czarne do wybielacza ;) , ciemnoszarą, po prostu dymną. Mogę spróbować zrobić fotę.

Zalety- kuwetkowa, wszystkozerna, młoda (4 msc.), zdrowa jak rydz. Wady- wymaga "dooswojenia", tzn trzeba popracować nad zdobyciem jej zaufania.

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Pon gru 16, 2013 23:56
przez Koffinka
To mój pierwszy kociak i nie wiem czy dam radę z oswojeniem :)
Kolor coś pomiędzy ciemnym brązem a czarnym. Obrazek
lub szaro-czarny.

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 0:09
przez Koffinka
ulvhedinn będę bardzo wdzięczna za fotki :kotek:

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 10:48
przez Gibutkowa
Dasz radę ;) Metoda na ręcznik i serial na maluchy jest dobra - zawijasz kota w ręcznik, włączasz serial, oglądasz i nie patrząc na kota go głaszczesz ciągle w trakcie serialu ;) Stosować raz dziennie po 1 serialu :ok:

W razie co u nas jest Pat - wprawdzie prawie cały biały (jedna mini bura łatka nad uszkiem i bury ogon - jakby doczepiony od innego kota, poza tym bialutki i miemciutki jak króliczek), bezproblemowy, oswojony, niesamowicie upierdliwy do miziania i zabawy, śpi z człowiekeim, przy głowie, mruczy, pakuje się na kolana i aportuje piłeczkę ;) Do domu właśnie niewychodzącego z zabezpieczonym balkonem. Fajny też na dokocenie.
Tu są zdjęcia Patryka:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 860&type=3
jeszcze później wstawię nowe (bo te w albumie to stare są, sprzed miesiąca jakoś tak - to z linku wyżej jedno jest nowe)
Szczerze to naprawdę doradzam dwupak i pisze to jako osoba, która tez wzięła najpierw jednego kota (bo to pierwszy, bo sobie nie poradzę i takie tam) i uważam, że to był mój ogromny błąd. Jak kochacie koty, to prędzej czy później i tak będziecie mieli co najmniej dwa, a z dwójką na 100% sobie poradzisz i fizycznie i finansowo. Finansowo nie ma praktycznie żadnej różnicy, jedyny większy wydatek to ew. szczepienia i kastracja ale to tez się da załatwić po taniości ;) Żwirek i jedzenie - różnica niezauważalna. Za to masz więcej czasu dla siebie, bo koty biegają ze sobą i się bawią (z Tobą też ale nie zawracają Ci tyłka 24 na dobę ;) a tak u jedynaków często jest). A poza tym kot miziak bardzo ładnie "wyciąga" do ludzi takiego strachulca - wiem bo sama tak miałam z moimi chłopakami (Mieciem miziakiem i Leonkiem który miał stany lękowe i Miecio go "oswoił"). Także naprawdę się zastanów - ja tez tak myślałam na początku, że nie dam rady, że wynajmowane mieszkanie, że finansowo, że się nie znam. A potem chciałam kolejnego kota, bo mój pierwszy się tak nudził że jak wracałam padnięta z pracy to nie miałam chwili spokoju, a dokocenie przeszliśmy bardzo ciężkie potem. Lepiej od razu dwa, teraz wszystkim polecam dwójkę i wszystkich namawiam, żeby nie robili tego błędu co ja i żeby się nie bali dwójki, bo to zupełnie nieuzasadniony strach ;)

PS. Osoby, które udało mi się przekonać (a wcześniej tez miały wielkie obawy) są bardzo zadowolone, że taką właśnie decyzję podjęły i nie wyobrażają sobie żeby w domu był tylko jeden kot ;)
PS2. Ja na początku chciałam rudego ;) Teraz zupełnie nie wiem czemu :P A mam dwa burasy (wg mnie i TŻta najpiękniejsze teraz koty), dwie krówki (biało-czarne) no i jednego w typie syjama (kawa z mlekiem, miał być do adopcji ale on ma problemy z głową, to ten ze stanami lękowymi, nie można mu miejsca zmieniać, bo zaraz ma ataki lęku). No i Pata na tymczasie. Będę miała jeszcze czarnego kocurka, z Hospicjum kiwaka. Pata bym sobie chętnie zostawiła, bo jest super kotem, ale z 7-ką to już czasowo nie wyrobię, szczególnie, że ten czarny, co ma do mnie przyjechać, to właśnie kiwak (taki spsuty trochę, z uszkodzonym móżdżkiem),a jedna moja krówka przewlekle chora, więc im trzeba więcej czasu poświęcać.

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 17:36
przez Koffinka
Gibutkowa w większości się z Tobą zgodzę, jednak to "inwestycja" na ładnych parę lat i długo zastanawiałam się nad adopcją kotka. Na razie chcę jednak jednego o ciemnym umaszczeniu. Kot ze zdjęcia skradł mi serce :)

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 19:42
przez nigna
Koffinka: a czemu nie weźmiecie tego malucha którego zdjęcie dodałaś? Z tego co widziałam do kocurek jest dalej do adopcji ;)

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 20:38
przez Koffinka
Na jakiej stronie go widziałaś? Dzwoniłam w sprawie kotka ze zdjęcia kilka dni temu, otrzymałam informację, że jest zarezerwowany :/ Gdyby to ogłoszenie było aktualne teraz by siedział ze mną na kanapie.

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 20:51
przez Gibutkowa
Inwestycja na lata jedna czy dwie - naprawdę nie ma różnicy ;) No ja wiem, że każdy się sam musi przekonać ale dam sobie łapę uciąć, że będziesz żałować, że się wcześniej nie zdecydowałaś od razu na dwójkę. Naprawdę duuuuużo łatwiej pod względem logistyczno-dokoceniowym to ogarnąć niż potem dobierać kota i się stresować czy się dogadają czy nie.

Jeszcze u nas jest taki bardziej ciemny niż dymny Bambo, jak dostanę zdjęcia z DT to rzucę. Natenczas tutaj:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 860&type=3

EDIT: A to, że się długo zastanawiałaś to tylko dobrze o świadczy o Twoim podejściu do tematu adopcji. :ok:

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 20:59
przez Koffinka
Malinka jest piękna !! a TEN TO KTO? Obrazek i Rambo :1luvu:
Któregoś z tych trzech mogę przygarnąć :)

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 21:03
przez nigna
Koffinka: A to bardzo możliwe że zarezerwowany :D Widziałam go po prostu wczoraj na stronie schroniska i było w opisie że jest dalej do adopcji więc myślałam że nikt kociaka nie chciał ;)

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 21:06
przez Koffinka
Ja go chcę 8) Na stronie mama kociaka powinna być. Bardzo podobna do niego tylko ciut większa. Na pierwszy rzut oka nie widać różnicy

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 21:08
przez nigna
Koffinka: nie nie :D Na bank widziałam kociaka bo sama się na niego Cicho czaiłam :twisted: :
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater
opis: 3 miesięczny dymny kocurek szuka domu

Re: Adoptuję dymnego kotka! Wrocław

PostNapisane: Wto gru 17, 2013 21:15
przez Koffinka
Fotki 13.12 były dodane :) Napisałam do DT czy coś się zmieniło z tą rezerwacją :roll:
Chyba jeszcze żaden kot mnie tak nie oczarował:)