Strona 1 z 2

Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 19:47
przez szukamkota1
Witam,
Postanowiłam napisać na forum licząc, że ktoś pomoże mi znaleźć mojego wymarzonego kota. Z mojej strony gwarantuje bezpieczne mieszkanie z 6 letnią kotką i dwojgiem dorosłych ludzi.
Marzy mi się kot, a właściwie kot o charakterze psa ;) :
-kochający ludzi całym serduszkiem,
-chętny do głaskania, przytulania, brania na ręce,
-odważny,
-ciekawski,
-chętny do zabaw,
-nie przejawiający agresji,
-inteligentny,
-lubiący koty i psy.
Wiek nie ma dużego znaczenia, umaszczenie też nie, ani płeć, zależy mi na tym wyjątkowym charakterze. Może ktoś zna takiego kotka?
Jestem z Warszawy, ale jakby trafiła się taka perełka gdziekolwiek w Polsce, która zapadnie mi w serce jestem w stanie po nią pojechać.

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 20:32
przez MarKotek
witaj
wstępnie mogę zaproponować Ci kotkę która jest u mnie na tymczasie.
Czarna koteczka wiek około 3 miesięcy,została zabrana ze schroniska z siostrami one już w domu ona dalej szuka.
Mała przeszła ostry kk już wyleczona.
zaszczepiona odrobaczona zaczipowana

aktualnie przebywa z małymi dziećmi kotami i moim psem

do zabaw jakto mały kotek chętnie się bawi aczkolwiek u mnie moje koty z nia nie chcą się bawic bo sa leiwe wiec my musimy jej zapewniać te rozrywki,do przytulania bardzo chetna spi z nami zawsze i sama przychodzi żeby się pomiziac :)

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 21:33
przez Avian
Ja również mam miziastą, słodką koteczkę - wczoraj znaleziona, ewidentnie domowa, oswojona. Młodziutka, ok. 6-8 miesięcy.
viewtopic.php?f=13&t=155129

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 21:37
przez wilber
Dla Krowy szukam domu lepszego niż mój.
Tu jego wątek : viewtopic.php?f=1&t=153183 (foto-wątek :oops: )

Krowa wychowuje się z kotami, nie boi się psów, jest absolutnie zdrowy, przyzwyczajony do kontenerka, jazdy samochodem, szeleczek.
Krowa obecnie jeździ ze mną na trasie Poznań - Ślesin.

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 22:30
przez Carmen201
A my mamy Ptysia, 2 latka.
Najmilszego Kota na świecie ;)
Obrazek

EDIT: Może się rozwinę: Ptyś reaguje na imię, daje buziaczki, śpi zawsze z ludziem a rano budzi subtelnie domagając się śniadania kładąc się na głowie.. Mruczy jak traktorek i potrzebuje mieć człowieka w zasięgu wzroku. Z naszymi Kotami sypia za dnia :)

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 22:36
przez iwona66
A ja zapraszam do poznania Kynka jego historia ma początki na forum ,można też odwiedzić nasz koci dom ,poznać osobiście
właśnie tego kota ,zapraszamy :ok:

viewtopic.php?f=1&t=151934

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 23:01
przez sherina
viewtopic.php?f=13&t=155000

a mała, srebrna Lenka u Dorci z W-wy? :1luvu: cudmiód i..

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Nie lip 28, 2013 23:35
przez dorobella
To owe wymagania spełnia Ursika - rezolutna, zabawowiczka, która kocha się tulić, czasem siedzi na karku jak papuga, a wszystko to, bo kocha człowieka. Przebywa w domu tymczasowym w Zabrzu, woj. Śląskie, śpi z psami i kotami, ale człowieka kocha najbardziej :)

viewtopic.php?f=13&t=154035&start=90


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 0:35
przez Marzenia11
ZBIEG OKOLICZNOŚCI? NIE WIEM - UWAŻAJCIE :!: viewtopic.php?f=13&t=155139

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 0:49
przez limon
Witam,
Z przyjemnością przedstawiam Pana Kota Stefana i Panią Kotkę Antoninę z Wrocławia - dwa pręgowane tygryski (Stefan bardziej, Tosia mniej) o niesamowitych oczach i przenikliwych spojrzeniach:
Stefan i Antonina są kotami wychowanymi w mieszkaniu, wśród ludzi, do tej pory żyły w rodzinie z dziećmi, z psem i w swoim towarzystwie. Niestety dla Nich tak się poukładało życie dotychczasowych właścicieli, że nie mogli się nimi dłużej opiekować - wyjechali na stałe za granicę, a Stefan, Antosia i sunia Doda oraz 3 małe urodzone na początku czerwca kociaczki już jedną nogą byli w schronisku (bo taką koncepcję na dalsze losy zwierząt mieli ich dotychczasowi właściciele). W tym miejscu ja wkroczyłam do akcji i przejęłam tymczasową opiekę nad zwierzakami. Teraz staję na głowie, żeby znaleźć im nowe dobre i kochające domy.
Domyślam się, że te Koty dotychczas nie żyły jak przysłowiowe "pączki w maśle", ale miały rodzinę, dom, ludzkie towarzystwo i opiekę, są oswojone i w pełni zsocjalizowane z ludźmi. Nie są zdziczałe i schronisko, to byłby dla nich dramat.

Ale do rzeczy:
Stefan jest około rocznym kocurkiem, Antonina to około 3-letnia kotka. W tą sobotę zorganizowałam ich sterylizację. Nic nie wiem o szczepieniach itp. Za najpilniejszą sprawę uważałam sterylizację i w tej sprawie działałam odkąd Koty trafiły pod moją opiekę. Dwa małe kotki już znalazły nowe domy.
Ja osobiście zapoznaję się z Kotkami dopiero od niedawna, ale z moich obserwacji i dotychczasowych doświadczeń z Kotami wynika, że:

Kocurro Stefan jest bardzo towarzyski, łasy na pieszczoty i jedzonko - jak każdy facet ;)
W jego spojrzeniu widzę duszę takiego kociego zawadiaki, cwaniaka, który nie da sobie w kaszę dmuchać. Myślę, że gdyby był Kotem wolnożyjącym, to rządziłby w całej Kociej grupie. Spryciarz jakich mało - raz zastałam go na akcji otwierania lodówki :). Stefan jest jeszcze dość młodym kotkiem - a więc zabawowość jeszcze przez długi czas powinna być jego drugą naturą, nie wykluczam, że może coś zbrykać (vide akcja z lodówką). Taki pozytywny wariatuńcio.
Z racji składu Jego poprzedniej rodziny - drugi Kot, pies, ludzie - nie powinien mieć żadnych problemów z dogadaniem się z nowymi Opiekunami i psem. Na mnie, mojego Męża i naszych Sąsiadów, którzy pomagają mi w opiece nad tym inwentarzem, Stefan zareagował bardzo pozytywnie. Nikt z nas ani razu nie spotkał się z Jego strony z żadnym przejawem agresji, czy innego zachowania budzącego poważne wątpliwości co do Jego zamiarów. Wobec mnie nigdy nie użył pazurków, chociaż parę razy musiałam go spacyfikować i ofensywnie wystawić za drzwi, gdy usiłowałam nakarmić małe kotki, a On uważał, że całe żarełko należy się Jemu.
Z całą pewnością nie można powiedzieć, że Stefan jest kotem strachliwym, czy "ciapowatym" - wprost przeciwnie, myślę, że miałby ambicje zostać prezesem całego domu, a może nawet marzyłoby mu się wprowadzenie ustroju monarchistycznego :) Stefan nie jest przesadnie rozmowny, tzn. nie odzywa się bez powodu, ale gdy tylko coś idzie nie po Jego myśli, to potrafi się rozmiauczeć :)

Wreszcie coś, co w mojej ocenie jest u Stefana (i Antosi również) najbardziej niesamowite - oczy i spojrzenie. Jestem kociarą od 15 lat, w moim życiu było w sumie 5 różnych Kotów, o różnych umaszczeniach, kolorze oczu, charakterach i temperamentach. Takie oczy jak u Stefana widzę pierwszy raz w życiu!! Bursztynowe, z głębią i jakąś tajemnicą w spojrzeniu... Jego profil też jest dość wyjątkowy, kojarzy mi się jako trochę ... egipski?
Tak jak mówiłam wcześniej - dopiero poznaję Stefana, a i kastracja może mieć pewien wpływ na jego charakter (najczęściej trochę się Kot "utemperowywuje"), ale o jednej rzeczy mogę zapewnić z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością - On ma w sobie coś wyjątkowego.

Koteczka Antonina, czyli Tosia, Tosieńka - to właśnie jest taka laleczka. Kicia jest bardzo delikatna, spokojna, stonowana, wręcz dystyngowana - dokładne przeciwieństwo Stefana. Kojarzy mi się z księżniczką, drobniutką panienką. Sprawia wrażenie trochę jakby smutnej, zdystansowanej. Jest bardzo wdzięczną Kicią. Ona raczej nie przejmie rządów w nowym domu - no, chyba, że nie będzie innych kandydatów do przewodnictwa w nowej Rodzince. Nie wiem jak u niej z zabawowością, Kicia ma dopiero ok. 3 lat, więc do starości Jej jeszcze bardzo daleko - wydaje mi się, że gdyby Ją zachęcić, to mogłaby trochę poszaleć - ale ja osobiście nie widziałam Jej w takiej akcji.
Tosia trzykrotnie rodziła kociaki. Nie jest agresywna - aczkolwiek wiem o jednej akcji z Jej udziałem w czasie której podrapała - ale to miało związek z urodzonym przez Nią małym kociaczkiem, więc to co zrobiła w Jej ocenie było obroną małego Kotka.
W jej przypadku również nie ma problemów z towarzystwem ludzi, psów i innych kotów - przecież żyła w takim domu przez całe swoje trzyletnie kocie życie. Tosia raczej nie będzie domagała się pieszczot za wszelką cenę i "po trupach", ale gdy zostanie wzięta lub zaproszona na kolana i pomiziana, to będzie najszczęśliwszą i najwdzięczniejszą kotką na świecie. Tosieńka charakterologicznie bardzo przypomina mi moją kotkę Hermionę [*], Hermiona właśnie taka była, delikatna, nie narzucająca się, dość długo się z nami oswajała, ale gdy już to nastąpiło, to nie odstępowała nas na krok, do tej pory mi się zdarza, że się łezka w oku zakręci na wspomnienie Hermionki (jak w tej chwili).
Tosia również ma niesamowite i wyjątkowe spojrzenie - przeogromne żółto-zielone oczy, głębokie spojrzenie, ona po prostu hipnotyzuje swoim wzrokiem.

Oba Kotki są cudowne, chociaż każdy z nich inny - dwa przeciwieństwa. Z dnia na dzień coraz bardziej Je lubię, oboje mają w sobie to Kocie "COŚ". Gdyby nie to, że już jestem zakocona na maxa (trzy Koty-Rezydenci w mieszkaniu), to zatrzymałabym u siebie Stefana i Antosię. Ale przede wszystkim mam zobowiązania wobec moich Kotów, a przy pięciu Kotach nie damy rady w dwójkę z Mężem obdarzyć wszystkich odpowiednią porcja pieszczot i uwagi.

Do adopcji jest jeszcze malutka koteczka, za parę dni będzie miała ukończone 8 tygodni. W tym przypadku jeżeli chodzi o Jej koci charakter to jeszcze jest carte-blanche. Na razie jest bardzo pocieszna - jak każdy mały kotek.

A teraz najważniejsze - zdjęcia:
Stefan:
Obrazek
Obrazek

Antonina:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mała Kicia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kontakt w sprawie adopcji: Ja, czyli Sabina, jestem z Wrocławia, tel. 502-897-006, mail: limon@interia.pl.

PS - w miarę możliwości proszę spróbować rozważenie adopcji obu Kotków. Wg mnie 3 Koty to nie jest zły układ - u mnie jest najstarszy 10-letni Kocurek Adam oraz dwie trzyletnie Kotki - Filemona i Bonifacja (Boninka). Bonifacja zastąpiła w marcu tego roku wcześniej wspomnianą Hermionkę. Jeżeli chodzi o charaktery moich Kotów, to Adam jest seniorem rodu, nie wtrąca się w większość kocich spraw, nikt mu nie podskoczy, on wie, że jest na piedestale i nikt go z tego miejsca nie usunie. Filemonka to takie żywe srebro, rozrabiaka, wprowadza w domu duże ożywienie, biega, skacze, ukradnie szynkę z kanapki - wszędzie jej pełno, myślę, że to taki odpowiednik Stefana. A z Boninką, która przybyła do nas jako ostatnia, cały czas się poznajemy, widzę, że Kicia ma jeszcze trochę dystansu do nas, ale nieraz Filemonka zaangażuje ją w jakieś kocie zabawy i rajdy po mieszkaniu, polowanie na ćmę etc., my ludzie jeszcze musimy zabiegać o jej względy i specjalnie zapraszać na mizianie - na co Ona łaskawie się zgadza.

Oj, bardzo dłuuuugi ten mój post, ale o każdym Kocie można napisać wielotomową książkę, a w moim poście tych Kotów pojawia się kilka :)

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 5:04
przez ewar
Dakar, jest w DT w Warszawie.Kocha dzieci i co mnie najbardziej w nim urzeka, rozdaje całuski. viewtopic.php?f=13&t=150051&hilit=Dakar

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 5:47
przez alix76
Prowadzę adopcje kotki Misi, bardzo miłej i towarzyskiej :wink: http://tablica.pl/oferta/misia-ma-zalza ... 265Cf.html

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 10:42
przez asia-lodz
Mam takiego kota:)
Filipek ma około ośmiu lat. Jest bardzo przyjazny- i dla ludzi, i dla innych zwierząt. Bez problemu dogaduje się z kotami, spokojnie znosi psy i fretki. W sytuacjach konfliktowych nie stosuje rozwiązań siłowych- jeśli coś mu nie pasuje, po prostu odchodzi. Towarzystwo człowieka wręcz uwielbia- najchętniej cały czas spędzałby na kolanach albo chociaż gdzieś w pobliżu opiekuna.
Każdy przejaw zainteresowania go cieszy (u mnie jest trochę niedopieszczony, mam jeszcze sporo innych zwierzaków). Ostatnio rozczulił mnie, kiedy rozmruczał się intensywnie,jak zakładałam mu kaftan pooperacyjny- kaftana nie cierpiał, ale przecież ktoś zajmował się kotem:) Przy całej swojej potrzebie kontaktu, Filip nie jest nachalny, jeśli nie mam dla niego czasu, nie narzuca się.

Brakuje mu kociego towarzystwa, do niedawna miał młodszego kolegę, z którym lubił się bawić i wspólnie odpoczywać.
Nie gardzi też zabawą z człowiekiem- lubi piórka, zabawki na sznurku itp. Bawi się raczej statecznie:)
Nigdy nie jest agresywny, jedyne przejawy niezadowolenia (na przykład u weterynarza) to żałosne jęki.
W nowych sytuacjach jest trochę nieśmiały, ale szybko się aklimatyzuje.

Filipek nie jest już najmłodszy, do tego nie powala urodą- taki zwykły buras. Może dlatego nikt jakoś nie chce zauważyć, jaki wspaniały ma charakter.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W moim podpisie jest filipowy wątek.

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 11:57
przez pusiadanusia
Marzenia11 pisze:ZBIEG OKOLICZNOŚCI? NIE WIEM - UWAŻAJCIE :!: viewtopic.php?f=13&t=155139

Jestem tego samego zdania, co Marzenka!
Ludziska! Uważajcie!

Re: Szukam kota kochającego ludzi całym sercem.

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 12:19
przez teagarden
Witam. :)
Aktualnie mam takiego kotka. Nazywa się Wedel i dwa tygodnie temu skończył 2 miesiące. Jest przekochany, od małego wychowuje się z owczarkiem niemieckim i żyje z nim w zgodzie. Czasem nawet śpią razem. Idealny towarzysz zabaw. Jest bardzo ciekawski i mądry. Umie polować i korzystać z kuwety. Został odrobaczony. Jak tylko przeczytałam Pani wpis, to wiedziałam, że będzie to idealny kociak. Załączam kilka zdjęć, a jeśli byłaby Pani nim zainteresowana, proszę o kontakt mailowy: koc.katarzyna@o2.pl . Odpowiem na wszelkie pytania i prześlę więcej zdjęć. :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam serdecznie.
Katarzyna