Miau.PL

Nie wiem czy dobrze trafiłam ale szukam pomocy, jadąc na wczasy zatrzymaliśmy się na obiad w barze "EWA" w Bysławiu, jest tam okropnie zabiedzona kotka z małym, któremu przyniosła do zjedzenia jaszczurkę. Mały nie potrafił sobie poradzić z takim jedzeniem, podzieliłam się moim kotletem. Widać, że nikt ich tam nie dokarmia. Bar stoi przy bardzo ruchliwej drodze.
Czy ma ktoś może pomysł jak im pomóc? Matka za chwilę znów pewnie będzie w ciąży

kotke trzeba by było z maluchem złapac i potem szukac im DT,oczywiście

no tak, tylko kto jest z okolicy, ania68 była tam przejazdem

bez DT też się w sumie nic nie zrobi

Może zdjęcia jakieś i wydarzenie na fb..

Biedne te bezdomne koty, zwłaszcza matki z kociętami

ania68 pisze:okropnie zabiedzona kotka z małym, któremu przyniosła do zjedzenia jaszczurkę. Mały nie potrafił sobie poradzić z takim jedzeniem,

Aż serce mnie zabolało Biedna kocia mamusia

od założenia wątku minęło wiele dni. Wątek nie podbijany i nie pilnowany przepadł na dalszych stronach. Aż się boję myśleć co z rodzinką się dzieje. Przeżyły? Może nie.

problem jest taki, że nie ma chyba nikogo na forum z tamtych okolic

Ode mnie jest to 130 km ....dziwi mnie ze dziewczyny mają samochód wiedzą gdzie koty założyły wątek i cisza...co załozyły go żeby uspokoić swoje sumienie - no pomogłam ....Idzie zima wieczory zimne marne szanse maja tam te koty ..To jest za Bydgoszczą może jakas fundacja pomoże na litośc przecież zawsze jest jakieś rozwiązanie ale trzeba chciec...

ania68 pisze:Nie wiem czy dobrze trafiłam ale szukam pomocy, jadąc na wczasy zatrzymaliśmy się na obiad w barze "EWA" w Bysławiu, jest tam okropnie zabiedzona kotka z małym, któremu przyniosła do zjedzenia jaszczurkę. Mały nie potrafił sobie poradzić z takim jedzeniem, podzieliłam się moim kotletem. Widać, że nikt ich tam nie dokarmia. Bar stoi przy bardzo ruchliwej drodze.
Czy ma ktoś może pomysł jak im pomóc? Matka za chwilę znów pewnie będzie w ciąży

A pani co ma bar to bez serca jest zawsze coś jej zostanie jak kotka może tak wyglądać przy barze nie rozumiem..Daleko masz do tego baru gdybyś chciała podjechac...żal malca żal kotki ;(trzeba je zabrać może jakiś dt się znajdzie..Napisz czy może te koty sa tam jeszcze czy są oswojone czy dzikie w jakim wieku jest mały...albo daj swój tel.

lidka02 pisze:Ode mnie jest to 130 km ....dziwi mnie ze dziewczyny mają samochód wiedzą gdzie koty założyły wątek i cisza...co załozyły go żeby uspokoić swoje sumienie - no pomogłam ....Idzie zima wieczory zimne marne szanse maja tam te koty ..To jest za Bydgoszczą może jakas fundacja pomoże na litośc przecież zawsze jest jakieś rozwiązanie ale trzeba chciec...

Co dalej z kocica i jej malym? nikt tam nie podjechal?

Czarna puma pisze:

lidka02 pisze:Ode mnie jest to 130 km ....dziwi mnie ze dziewczyny mają samochód wiedzą gdzie koty założyły wątek i cisza...co załozyły go żeby uspokoić swoje sumienie - no pomogłam ....Idzie zima wieczory zimne marne szanse maja tam te koty ..To jest za Bydgoszczą może jakas fundacja pomoże na litośc przecież zawsze jest jakieś rozwiązanie ale trzeba chciec...

Co dalej z kocica i jej malym? nikt tam nie podjechal?

No nie chyba

ania68 pisze:Nie wiem czy dobrze trafiłam ale szukam pomocy, jadąc na wczasy zatrzymaliśmy się na obiad w barze "EWA" w Bysławiu, jest tam okropnie zabiedzona kotka z małym, któremu przyniosła do zjedzenia jaszczurkę. Mały nie potrafił sobie poradzić z takim jedzeniem, podzieliłam się moim kotletem. Widać, że nikt ich tam nie dokarmia. Bar stoi przy bardzo ruchliwej drodze.
Czy ma ktoś może pomysł jak im pomóc? Matka za chwilę znów pewnie będzie w ciąży

Zalozycielka rzucila tylko haslo,ze jest tam jaks kocica z malym...i nic po za tym

Czarna puma pisze:

ania68 pisze:Nie wiem czy dobrze trafiłam ale szukam pomocy, jadąc na wczasy zatrzymaliśmy się na obiad w barze "EWA" w Bysławiu, jest tam okropnie zabiedzona kotka z małym, któremu przyniosła do zjedzenia jaszczurkę. Mały nie potrafił sobie poradzić z takim jedzeniem, podzieliłam się moim kotletem. Widać, że nikt ich tam nie dokarmia. Bar stoi przy bardzo ruchliwej drodze.
Czy ma ktoś może pomysł jak im pomóc? Matka za chwilę znów pewnie będzie w ciąży

Zalozycielka rzucila tylko haslo,ze jest tam jaks kocica z malym...i nic po za tym

Tak nie wiadomo czy dzikie czy jak , nic nie wiemy mały w jakim wieku nic.

Bar Ewa tel. ( 0-52) 334 99 39