Strona 1 z 6

Kuleczka pojechała i Łucja w domu [Kotylion]

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 17:10
przez dilah
Wczoraj do domu pojechała Susełka i wczoraj przybyła do nas Kulka, koteczka złapana z akcji sterylizacji na łódzkim Helenówku viewtopic.php?f=1&t=156229
Wczoraj Artur pojechał do lecznicy i miał wrócić z białym chłopczykiem, tymczasem jest czarna dziewczynka :twisted: mnie wszystko jedno... byle by stanęło toto na łapki i oby jak najszybciej. Jest to w pełni dziki kot ALE kot, który nie ma w sobie cienia agresji, czasem cichutko syknie jak chce się ją wziąć na ręce, jest to kotka młoda około 4-5 miesięczna, kotka która jak najbardziej rokuje "uczłowieczenie".
Fotki jeszcze z lecznicy:
Obrazek Obrazek
Filuś zakochany od pierwszego wejrzenia, barankują, robią noski - noski i nie muszę się martwić gdzie jest Kuleczka, bo jest tam gdzie Filuś, więc problem ze zlokalizowaniem dzikiego kota w domu z głowy, a to baaaardzo dużo.
Kuleczka po wzięciu na ręce zastyga w bezruchu, po kilku minutach rozluźnia się i cudnie mruczy, wczoraj wieczorem pozwoliła sobie na chwilę zapomnienia i pod kołderką na rękach powyciągała się beztrosko zapominając o wszystkim i tak ze trzy godziny, dopóki film nam się nie skończył też nie śmiałam się ruszać.
Adolfinka przy niej to był dzik nad dziki, bo Kuleczkę w mieszkaniu widać i daje się podejść by ją dotknąć, u Adośki to było marzenie :twisted:
Zobaczymy, nie straszny mi dziki dzik, to na pewno :wink:

Od strony 2 mamy lokatora 8) z tegoż wątku viewtopic.php?f=1&t=156755

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 17:17
przez magicmada
Trzymam kciuki za oswojenie:) Lunce- Poli sie udało, teraz czas Kulki nadchodzi:)

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 17:27
przez Georg-inia
Kaśka, a myśmy już myślały, że trzeba będzie Arturowi leżankę na stole operacyjnym robić. ;) chociaż w tym temacie protestował, że tam niby obcinają ważne części ciała :)

Wy jesteście znakomici przy oswajaniu no...

Re

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 17:29
przez kicikicimiauhau
Dołączam z kciukami za oswojenie :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 17:57
przez atla
:mrgreen: fajnie! ten dzik to zaraz będzie przylepa :1luvu:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 19:38
przez Astaroth86
Jakie ma oczyska piękne :1luvu:
Przestraszone ale piękne :1luvu:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 20:02
przez tamiss
Kuleczka :1luvu:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 20:05
przez Spilett
Cudna Kuleczka :1luvu: :1luvu: Gratuluję dokocenia i międzykociej przyjaźni, moja Kitka na początku była dzika, to się pod meblami chowała... Czekam na więcej zdjęć czarnego szczęścia :kotek: :kotek:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 20:24
przez ciotka59
Pierwszy raz widzę kota, który oprócz oczami to i uszami tak silnie się wpatruje Obrazek

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 22:49
przez Annaa
Śliczna Kuleczka :D
pokibicuję w oswajaniu :ok: :ok: :ok:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Pon wrz 30, 2013 9:58
przez MaPi
No to trzymam kciuki i niech Filuś wprowadza Kleczkę w tajniki bycia domowym miziakiem :mrgreen:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Pon wrz 30, 2013 18:35
przez dilah
Witam dziewczyny :D miło, że zaglądacie i kibicujecie, człowiek nie pisze w pustą przestrzeń :mrgreen:
Spilett to nie dokocenie tylko kolejny tymczas :wink:
Mam nadzieję, że ta potworzyca szybko się uczłowieczy, póki co okupuje drapaki a konkretnie budki w drapakach. Wystarczy podejść i jak słyszy się syczenie to wiadomo, że Kuleczka tam siedzi. Wczoraj wieczorem z Filkiem ganiali za rybkami, ale po nocy nie byliśmy jej w stanie zlokalizować :roll: wyszliśmy do pracy zupełnie nie wiedząc gdzie to babsko jest i zdawało się, że wszystkie zakamarki sprawdzone, jej umaszczenie nam nie pomaga.
Fotek jeszcze jej nie robię, nie będę jej stresować. Próbujemy troszkę "na siłę" oswajać, tzn. bierzemy małą na ręce, po kilku minutach rozluźnia się i cudnie mruczy :) ale zanim na ręce to musi oprychać i nasyczeć, przy czym zero agresji nawet łapką nie paca, taki to dziki dzik ;)

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Pon wrz 30, 2013 18:57
przez Annaa
Chciałaby a boi się :)
Ale na pewno już niedługo :ok:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Wto paź 01, 2013 7:55
przez atla
zobaczysz Kasia, że z niej taki dzik, jak z Figielka... :twisted:

Re: Kuleczka, mała czarna dzika i tak bardzo łagodna[Kotylio

PostNapisane: Wto paź 01, 2013 10:36
przez gosiaa
Trafiła do Was więc szybciutko będzie miziakiem :)