Strona 1 z 2
[b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Nie wrz 15, 2013 22:59
przez jesis
Tosia została 13.09.2013 podrzucona pod drzwi pewnej pani. Kobieta, widząc stan w jakim była koteczka zawiozła ją do weterynarza i tam ją zostawiła. Tosia była skrajnie wycieńczona, musiała długo nie jeść. Ułamany kieł, wybite ząbki, ogromna rana na pyszczku. Podejrzenie ciąży i utraty oka na szczęście okazały się fałszywe. Oko jest bardzo opuchnięte, ale jest nadzieja, ze gdyrana zacznie się goić to i oko wróci do normy. Kicia strasznie cierpi. Dziś miała oczyszczoną ranę i założony żelowy opatrunek. Przebywa w domu tymczasowym w Lublińcu.
Postanowiliśmy ratować Tosię mimo tego,ze nasze konto jest puste. Leczenie i sterylizacja Tosi odbywają się na kredyt....
Tosia, o której będzie mowa na wątku jest bezdomna i obecnie znajduje się pod opieką OTOZ Animals OTOZ „Animals” Inspektorat Lubliniec
Bardzo proszę o pomoc, chcemy Tosi umożliwić nowy start w życie.
Wszelkich wpłat można dokonywać na podane niżej konto z dopiskiem: kociaki Agi-Tosia
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt
OTOZ "ANIMALS"
Inspektorat w Lublińcu
Bank Spółdzielczy
nr konta 35 8457 0008 2006 0081 7813 0001Wpłaty:
Aleksandra M. 60zł
Agnieszka G. 40zł
Magdalena B.-J. 15 zł



Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Nie wrz 15, 2013 23:10
przez BOZENAZWISNIEWA
biedny kotuś

Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Nie wrz 15, 2013 23:28
przez puszatek
czy to się nigdy nie skończy

Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Nie wrz 15, 2013 23:33
przez pchełeczka
bidusia
Gang T&T i reszta trzyma kciuki za zdrówko i domek.

Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Pon wrz 16, 2013 11:02
przez alessandra
poszedł grosik ode mnie- wielkie kciuki za szybkie dojście do zdrowia, dobrze,ze jest już bezpieczna...
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Pon wrz 16, 2013 17:55
przez jesis
Dziękuję, że zaglądacie do Tosi. Wszelkie wpłaty będę wpisywała w pierwszym poście. Tosia powoli uczy się załatwiać do kuwetki. Z jednej strony jest bardzo przyzwyczajona do ludzi, ,kocha się miziać a z drogiej strony widać, że nie jest w pełni domowym kotem....
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Wto wrz 17, 2013 16:33
przez jesis
Opuchlizna u Tosi nadal się utrzymuje. Jutro postaram się zdobyć nowe foty. Koteczka dostała dziś w darowiźnie kilka zelowych opatrunków na ranę:)
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Wto wrz 17, 2013 16:47
przez alessandra
jesis pisze:Dziękuję, że zaglądacie do Tosi. Wszelkie wpłaty będę wpisywała w pierwszym poście. Tosia powoli uczy się załatwiać do kuwetki. Z jednej strony jest bardzo przyzwyczajona do ludzi, ,kocha się miziać a z drogiej strony widać, że nie jest w pełni domowym kotem....
wygląda na to,że była raczej koteczką wolnożyjącą, która spotkało jakieś nieszczęście...
opuchlizna powoli powinna ustępować, oczko jest w porządku, czy jeszcze nie da się ustalić ?...
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Wto wrz 17, 2013 17:16
przez #MAGDA#
biedactwo

Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Śro wrz 18, 2013 10:03
przez jesis
Wetka nie chce na siłę otwierać oka. Już napisałam prośbę o nowe zdjęcia. Ta kocie Tosi mamy już 115 zł. Opłacę jutro sterylizację:)
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Pt wrz 20, 2013 10:44
przez alessandra
czekamy na wieści, a nie jest jeszcze zbyt słaba na sterylkę?
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Pt wrz 20, 2013 11:38
przez Blue
Biedactwo

Znacie pochodzenie tej rany?
Bo wygląda jak rozjątrzony, pęknięty ropień odzębowy, co jest tym bardziej prawdopodobne gdyż piszecie o połamanych zębach.
Jeśli to od zęba to bez usunięcia tego zropiałego korzenia, wyleczenia przyczyny - ta rana się nie zagoi na dobre.
Koteczka ma mocno blady nosek i języczek - czy to tylko tak na zdjęciach wyszło?
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Pt wrz 20, 2013 12:26
przez jesis
Tosia dochodzi powoli do siebie. Zaraz dodam aktualne zdjęcia malutkiej. Ta bladość noska i języczka to z powowdu wychłodzenia organizmu. Rozmawiałam z wetem. Wyklucza mozliwość powstania rany w związku z zębem. Rana jest szarpana, miała nieregularne brzegi z dużą ilością martwej tkanki. Mała jak tylko leży ma założone opatrunki żelowe. Niestety jak chodzi i ociera wszędzie pyszczkiem, to opatrunek się rusza, spada, burdzi się...no i jest do wywalenia. Dziękuje Wam wszystkim za pamięć o Tosi:)
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Pt wrz 20, 2013 12:36
przez jesis
Re: [b]TOSIA Z OGROMNĄ RANĄ SZUKA POMOCY I DOMU[/b]

Napisane:
Pt wrz 20, 2013 15:11
przez alessandra