Do ZAMKNIĘCIA Długowłosa "syberyjka"

Kochani piszę w akcie desperacji.
Zacznę od początku bo tak najlepiej.
6 lat temu psycholog zalecił nam, że dobrze by było aby moje dziecko miało zwierzątko bo to pomoże mu w problemach emocjonalnych (oczywiście piszę to skrótowo). Syn bał się psów i koniecznie chciał mieć kotka. Z pomocą forumowej koleżanki staliśmy się dumnymi posiadaczami kotki Mieczysławy (to ta w moim podpisie). Kotka od początku była straszny gryzak i drapichrust ale liczyliśmy, że jak wyrośnie to jej przejdzie. Gdy miała około roku zaatakowała moje siedzące przed TV dziecko pozostawiając mu niemały uraz i bliznę. Wylądowała u mojej mamy, co miało być rozwiązaniem tymczasowym, chciałam ją tam przetrzymać i szukać jej domu. Mama, osoba samotna uznała, że jednak kotka zostanie u niej. Po kilku latach (nie umiem teraz dokładnie powiedzieć kiedy) uznała, że jednak nie ma mowy, nie radzi sobie. Z pomocą koleżanek udało się znaleźć fajny dom. Niemal w ostatniej chwili mama pękła , że dom za granicą, nie będzie wiedziała jak się Mieci wiedzie, nie, jednak zostanie u niej. Jak niepyszna musiałam podziękować miłemu i zawiedzionemu domkowi. Kilka dni temu roztrzęsiona mama zadzwoniła z płaczem do mnie do pracy, że czesała Miecię "nie tym grzebykiem" pociągnęła i Miecia ją użarła w nadgarstek. Rana się jątrzyła bo mama ma cukrzycę. Dzięki poradom koleżanki dało się szybko wygoić. Mama jednak nie radzi sobie z konieczna pielęgnacją (czesaniem, obcinaniem pazurków).
Tym razem nie ma mowy o rozmyśleniu się.
Szukam więc dobrego, doświadczonego, stabilnego domu dla kotki. Moim zdaniem bez małych dzieci.
Miećka ma 6 lat, jest zdrowa, zadbana, niewychodząca.
Dodam, że ona obecnie sama z siebie nie atakuje, zdarza jej się tylko jak się zdenerwuje (na przykład tak jak ostatnio mama ją pociągnęła za futro), jest kotem niezależnym.
Wybaczcie mi ale z góry proszę o nie udzielanie mi porad jak zapanować nad kotem itd. Konsultowałam ją z weterynarzem, kocim psychologiem-behawiorystą i co tylko mogłam.
Bardzo proszę zainteresowane osoby o kontakt mailowy. Prześlę zdjęcia, odpowiem uczciwie na każde pytanie.
Zacznę od początku bo tak najlepiej.
6 lat temu psycholog zalecił nam, że dobrze by było aby moje dziecko miało zwierzątko bo to pomoże mu w problemach emocjonalnych (oczywiście piszę to skrótowo). Syn bał się psów i koniecznie chciał mieć kotka. Z pomocą forumowej koleżanki staliśmy się dumnymi posiadaczami kotki Mieczysławy (to ta w moim podpisie). Kotka od początku była straszny gryzak i drapichrust ale liczyliśmy, że jak wyrośnie to jej przejdzie. Gdy miała około roku zaatakowała moje siedzące przed TV dziecko pozostawiając mu niemały uraz i bliznę. Wylądowała u mojej mamy, co miało być rozwiązaniem tymczasowym, chciałam ją tam przetrzymać i szukać jej domu. Mama, osoba samotna uznała, że jednak kotka zostanie u niej. Po kilku latach (nie umiem teraz dokładnie powiedzieć kiedy) uznała, że jednak nie ma mowy, nie radzi sobie. Z pomocą koleżanek udało się znaleźć fajny dom. Niemal w ostatniej chwili mama pękła , że dom za granicą, nie będzie wiedziała jak się Mieci wiedzie, nie, jednak zostanie u niej. Jak niepyszna musiałam podziękować miłemu i zawiedzionemu domkowi. Kilka dni temu roztrzęsiona mama zadzwoniła z płaczem do mnie do pracy, że czesała Miecię "nie tym grzebykiem" pociągnęła i Miecia ją użarła w nadgarstek. Rana się jątrzyła bo mama ma cukrzycę. Dzięki poradom koleżanki dało się szybko wygoić. Mama jednak nie radzi sobie z konieczna pielęgnacją (czesaniem, obcinaniem pazurków).
Tym razem nie ma mowy o rozmyśleniu się.
Szukam więc dobrego, doświadczonego, stabilnego domu dla kotki. Moim zdaniem bez małych dzieci.
Miećka ma 6 lat, jest zdrowa, zadbana, niewychodząca.
Dodam, że ona obecnie sama z siebie nie atakuje, zdarza jej się tylko jak się zdenerwuje (na przykład tak jak ostatnio mama ją pociągnęła za futro), jest kotem niezależnym.
Wybaczcie mi ale z góry proszę o nie udzielanie mi porad jak zapanować nad kotem itd. Konsultowałam ją z weterynarzem, kocim psychologiem-behawiorystą i co tylko mogłam.
Bardzo proszę zainteresowane osoby o kontakt mailowy. Prześlę zdjęcia, odpowiem uczciwie na każde pytanie.