Miau.PL

Po kilku latach przerwy znowu chciałabym się zakocić. Szukam delikatnej, drobnej koteczki, najchętniej buraski, szarej lub miksu z białym. Koniecznie przytulastej, mruczącej. Dość młodej.
Mogę być domkiem tymczasowym z dużą szansą pozostania kota u mnie, pod warunkiem braku objawów alergicznych (przy poprzednich kotach ich nie było, potem nagle się pojawiły gdy zaszłam w ciążę, nie wiem jak będzie teraz...).
Dom jest duży, niewychodzący, z dużym zabezpieczonym balkonem. Oferuję masę ciepła, mnóstwo miziania, dobrą karmę.
Czy gdzieś tam u Was nie ma mojego kota?

PS. Kraków:)

Tosia. Nie ma jeszcze roku. Wygląda jak 5-miesięczny kocik. Przytulak,mruczek, cimciacz, kocha nas i koty. Grzeczna, delikatna i mądra. Wyciachana i zaszczepiona.

Ze Żwirkiem, m-c starszym.

W Poznaniu mieszka piękna wielkooka biało-bura Kruszonka: viewtopic.php?f=13&t=154667

W wątku jest galeria kociąt, z tym że ja preferuję adopcję dwóch kociąt, bo mała jest niezwykle towarzyska.

<klik>

ASK@ pisze:Tosia. Nie ma jeszcze roku. Wygląda jak 5-miesięczny kocik. Przytulak,mruczek, cimciacz, kocha nas i koty. Grzeczna, delikatna i mądra. Wyciachana i zaszczepiona.

Ze Żwirkiem, m-c starszym.

Zakocić to znaczy dobrać kota czy zaadoptować jednego? Bo Tosia to tylko z towarzystwem. Bardzo kocha Tami. Ta srebrna na leżaczku. I Żwira. Tami to pieszczoch straszliwy. Żwirek to nieśmiałek co z każdym kotem się dogada. Nas lubi na swych zasadach.

Oj, szkoda, bo Tosia jest cudna... Ale nie mam żadnego innego zwierza. Na stanie tylko spokojny, kochający koty pięciolatek. Docelowo, kiedyś tam, pewnie wezmę drugiego, przedtem tez miałam przez jakiś czas dwupak i wiem, że tak jest najlepiej. Ale na razie na pewno tylko jeden:(
W planach mam jutrzejsze odwiedziny w schronisku, jedną kicię upatrzyłam sobie na stronie... Może akurat to moja kicia:)

Ja mam Twojego kotka Oprócz tego, że kocurek, to opis się zgadza
Miziak, przytulak, piszczy by całować go po brzuszku, śpi w łóżku.


Ale jedź najpierw na Rybną, one bardziej potrzebujące, a nuż...

Ja mam też fajną, młodziutką koteczkę - Wisienkę Jest właśnie drobniutka i smukła jak sznurowadło 2,8kg.
viewtopic.php?f=13&t=155129

Kocha człowieka ponad wszystko, więc niekoniecznie tą miłoscią podzieli się z innym kotem
Już po sterylizacji.

a może księżniczka z wątku łódzkiego schroniska transport to nie problem, a dla tej koteczki dom może oznaczać uratowanie życia
wystarczy spojrzeć w te smutne oczy

link do wątku

viewtopic.php?f=1&t=153358&p=10028189#p10028189

ASTRA - szuka domu, gdzie będzie jedynym kotem

Sama wpakowała się nam do samochodu - głośnym miaukiem wyznając, że na dworze to ona zostać nie zamierza. Ewidentnie domowa, przylepna, miziasta do bólu, z pięknym puchatym ogonem. Uwielbia być głaskana, niezbyt toleruje za to inne koty, co jest dla nas problemem, bo ciężko jej u nas
Ma swój charakter - jeśli coś jej się nie podoba potrafi przywalić łapą, ale kociodoświadczona osoba poradzi sobie ze zrozumieniem wysyłanych przez nią sygnałów i odpowiednio wcześniej się wycofa. Raczej nie nadaje się do dzieci, idealna dla kogoś, kto chce przebywać z kotem dla jego charakteru potrafi zrobić "koci szaliczek", przesiadywać na rękach i się tulić.
Zdjęcia: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3

Jest już zaszczepiona i odrobaczona oraz wysterylizowana. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej zobowiązującej do należytej opieki nad kotem - wzór umowy tutaj: http://www.jokot.pl/files/umowa%20adopcyjna.doc




OLA kusi domek - napisz o mnie, adoptuj!

Nieduża koteczka o ślicznej okrągłej buźce, dużych oczkach i fajnym grubiutkim ogonku Ola kocha człowieka i jest On jej niezbędny do szczęśliwego życia.
Koteczka najchętniej ciągle byłaby w pobliżu swojego ludzia, przytulała się, patrzyła w oczy, gadała i odpowiadała na to co usłyszy Oleńka w ogóle ma sporo do powiedzenia, szczególnie gdy jest głodna, wtedy buźka się jej nie zamyka
Ola lubi leżeć na słoneczku, spać w pościeli i mieć Opiekuna na wyłączność - to taka zaborcza kocia dziewczynka Koteczka bardzo lubi bawić się kocimi zabawkami sama lub z Opiekunem. Innych kotów na razie Ola się obawia, więc na nie buczy i syczy, jak tylko któryś znajdzie się zbyt blisko.
Ola będzie najszczęśliwsza jako jedynaczka, ale Opiekun będzie musiał poświęcać jej dużo czasu - ona naprawdę potrzebuje zainteresowania ze strony człowieka. Najlepiej, gdyby przyszły Opiekun spędzał w domu większość swego czasu i chciał dać koteczce swoją miłość i czas.
Jeszcze całkiem niedawno Ola żyła na ulicy błąkając się i szukając pożywienia, ale teraz jest to koteńka w 100% domowa, taka kocia królewna uznająca miękką podusię jako miejsce do snu
Zdjęcia: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3

Biedny bury Tymek czeka w lecznicy na dom bez innych kotów, może Ty go weźmiesz?

viewtopic.php?f=13&t=155163

pineberry pisze:Oj, szkoda, bo Tosia jest cudna... Ale nie mam żadnego innego zwierza. Na stanie tylko spokojny, kochający koty pięciolatek. Docelowo, kiedyś tam, pewnie wezmę drugiego, przedtem tez miałam przez jakiś czas dwupak i wiem, że tak jest najlepiej. Ale na razie na pewno tylko jeden:(
W planach mam jutrzejsze odwiedziny w schronisku, jedną kicię upatrzyłam sobie na stronie... Może akurat to moja kicia:)

Tak, Tosia jest cudna .Mała ,zgrabna i o orientalnym pysiałku. Uwielbia wylegiwanie na wyrku, spanie na kolanach i ciumcianie mojej bluzki. Ale na jedynaka nie nadaje się. Byłaby nieszczęśliwa.
Powodzenia

Wizyta w schronie zaowocowała?

Chyba nie ale może za to sie poszczesci koteczce od Avian kciuki

mziel52 pisze:Biedny bury Tymek czeka w lecznicy na dom bez innych kotów, może Ty go weźmiesz?

viewtopic.php?f=13&t=155163

Oj, ten nasz Tymek to nie miziak i raczej nie do domu z dziećmi...
Niestety

MaybeXX pisze:Wizyta w schronie zaowocowała?

Jeszcze nie dotarłam, w pracy zawalili mnie robotą, od niedzieli nie wiem gdzie góra, gdzie dół Może uda się jutro po pracy (schronisko czynne do 17), może w środę.
A Wisienka wpadła mi w oko, owszem:) Jestem w kontakcie z Avian. Problemem jest odległość (Poznań - Kraków).