Strona 1 z 3

Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wlkp

PostNapisane: Czw wrz 19, 2013 15:54
przez Felusiek
Drodzy Kociolubni

Wiem, że kto tylko mógł to przygarnął ile tylko się dało... Wiem, że poszukiwanie domu dla 3-letniego burasa tutaj ma małe szanse na powodzenie... Wiem, że przepełnienie... Jednak marzyć wolno, a ja i mój koci przyjaciel marzymy o dobrym domu - odpowiedzialnym, kochającym, sznaującym kocie granice, doświadczonym. Skoro na przeżycie skomplikowanej operacji miał tylko 5%, a udało się, to może i z domem tak będzie...

Historię kota opisuję na bierząco w wydarzeniu na fb:
https://www.facebook.com/events/1671384 ... ll_comment

Przed kotem jeszcze kontynuacja leczenia, badania, regeneracja sił. Dopóki nie wróci do zdrowia, zapewniam mu dom tymczasowy w postaci oddzielnego, pojedynczego pomieszczenia - inaczej nie dam rady ze względu na psy. Ubolewam nad tym, ale nie mogę go zatrzymać u siebie na stałe. Kot ma ok. 3 lat, jest wyskastrowany (niewiadomo kiedy była kastracja, zgarnęłam go już jako kastrata). Pałętał się po moim osiedlu od jakiegoś czasu (1,5 roku) i albo miał pseudo-dom, który o niego nie dbał, albo był bezdomny - tego nie wiem. W kontakcie z człowiekiem jest niesamowitym pieszczochem. Nie znam drugiego kota, który by tak bardzo łaknął bliskości z człowiekiem i nieustannie się tulił. Spokojny, powściągliwy. Kuwetkowy. W sytuacji zagrożenia, przekroczenia granic (np u weta) broni się używając do tego wszelkich kocich atrybutów. To kot duży, masywny - długie łapy, duża głowa. Umaszczony jak żbik. Poniżej jedno zdjecie, później postaram się wrzucić więcej.
Kot dużo wycierpiał, dużo zniósł. Niedługo zima i jeśli nie znajdzie się dla niego dom, to nie mam pojęcia co z nim będzie... Może jakimś cudem ktoś z kociolubnych zechce ofiarować mu prawdziwy dom...


Obrazek

Re

PostNapisane: Czw wrz 19, 2013 16:59
przez kicikicimiauhau
:!: :!: :!:

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Czw wrz 19, 2013 17:31
przez Felusiek
Obrazek

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Wto wrz 24, 2013 14:19
przez Felusiek
Smutna cisza...

Kotuś jest kochany, niewymagający, spokojny. Spragniony kontaktu z człowiekiem, tulący się, mrucząco-ugniatający. Już za kilka tygodni wsróci do pełni sił. Ostatnie wyniki badań krwi wskazują na to, że nie dolega mu żadne schorzenie wątroby ani nerek. Rana pooperacyjna goi się. Pilnie szukamy domu. U mnie ma tylko jedno pomieszczenie, już wkrótce stanie się to powodem frustracji kota... Nie wyobrażam sobie, że miałabym go wypuścić z powrotem na osiedle...

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Wto wrz 24, 2013 14:59
przez hutek
podniosę

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Wto wrz 24, 2013 15:16
przez Felusiek
Dzięki za up.

Zapraszam również na wydarzenie: https://www.facebook.com/events/1671384 ... ll_comment
Leczenie kota jest bardzo kosztowne, wciąż proszę na wydarzeniu o wsparcie finansowe. Zapraszam choćby po to by udostępniać.

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Wto wrz 24, 2013 15:20
przez Felusiek
Gdyby na forum znalazł się ktoś gotowy udzielić choćby drobnego wsparcia finansowego, będziemy bardzo wdzięczni.

Wpłaty można realizować na konto Fundacji "Kłębek":

Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek
Nr konta: 57 1240 1747 1111 0010 5004 6888
z dopiskiem "dla Fenka"

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Wto wrz 24, 2013 16:58
przez ewar
Jaka bieda :cry: Kciuki za domek :ok: :ok: :ok: :ok: , kocham buraski od zawsze :1luvu:

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Sob wrz 28, 2013 22:38
przez Felusiek
Spadamy w dół, w otchłań zapomnienia :(

Taki cudny przytulak typu "tylko mnie kochaj" i jak na razie żadnej propozycji domu...

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Sob wrz 28, 2013 23:47
przez EJC
Biedactwo, tyle przecierpiał i tak walczy...Oby znalazł mu się dom. Bardzo trzymam kciuki.

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 10:07
przez bea3
Spróbuj z ogłoszeniami na gumtree i na tablicy, ewentualnie w jakiejś lokalnej telewizji (jeśli się uda).
Kotek wspaniały, na pewno dom się znajdzie, niestety to zawsze trwa.

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 14:50
przez Felusiek
Mamy ogłoszenia na 5 portalach w tej chwili.

Zapraszam na nasze wydarzenie na fb i proszę o udostępnianie.

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Nie wrz 29, 2013 18:43
przez gabi4611
podnoszę...
i za domek :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Nie paź 06, 2013 18:42
przez Felusiek
Fenek wraca do zdrowia i wypatruje domku. Szczęśliwie obyło się bez większych powikłań. Borykamy się jedynie z niewielką anemią pozabiegową oraz przedłużonym gojeniem rany w jednym miejscu. Za jakieś 2 tygodnie problemy te powinny odejść w zapomnienie. Wciąż nie mamy żadnej wizji domku na horyzoncie :( A to tak wspaniały kot do towarzystwa...

Obrazek

Obrazek

Re: Cudem uratowany, może cudem znajdzie wymarzony dom... Wl

PostNapisane: Nie paź 06, 2013 18:58
przez ASK@
piękny kot.
Felusiek, rób mu ogłoszenia w necie. FB i maiu to za mało często by dom się trafił. Tak my szukamy domów kotom będącym pod naszą opieką.

By wątek nie spadał musi się coś w nim dziać. Nikt nie zajrzy , a raczej zajrzy ale nie wpisze. jeśli jest cisza na nim. Pisz o kocie. Wklejaj foty. Zdawaj "sprawozdania" z jego leczenia. Pisz jaki jest ,co robi, jakieś śmieszne historyjki...ot, pisuj dzień powszedni kota. Jak na wątku jest nudno to spada daleko i w ogóle szans nie ma na obecność gości.