Miau.PL

Kochani proszę o pomoc dla młodej kotki.
Około trzech tygodni temu uratowałyśmy wraz z koleżanką kotkę. Błąkała się po mojej działce i gdy zobaczyłyśmy, że jest chora od razu zareagowałyśmy. Miała potężny koci katar, wydzielina z nosa sięgała za brodę, a oddech był tak ciężki, że z daleka było słychać jak koteczka łapczywie wciąga każdy cenny haust powietrza. Bez problemu dała się wziąć na ręce, jest myziasta i proludzka, sama zabiega o pieszczoty. Okazało się też, że była już kiedyś sterylizowana więc śmiem przypuszczać, że była kiedyś czyjaś Malutka przebywa teraz w toruńskim schronisku gdzie obecnie leczą jeszcze biegunkę. Niestety z każdym dniem kicia gaśnie i widać, że bardzo potrzebuje swojego domu i swojego człowieka do kochania.

PS: Mam problem z zamieszczeniem zdjęć więc dla chętnych od razu wyślę na mail'a

Pozdrawiam Ola

tutaj wstawisz foty
http://wstaw.org/

Dobrze, że ją wzięłyście ale dlaczego trafiła do schronu? Tam chore koty z reguły nie mają szans na wyleczenie i często pod wpływem stresu i chorób odchodzą.

Musisz pilnować wątku by nie spadł. Inaczej nikt nie zajrzy. Musisz pisać o koci by ją przybliżyć .

Trudno o dom bo większość z nas takich "działkowych "bied ma dostatek. Leczymy je i szukamy domu poprzez ogłoszenia. Rób jej na cito ogłoszenia w necie. Zarzuć nimi. Proś o DS lb DT/Rodzinę Zastępczą. Poproś o fb.

Zmień tytuł na oddający tragedie kota. Napisz, że kocia gaśnie.I dopisz miejscowość może akuratnie ktoś z okolic zajrzy.
Szukałaś w miejscu zamieszkania osób ,fundacji, domu gdzie by kotce pomogli. Dałaś znać wetom, wywiesiłaś ogłoszenia?.

Oto główna bohaterka wątku:

Przepiękna.
Gdzie foty zrobiono? W schronie takie cudne drapaki są.

Zdjęcia są ze schronu, a trafiła tam bo niestety nie mam ani warunków(koty i pies w domu) ani funduszy na samodzielne leczenie kotki. W toruńskim schronisku panują dobre warunki więc nie wahałyśmy się aby tam zawieźć kota. Teraz jest już zdrowa i doleczają tylko biegunkę. Ogłaszam ją nie tylko na forum bo strasznie zależy nam aby znalazła domek, jest zbyt ufna aby wrócić na działki. Poza tym lato szybko się kończy, a zimy może niestety nie przeżyć

Mapi dziękuję za wstawienie zdjęć, może ktoś się zakocha w Malince w końcu zaczyna się sezon na maliny

Podbijam wątek. Malinka czeka na swojego człowieka!!

Bossanova pisze:Podbijam wątek. Malinka czeka na swojego człowieka!!

zmień tytuł i podaj miejscowość.
Rób jej ogłoszenia na cito. Nie czekaj na cud tylko mu pomóż. Tutaj trudno o dom bo większość z nas zakocona ponad miarę.

Ask@ akurat forum jest jednym z wielu miejsc gdzie ogłaszam kotkę i nie wiem dlaczego uważasz, że czekam na cud i nic nie robię
Pozdrawiam