Miau.PL

Witam, niestety jestem zmuszony oddać kotkę brytyjską czarną.

Szukam dla niej domu pełnego zrozumienia i miłości.

Kupiliśmy ją gdy miała rok (teraz ma 4) i dośc długo się aklimatyzowała... niestety z powodu zmiany warunków mieszkaniowych Kicia nie radzi sobie w małym mieszkaniu i szaleje. Potrzebuje domu, w którym zostanie obdarzona odpowiednią uwagą. Jest kotem indoor'owym, miała okazję tylko kilka razy buszować po dworze na smyczy czy w zagrodzie.

Przed wydaniem planuję ją wysterelizować i z nowym właścicielem podpisać umowę adopcyjną.

Wszelkie pytania proszę kierować na priv zdjęciaa również podeślę zainteresowanym.

chętni najlepiej z kuj-pom

Wysterylizuj koniecznie i bardzo starannie wybierz domek.
A właśnie na innym wątku jest dyskusja o sterylkach.Być może to jest powodem jej zachowania i wcale nie musi zmieniać domu.
Zobaczcie viewtopic.php?f=1&t=157086&start=15

Powiem jasno : chcesz oddać za darmo, czy wydać ją za koszty sterylizacji dobrze !!!
No ale zrób to z głową !
Proszę !
W pseudo-hodowlach ... poczytaj forum - przemyśl - zrozum.
Nie oddawaj bez sterylizacji ! Zbyt łatwy kąsek !

Fajnie naprawdę fajnie - iż szukasz kotce odpowiedzialnego domu i tu wielkie kciuki
- jednak nie skazuj jej na coś takiego:


wysterylizuj przed adopcją - proszę Cię !

KONIECZNIE STERYLKA


Po sterylce może byc też tak, że zachowanie kota po 2-3 tygodniach zmieni sie i to bardzo.

Ja też proponuję - wysterylizuj szybko i odczekaj. Jej zachowanie diametralnie się zmieni. A tak prawdę mówiąc szkoda, że pozwoliłeś aby przez cztery lata męczyły ją ruje Trzymam kciuki aby nie doszło do rozstania!

Ale przecież autor wątku napisał wyraźnie

Przed wydaniem planuję ją wysterelizować i z nowym właścicielem podpisać umowę adopcyjną.

Swoją drogą zyczę kici znalezienia najlepszego domu pod słońcem

casica poczytaj ze zrozumieniem nasze posty

viewtopic.php?f=13&t=157667

na tym wątku szukają brytka. Trzymam kciuki.

ewan pisze:Ja też proponuję - wysterylizuj szybko i odczekaj. Jej zachowanie diametralnie się zmieni. A tak prawdę mówiąc szkoda, że pozwoliłeś aby przez cztery lata męczyły ją ruje Trzymam kciuki aby nie doszło do rozstania!

Coco jest kotką z licencją hodowlaną dlatego nie była sterylizowana... Miała dwa mioty przez cztery lata. Sam jestem zwolennikiem sterylizacji i kastracji. dwa psy po zabiegu i pozostale 4 koty również... dlaczego 'wyrok' padł na Coco ? Bo od małego miała zapewnione dobre warunki w porównaniu do pozostałej 6... pies ze schronu, drugi z pseudo, kot znaleziony w lesie, kotka, która pogryziona, się do nas przybłąkała i okociła ... tworzyłem dt dla psów i kotów gdy miałem na to warunki i jestem na prawdę świadom problemu bezdomności.

Decyzja o rozstaniu była decyzją przemyślaną i liczyłem na pomoc z Państwa strony.

Przepraszam osoby, które do mnie pisały, ze nie odpisuje ale całkiem nie mogę znaleźć opcji 'odpowiedź' wyskakuje, że jestem zbyt krótko na forum...

Aktualnie z Coco czekamy na wyniki badań krwi i przymierzamy się do zabiegu... Proszę o zachowanie wątku gdyż dalsze losy Coco zależą od zmainy zachowania

qazwsx pisze:

ewan pisze:Ja też proponuję - wysterylizuj szybko i odczekaj. Jej zachowanie diametralnie się zmieni. A tak prawdę mówiąc szkoda, że pozwoliłeś aby przez cztery lata męczyły ją ruje Trzymam kciuki aby nie doszło do rozstania!

Coco jest kotką z licencją hodowlaną dlatego nie była sterylizowana... Miała dwa mioty przez cztery lata. Sam jestem zwolennikiem sterylizacji i kastracji. dwa psy po zabiegu i pozostale 4 koty również... dlaczego 'wyrok' padł na Coco ? Bo od małego miała zapewnione dobre warunki w porównaniu do pozostałej 6... pies ze schronu, drugi z pseudo, kot znaleziony w lesie, kotka, która pogryziona, się do nas przybłąkała i okociła ... tworzyłem dt dla psów i kotów gdy miałem na to warunki i jestem na prawdę świadom problemu bezdomności.

Decyzja o rozstaniu była decyzją przemyślaną i liczyłem na pomoc z Państwa strony.

Przepraszam osoby, które do mnie pisały, ze nie odpisuje ale całkiem nie mogę znaleźć opcji 'odpowiedź' wyskakuje, że jestem zbyt krótko na forum...

Aktualnie z Coco czekamy na wyniki badań krwi i przymierzamy się do zabiegu... Proszę o zachowanie wątku gdyż dalsze losy Coco zależą od zmainy zachowania

Trzymam kciuki za zmainy w zachowaniu Coco

A ja myślę, że zachowanie Coco się zmieni - na lepsze oczywiście

Powodzenia i czekamy na wieści. Oby się udało, koteczka złagodniała, przystosowała do warunków i została z Wami