Szira (Celinka) i Gucio (Tofi) w DS :-)

Od jakiegoś czasu razem z koleżanką próbujemy ograniczyć ilość kotów przy pracy. Dwie kotki zostały wysterylizowane wiosną. Jedna jeszcze nie rodziła, druga po przyniesieniu małych. Jedna z kocic jest tak cwana i przebiegła, że ciągle nie udaje się nam jej złapać. Ta właśnie kotka przyniosła pod pracę 2 kociątka ok. 6 tygodniowe (nie wiemy gdzie się kociła).
Dzisiaj udało się nam je zabrać.
Szylkretka - jest mniejsza od braciszka, waży 70 dkg. Jest w DT u koleżanki.
Rudzik - większy i bardziej śmiały, na razie u mnie, a potem będzie u mojego taty na DT.
Kociaki zostały odpchlone i odrobaczone, za ok. 2 tyg. dostaną stronhold na świerzb (na razie za mało ważą). Poza tym oczka i noski mają czyste. Mają założone książeczki zdrowia. Koszt wizyty 55 zł (skan faktury wrzucę jutro).
Rudzik mieszka na razie w klatce po świnkach morskich. Siknął do kuwety i nawet bawił się piłeczkami z piórkiem
Trochę syczy, ale wzięty na ręce się uspokaja.


Dzisiaj udało się nam je zabrać.
Szylkretka - jest mniejsza od braciszka, waży 70 dkg. Jest w DT u koleżanki.
Rudzik - większy i bardziej śmiały, na razie u mnie, a potem będzie u mojego taty na DT.
Kociaki zostały odpchlone i odrobaczone, za ok. 2 tyg. dostaną stronhold na świerzb (na razie za mało ważą). Poza tym oczka i noski mają czyste. Mają założone książeczki zdrowia. Koszt wizyty 55 zł (skan faktury wrzucę jutro).
Rudzik mieszka na razie w klatce po świnkach morskich. Siknął do kuwety i nawet bawił się piłeczkami z piórkiem


