Strona 1 z 9

szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Nie cze 16, 2013 23:43
przez agaciade
Od ponad 10 lat mam w domu koty...Od 5 lat jestem mamą. Mój starszy synek niestety jest alergikiem. Podobno ma alergię na kocią sierść. Do tej pory jakoś funkcjonowaliśmy, ale przedłużające się infekcje synka zmuszają mnie do podjęcia drastycznych kroków...MUSZĘ im znaleźć dom. Mąż postawił mi ultimatum...albo znajdę im dom albo w wakacje jak wyjadę z dziećmi on odda je do schroniska...Poruszyłam już całą rodzinę, znajomych, żeby znaleźć kotom dom, ale nie jest to łatwe...póki co...bez efektu.Próbuję dalej...Może ktoś chciałby przygarnąć trzy koty? Koty są czyste, zadbane, z aktualnymi badaniami i szczepieniami...Są bardzo towarzyskie, lubią pieszczoty...Jeśli ktoś byłby zainteresowany chętnie prześlę zdjęcia, opowiem coś więcej...teraz więcej pisać nie mogę, bo trudno pisać ze łzami w oczach:(:(:(

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Pon cze 17, 2013 6:08
przez Mulesia
Tutaj większość zakocona po uszy. Musisz je ogłaszać.
viewtopic.php?f=1&t=120970&hilit=za+co+p%C5%82aci%C4%87

Mężowi powiedz, że schroniska nie przyjmują kotów ot tak sobie.

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Pon cze 17, 2013 6:35
przez ewar
Koty często niesłusznie są oskarżane o powodowanie alergii, jest mnóstwo artykułów na ten temat.Napisz w temacie, że koty szukają domu z powodu alergii, na pewno ktoś Ci coś podpowie.

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Pon cze 17, 2013 8:17
przez Sara44
agaciade a możesz pokazać zdjęcie tych kotów? Dla których szukasz domu trochę więcej napisz o swoich kotach i skąd jesteś?

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Pon cze 17, 2013 9:24
przez Agulas74
agaciade pisze: Mój starszy synek niestety jest alergikiem. Podobno ma alergię na kocią sierść.

"Podobno" to za mało, należy zrobić badania.
Znam przypadek, gdy rodzice postanowili oddać koty a po badaniach okazało się, że dziecko jest uczulone na wełnę (miało wełnianą pościel).

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Pon cze 17, 2013 9:36
przez BOZENAZWISNIEWA
"podobno"
napisze tak:mam przysposobione dziecko w RZ,miałam tez "nakaz"wyrzucenia moich zwierzat,bo chłopiec ma astme oskrzelowa.Sprawe wygrałam,dziecko jest z nami i zwierzeta sa z nami.Dziecko miało testy robione i wyszedł mały odczynnik alergiczny nawet na siersc,ale nieduzy.Dlatego warto jest zrobic testy dokładne i wtedy podejmowac takie decyzje,gdyz największa przyczyna alergii dzieci jest alergia na roztocza kurzu domowego(centralne ogrzewanie Twój maz tez wywali?),bo własnie ten czynnik bardzo uaktywnia chorobe dzieci...jA MAM NASCIE ZWIERZĄT W DOMU,musze dokładniej sprzatac-moje dziecko ma kołdre syntetyczna9nie może miec kocy i takich tam pluszaków0,pościel ma byc czesto prana,najlepiej z tworzywa,nie jakas 'wełniana"...

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Pon lip 01, 2013 23:01
przez agaciade
Niestety badania z krwi potwierdziły, że syn jest uczulony na koty. W skali od 1 do 6 wyszło mu na pograniczu 2 i 3. Dla męża to wystarczający argument za oddaniem kotów. Alergików powiedział nam, że alergie u syna objawia się przedłużającej się intencjami. Syn ma częste problemy z uszami, co w przyszłości może wiążąc się z ubytkiem słuchu. Na dodatek ostatnio dowiedzieliśmy się że ma powiększonego migadała.nie wiadomo czy nie trzeba go będzie usunąć. Nie chce być zła, nieodpowiedzialna matka. Czy z takimi argumentami przeciwko posiadaniu kotów mogę jeszcze jakoś walczyć? Jestem zzłamana...nie mogę pogodzić się z tym, że po 10 latach muszę oddać moje koty...gdybym jesżyczę wiedziała,jakoś że oddaje je s dobre troskliwie ręce pewnie byłoby mi łatwiej....a tak...jestem teraz z dziećmi poza domem...mąż już mi zapowiedział, że jak wrócimy kotów już nie będzie...
Jak tylko będę miała dostęp do swojego komputera udostępnić zdjęcia kotów...nie jestem w stanie w tej chwili l nich ppisać. Łzy napływają mi do oczu

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Wto lip 02, 2013 4:50
przez Blue
Okrutnego masz męża :(

Jeśli Twój syn ma powiększony migdałek - to on może być przyczyną przedłużających się infekcji i problemów z uszami.
Migdałek powiększa się od wielu rzeczy, refluxu żołądkowo-przełykowego (jest o wiele częstszy niż się go diagnozuje), od infekcji, skłonności danego człowieka.

W testach wyszło uczulenie tylko na kota?
One nie zawsze są wiarygodne, mojemu dziecku na kilkadziesiąt badanych parametrów wyszło uczulenie na wszystko z wyjątkiem kota, psa i kurzu.
A jakimś cudem moje dziecko żyje i ma się świetnie.
Wynik testu jest podpowiedzią - mniej lub bardziej wiarygodną, nie diagnozą.

Mam nadzieję że mąż tylko Cię straszy a kotom uda się znaleźć dobry dom, bo przy takim nastawieniu Twojego męża... Raczej u Ciebie nie będą mogły zostać :(
Chyba że uda Ci się jakoś do niego dotrzeć.
Ale ciężko to widzę w przypadku kogoś kto tak postępuje, czeka na Twój wyjazd z dziećmi by Ci wtedy powiedzieć że jak wrócisz to kotów nie będzie. Niefajnie :(

U mojego syna przyczyną nawracających zapaleń uszu, ciągłych zapaleń oskrzeli, obturacji, ciągłego zatkania nosa był reflux, spowodował na dokładkę bardzo silne powiększenie migdałka - mieliśmy nawet wyznaczony termin operacji, migdałek był ogromny.
Po opanowaniu refluxu - wszystkie te problemy się skończyły.

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Wto lip 02, 2013 8:13
przez zuszka
http://www.kup-kota.pl/ - tu można dać ogłoszenie dot. adopcji kotów.

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Wto lip 02, 2013 8:41
przez Czarna puma
agaciade mam rozumiec,ze te 3 koty,ktore chcesz oddac to maja 10 lat,tak? Ciezko bedzie takim kotom znalezc predko jakis STALY domek:(

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Wto lip 02, 2013 11:06
przez agaciade
Wreszcie mam dostęp do normalnego komputera, więc jest nadzieja, że pisać będę bez błędów. Chociaż nie to jest najważniejsze...
Mąż nie jest złym człowiekiem w końcu akceptował najpierw jednego kota, a potem jeszcze kolejne dwa...Czekał na moment, aż mnie nie będzie z dziećmi, żebyśmy nie musieli być przy "wyprowadzce" kotów...Jeszcze mamy kilka dni...Mąż jest właśnie na etapie szczepienia, odrobaczywiania kotów. Po prosiłam go, żeby dał mi jeszcze trochę czasu na znalezienie domu dla moich kotów, ale sami wiecie, że nie jest to łatwe. Z jednej strony to, że nie są małymi kotkami ma swoje plusy. Są czyste, towarzyskie...przynajmniej Puma, bo Adolfina jest bardzo nieufna i potrzebuje chwili, żeby się do kogoś przekonać. A Gizmo lubi dzieci, jest takim pieszczochem...Kurcze...nie mogę wyobrazić sobie, że wrócę do domu, gdzie nie przywita mnie tupot kocich łap...Rano wstanę i pierwszą rzeczą jakiej nie zrobię to nie będzie odkręcenie wody w wannie, żeby koty mogły się napić, nie wymienię im wody w misce, nie nasypie karmy, nie wyczyszcze kuwety...nie pomyziam za uchem...Cholera!!!to niesprawiedliwe...jak pisałam, że syn ma 'podobno' alergię miałam na myśli to, że jak byłam mała wiecznie miałam na coś alergię...jedzenie, sierść psów, kotów...ciągle coś...też mamie chorowałam...jak miałam 8 lat usunięto mi migdała i od tamtej pory choroby przeszły...a zwierzęta i tak były zawsze w moim rodzinnym domu...Mąż powtarza mi, że nie chce żałować, że nie pozbył się kotów, a syn w przyszłości zachoruje na astmę...a ja nie mam już argumentów...
Czy jest sens wykonywać jakieś inne badania jeśli testy wyszły tak jak wyszły? i skórne i te z krwi?

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Wto lip 02, 2013 11:15
przez agaciade
TO JEST INFORMACJA UMIESZCZONA NA FACEBOOKU PRZEZ MOJEGO MĘŻA TAM SĄ ZDJĘCIA KOTÓW. ZAINTERESOWANYM CHĘTNIE OPOWIEM WIĘCEJ...

Z powodu alergii dziecka kotki dostały nakaz eksmisji (w ostateczności do schroniska). Jeśli chcesz się zaopiekować jednym z nich, bądź wszystkimi, proszę o kontakt. Jeśli jednak nie szukasz w tej chwili kotka udostępnij proszę tą informację na swoim profilu. Kotki są zdrowe, wysterylizowane, szczepione i odrobaczone, zdjęcia w albumie
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 83eff2488c.
Mieszkają w tej chwili w Warszawie ale jak się znajdzie dla nich ciepły kąt to dostarczę je również poza.

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Wto lip 02, 2013 13:30
przez najszczesliwsza
Jakby mój mąż coś takiego wymyślił, to szybko byłby spakowany po drugiej stronie drzwi.

Dziecko ODROBACZYĆ, to po pierwsze, po drugie jak pozbędziecie się kotów, to i tak aby pozbyć się alergenów trzeba zrobić generalny remont.

I czy dziecko ma na pewno alergię na SIERŚĆ? Bo to nie sierść uczula, a... ślina kotów.

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Wto lip 02, 2013 13:36
przez Blue
Skoro jesteś z Warszawy - wybierz się do dobrego, rozsądnego i lubiącego koty alergologa np: http://www.jaroslawgornicki.pl/o_mnie.html.

To powinna być podstawa - mądry lekarz opiekujący się dzieckiem.
Owszem, bywa że dziecko jest faktycznie uczulone na koty i sytuacja jest wtedy skomplikowana.
Ale w ogromnej większości przypadków koty obwinia się zupełnie niesłusznie, cierpią na tym one, dzieci, opiekunowie.

Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

PostNapisane: Wto lip 02, 2013 13:48
przez mimbla64
agaciade pisze:TO JEST INFORMACJA UMIESZCZONA NA FACEBOOKU PRZEZ MOJEGO MĘŻA TAM SĄ ZDJĘCIA KOTÓW. ZAINTERESOWANYM CHĘTNIE OPOWIEM WIĘCEJ...

Z powodu alergii dziecka kotki dostały nakaz eksmisji (w ostateczności do schroniska). Jeśli chcesz się zaopiekować jednym z nich, bądź wszystkimi, proszę o kontakt. Jeśli jednak nie szukasz w tej chwili kotka udostępnij proszę tą informację na swoim profilu. Kotki są zdrowe, wysterylizowane, szczepione i odrobaczone, zdjęcia w albumie
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 83eff2488c.
Mieszkają w tej chwili w Warszawie ale jak się znajdzie dla nich ciepły kąt to dostarczę je również poza.


Agaciade moi znajomi znaleźli dom dla swoich dwóch kotów w podobnej sytuacji.
Ale tylko podobnej, bo ich dziecko już ma objawy astmy, a nie infekcje uszu i powiększony migdał.
Kotka znajomych ma ok. 11 lat a kocur 8.
Najpierw szukali przez ogłoszenia w necie, ale bezskutecznie.
Trwało to ponad dwa miesiące.
W końcu dali ogłoszenia papierowe w okolicy swojego miejsca zamieszkania, że szukają domu dla kotów, ale będą je dożywotnio utrzymywać (karma, żwirek, leczenie).
W krótkim czasie zgłosiły się dwie osoby.
Wybrali starszego pana, rencistę, kociarza, który myślał od dawna o kocie, ale wiedział, że nie będzie miał go za co leczyć.
Koty są tam na razie miesiąc.
Dobrze się zaaklimatyzowały.
Wydaje się, że układ będzie dobry, bo moim znajomym naprawdę zależało na znalezieniu dobrego domu i zależy im na kotach.
I pomimo choroby dziecka nie było mowy o pozbywaniu się do schroniska zwierząt, które spędziły z nimi 7 lat.

Weszłam na fejsbuk, ale przyznam, że nie będę tego ogłoszenia udostępniać.
Przykro mi bardzo.
Nie mogę się pogodzić z takim postawieniem sprawy i z tym, że ty godzisz się, żeby mąż zrobił coś takiego.