Wrocław (Nowy Dwór) - wyrzucone 2 młodziutkie koty :(:(

Od kilku dni w okolicach mojego bloku biegają 2 kociaki - 3 dni temu były trzy, ale przez ostatnie dwa dni widuję tylko 2. Kociaste są młode (myślę, że tak około 7-8 miesięcy, może młodsze - niezupełnie znam się na kotach, jestem psiarą), jak wracam z nocnego spaceru to biegną się przywitać, odprowadzam swojego psa do domu i znoszę im karmę. Podchodzą do ludzi, dają się bez problemu głaskać. Jeden jest ciutkę większy od drugiego. Brzuchy mają dość okrągłe... nie wiem czy to tłuszczyk, robale czy ciąża... Jeden jest biały z pręgowaniem na pleckach i główce, a drugi (trochę mniejszy) biało-czarny, z uroczo czarnym pyszczkiem i noseczkiem - bardzo oryginalny
Zawsze trzymają się razem! Razem biegają, razem się bawią.
W związku z tym, że kociaste są ufne, to obawiam się, że mogą zginąć marnie
z resztą jak są oswojone, to chyba wywalone z domu, mogą mieć problem z przetrwaniem zimy
Czy jest tu ktoś kto byłby w stanie pomóc? Wziąć na DT? Wiem, że to niewiele, ale ze swojej strony mogłabym im kupić karmę, chociaż na początek.

W związku z tym, że kociaste są ufne, to obawiam się, że mogą zginąć marnie

