Klak_bity, wykończony psychicznie kot_może zajrzysz do mnie?

"Nazywam się Klakier, mam 4 lata. Nie jestem kotem, którym się ludzie interesują..Nie jestem pięknym rudowłosym chłopakiem, nie jestem też kotem, który uwielbia się miziać..Mieszkam w domu tymczasowym. Czasami przychodzą ludzie, oglądają moich współmieszkańców, jednak o mnie nigdy nikt nie zapytał..nawet jak mam na imię.. Dlaczego? Dlatego, że jestem zwykłym burasem, że nie wskakuję na kolana? Przykro mi, czy jestem przez to gorszy? Takie koty jak ja nie zasługują na dom stały? Takich kotów nikt nie jest w stanie pokochać?
Ostatnimi czasy nie mam już siły, nie mam już siły znosić ataków Borysa, innego kota, który też jest tam na tymczasie. Ciągle mnie bije, nie pozwoli pójść do kuwety, bardzo się go boję..Nawet się nie bronię, nie lubię się bić.
Ataki Borysa bardzo się nasiliły, straciłem chęć do życia..nie wychodzę w ogóle z ukrycia, bo po co? by zostać pobitym? Apetyt też mam gorszy, jak tu jeść..jak trzeba ciągle być czujnym..
Nie ma tu tyle miejsca, żeby każdy miał swój pokój..
Nasza opiekunka próbuje mi pomóc, jednak ja nie mam ochoty kompletnie żyć.. Cały dzień siedzę w skrzyni, tam mnie Borys nie dorwie.."
Klakier jest kotem w bardzo złej kondycji psychicznej. Nie chce nic jeść. Dostawał silne leki, obróżki, kropelki, jednak lęk przed Borysem jest ogromny. Klakier w ogóle nie wychodzi z ukrycia, po prostu wegetuje. Nie ma żadnych radości z życia..Żyje w ciągłym strachu..
Jest kotem nieufnym, dobrze dogaduje się z kotami "nie awanturującymi się oraz z psami. Jest kotem bezkonfliktowym.
Jeżeli ktoś może i przede wszystkim chce odmienić los Klakiera,
proszę o tel, 686 214 550 lub 793 287 680
Klakier przebywa w domu tymczasowym w Bytomiu pod opieką Stowarzyszenia Przyjaciół Bezpańskich Zwierząt Cichy Kąt.
Ostatnimi czasy nie mam już siły, nie mam już siły znosić ataków Borysa, innego kota, który też jest tam na tymczasie. Ciągle mnie bije, nie pozwoli pójść do kuwety, bardzo się go boję..Nawet się nie bronię, nie lubię się bić.
Ataki Borysa bardzo się nasiliły, straciłem chęć do życia..nie wychodzę w ogóle z ukrycia, bo po co? by zostać pobitym? Apetyt też mam gorszy, jak tu jeść..jak trzeba ciągle być czujnym..
Nie ma tu tyle miejsca, żeby każdy miał swój pokój..
Nasza opiekunka próbuje mi pomóc, jednak ja nie mam ochoty kompletnie żyć.. Cały dzień siedzę w skrzyni, tam mnie Borys nie dorwie.."
Klakier jest kotem w bardzo złej kondycji psychicznej. Nie chce nic jeść. Dostawał silne leki, obróżki, kropelki, jednak lęk przed Borysem jest ogromny. Klakier w ogóle nie wychodzi z ukrycia, po prostu wegetuje. Nie ma żadnych radości z życia..Żyje w ciągłym strachu..
Jest kotem nieufnym, dobrze dogaduje się z kotami "nie awanturującymi się oraz z psami. Jest kotem bezkonfliktowym.
Jeżeli ktoś może i przede wszystkim chce odmienić los Klakiera,
proszę o tel, 686 214 550 lub 793 287 680
Klakier przebywa w domu tymczasowym w Bytomiu pod opieką Stowarzyszenia Przyjaciół Bezpańskich Zwierząt Cichy Kąt.