Strona 1 z 5

Biało-rudy kociak [*] nie zdążyłam...

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 15:55
przez dilah
Boski ma tylko 4 miesiące, a już tak wiele w swoim życiu przeszedł.
Wraz ze swoim rodzeństwem został przerzucony przez płot siedziby jednej łódzkich fundacji prozwierzęcych.…
Jak niepotrzebna, zbędna rzecz…
Czym sobie zasłużyli na taki los..?
Wszystkie dzieciaki był trochę zaniedbane i strasznie zapchlone, wśród nich Boski – z niedowładem tylnych kończyn…
Jest uroczy, oryginalnie umaszczony, kocha człowieka i wciąż domaga się głaskania, jest po prostu boski i nie sposób mu się oprzeć.
Niestety nie może się podnieść i podjeść na mizianki, choć widać, że bardzo by chciał.
Dzisiejsze RTG wykazało złamanie obu tylnych łapek, kości piszczelowej i strzałkowej, prawa nóżka ma złamannia w dwóch miejscach. Dodam jedynie, że ten kot jest magiczny, tylko mruczy, tuli się i ugniata łapkami, tyle złego przeszedł a nadal ufa człowiekowi...
Boski przebywa w lecznicy, gdzie w klatce, wg zaleceń ma ograniczony ruch, by kości mogły się zrastać..
Kociak jest pod opieką grupy KOTylion, więcej można przeczytać na naszej stronie:
http://www.kotylion.pl
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Można wspomóc leczenie kociaka kupując wirtualne KOTylionki
http://allegro.pl/show_item.php?item=3359660791

Re: Biało-rudy kociak-cudo...niestety ma połamane łapki ...

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 16:13
przez Erin
O matko, jakie cudeńko :love: Faktycznie, imię Boski super do niego pasuje :ok:
Oby znalazł się szybko jakiś tymczas i kocurek szybko doszedł do siebie :ok:

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 17:36
przez Astaroth86
Cudowny Pysiak :1luvu:

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 18:49
przez mgska
Boski jest naprawdę cudownym i uroczym chłopczykiem, do tego baaardzo pogodnym.
I te jego oczy...

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 19:08
przez taizu
Tu szukają małej tri, biało-rudy w końcu jest podobny... viewtopic.php?f=13&t=154328

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 19:28
przez ASK@
piękny kot o pięknym charakterze

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 21:09
przez gosiaa
zaznaczę sobie wątek chłopaka

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Nie cze 30, 2013 22:38
przez Goyka
Piękny niech szybko znajdzie domek!!!!!!

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 7:07
przez Erin
Hopsamy chłopaku z rana :ok:

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 9:34
przez Georg-inia
biedny jest chłopaczek na razie, ale bardzo dzielny

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 9:48
przez bona_46
Czy on te łapki ma w gipsie?
Samo umieszczenie w klatce nie spowoduje, że kości się zrosną. Tak można leczyć złamanie miednicy.

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 9:53
przez Kinnia
bona_46 pisze:Czy on te łapki ma w gipsie?
Samo umieszczenie w klatce nie spowoduje, że kości się zrosną. Tak można leczyć złamanie miednicy.



dokładnie to samo pomyślałam ..... nikt kosci nie złożył? 8O

przeciez tam może dojść do przemieszczenia -jesli nie ma go teraz - powstanie wtedy staw rzekomy itd. ..... proszę o info bo nie zrozumiałam chyba

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 10:21
przez Duszek686
Od razu napiszę, że nie jesteśmy wetami i nie znamy się na składaniu kości, leczeniu złamań i innych urazów.
Podobno
To nie jest prosta sprawa w tym przypadku. Nie można zagipsować obu łap u kociaka, bo nie będzie mógł się ruszyć, a stres związany z takim rozwiązaniem ( pomijając problemy kuwetkowe) - będzie dla kota nie do zniesienia. Wczoraj odbyło się telefoniczne "konsylium lekarskie" - przy Kasi dilah zresztą - które debatowało długo nad postępowaniem w przypadku Boskiego. On wszystkim serca kradnie, lekarzom też, więc radzili, głowili się ale na czym stanęło konkretnie - nie wiem. Jest kłopot niestety...

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 11:10
przez dilah
Kinnia pisze:
bona_46 pisze:Czy on te łapki ma w gipsie?
Samo umieszczenie w klatce nie spowoduje, że kości się zrosną. Tak można leczyć złamanie miednicy.



dokładnie to samo pomyślałam ..... nikt kosci nie złożył? 8O

przeciez tam może dojść do przemieszczenia -jesli nie ma go teraz - powstanie wtedy staw rzekomy itd. ..... proszę o info bo nie zrozumiałam chyba


To ja się wypowiem obszerniej, bo ton wypowiedzi bardzo mnie się nie podoba ... chyba, że Kinnia lub Bona_46 chce podjąć się opieki nad malcem, to zapraszam :!: mądre wypowiedzi mile wskazane, ale dopiero po tym jak kot jest pod opieką wypowiadającego się.
Mały był konsultwany przy okzaji RTG (na którym bylam), kości zaczęły się zrastać, to jest uraz kilku - kilkunasto dniowy, kot opiera się na tylnich łapkach, kot jest młody i rośnie co daje dodatkowy plus, że kości oprócz zrastania się rosną.
Miałam kota na DT z łapą złamaną w dwóch miejscach w tym jednym z przemieszczeniem, to był kot w wielu Boskiego bez problemu łapka się zrosła bez ingerencji chirurgicznej, śróbowania itp kot nawet nie utyka :!:
Przy tak młodym kocie składanie łapy wiąże się nie z jedną operacją, kot rośnie i drutowanie czy śrobowanie to zabieg bolesny do tego musi być powtarzany i też nie ma gwarancji efektu. Zalecenie ograniczenie ruchu i obserwacja co się dzieje z łapami, do tego ponowne RTG po wskazanym czasie, kości już zaczęly się zrastać, co widać na zmianach kostnych. Nie ma fizycznej możliwości zagipsowania - unieruchomienia dwóch łap, a unieruchomienie jednej (prawej, bo ma gorszy obraz) spowoduje obciażenie drugiej.
Bardzo proszę o opuszczenie wątku osoby roszczeniowe jeśli nie chcą wnieść merytorycznej pomocy, ewentualnie pomocy fizycznej (danie kotu DT i opiekę) ... człowiek robi wszystko by pomóc i w gronie zdaje się "kociarzy" spotykają go tylko pretensje i "mądre" rady ... jak zawsze tylko to lub jak w tym wypadku aż to...jeśli dalej tak będzie zamknę wątek, i tak pewnie lada dzień Boski będzie u mnie na tymczasie i gwarantuję, że go nie zabiją, nie okaleczą, a ja go nie skrzywdzę a jedynie zrobię wszystko co możliwe by stanął na nogi po konsultacji z lekarzami weterynarii... bez mądrości i uszczypliwości "dr forumowych" bez dyplomu.

Re: Biało-rudy kociak-cudo...tylko te połamane łapki ... :(

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 11:24
przez bona_46
Chyba jesteś trochę przewrażliwiona;)
Nie miałam nic złego na myśli.
Mam różne doświadczenia z połamanymi kociakami dlatego też zapytałam.
Z racji tegoż doświadczenia miałam zaproponować tymczas i opiekę dla tego kociaka. Ale po takiej odprawie :roll: nawet nie śmiem o tym mysleć.
Z pewnościa będziesz najlepszą opiekunką.
Powodzenia.