Strona 1 z 2

Pń: młodziutki kocurek Spike-Skiper -na razie nie szuka domu

PostNapisane: Pt cze 14, 2013 8:21
przez Avian
Pojawia się od kilku tygodni. Właściwie od razu był oswojony. Na początku wydawało mi się, ze to znany mi kocurek, którego spotkałam wcześniej na spacerze z 2 paniami i psem. Ostatnio jednak spotkałam tego "prawdziwego" kocurka od pań, wiec ten "mój" to inny kot.
Wciąż nie wiem, czy nazwany przeze mnie Spike ma dom i przychodzi tylko na kolację, czy dom stracił. Bo miał go na pewno - jest miłym i ufnym kastratem! Młodziutki, około dwuletni chłopak. Znam go króciutko, ale już widzę, że to kot niezwykle subtelny i nienarzucający się, jednak szukający bliskości człowieka.

Przedwczoraj już nie czekał na kolację na swoim "stanowisku" - podbiegł do mnie, jak tylko wysiadłam z samochodu 8) Wymiziałam, wytarmosiłam, w końcu wspiął sie na dwie łapki, żeby koniecznie dotknąć mojej twarzy noskiem!
Podczas tych macanek wyczułam na boku dziwny, duży wałek pod skórą. Wczoraj zapakowałam kota i pojechaliśmy do weta. Zachowywał się rewelacyjnie! U wetki grzeczniutko leżał na stole i pozwalał na wszystko, własciwie nie okazywał w ogóle stresu :D

W każdym razie - wetka stwierdziła, ze może kiedys był domowy, ale teraz choć nie widać na pierwszy rzut oka, jest zaniedbanym kotem.
Przede wszystkim na karku ma śrut :(
Zgrubienie na boku, to źle pozrastane pozostałości po starym urazie ...
W uszach odkrywka świerzbowca :roll:
W paszczy brzydko, dziąsła wiśniowe, dwa zęby do usunięcia, połamane.
Od razu zdecydowałam, żeby robić zabieg "naprawiający" kota - odbędzie sie w środę. Potem tydzien u mnie w klatce w garażu, a potem? Nie wiem co potem ... pewnie wróci do swojej rudery :(

Spike już teraz szuka domu.
Na tyle ile go poznałam, mogę powiedzieć, ze jest przekochanym, słodkim i spokojnym kotem. Był pewnie szybko kastrowany, widac po zachowaniu z innymi dokarmianymi kotami, ze jest ugodowy - czeka obok cierpliwie, az wszystkie koty zjedzą, dopiero potem idzie pojeść.
W samochodzie spokojny, widać zna transporterek i jazdy.
On musial miec dom, w końcu po coś ktoś go wykastrował.

Sprawdzałam ogłoszenia, nikt go nie szuka ... Od paru tygodni wisi moje info na fb w "Zwierzętach znalezionych i zagubionych".

Najlepsze dla Spike'a będzie szybkie znalezienie mu domu, zanim ktoś wykorzysta jego ufność i go skrzywdzi :( Okolica, w której bywa, nie jest super bezpieczna, tam gdzie karmię, młodzież robi sobie głośne zakrapiane imprezy :roll:


No dobra, tyle pisania (zebrało się tych obserwacji ;) ) - trochę fotek :

W takich warunkach zobaczyłam go pierwszy raz (opuszczona stara rudera)
Obrazek

Parę dni później okazało sie, ze kot jest oswojony ...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spike został wczoraj odrobaczony (Stronghold), przed wydaniem będzie zaczipowany. Ma juz założoną książeczkę zdrowia. Nie będę go szczepić, bo nie wiem, czy nie był szczepiony w domu - szczepienie najwcześniej za pół roku.
W miarę możliwości dowiozę do domu. Będzie wydany z umową adopcyjną.
Myślę, ze moze iść do domu z większymi dziećmi i kotami. Nie wiem, jak reaguje na psy.

Proszę o pomoc w znalezieniu mu domu! Takiego kota szkoda na ulicę czy działki :(

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Pt cze 14, 2013 9:53
przez Hebi
Biedny ślicznotek :-(
Dodaj w temacie w jakim mieście obecnie znajduje się kocurek - to może coś ułatwić.

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Pt cze 14, 2013 9:55
przez Avian
Jest w temacie - Pń czyli Poznań ;)

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Pt cze 14, 2013 11:20
przez Avian
W takich warunkach karmię tam koty:

Obrazek

Obrazek

W październiku i grudniu wywiozłam z tej rudery dwie koteczki ... Teraz przychodzą tam dwa kocurki, oba wykastrowane i oswojone. Jeden z nich raczej zostanie, w miarę sobie radzi, choć kiedy miałam go ostatnio w domu przez tydzień (miał wielki ropień), bardzo mu się podobało ;)

Spike ma inny charakter, nie powinien zostać w takich warunkach :roll:

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Sob cze 15, 2013 8:12
przez kwinta
Spike, pokarz się dzisiaj, może po drugiej stronie monitora siedzi ktoś, TEN ktoś ... :D

Mocno kibicuję kocurkowi za jego eksmisję z rudery na zawsze ... :ok: :kotek:

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Sob cze 15, 2013 8:30
przez Marcelibu
Spike ma piękne miodowe oczy. Z jego pysia bije spokój, cierpliwość i chyba smutek.

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Sob cze 15, 2013 8:33
przez CatAngel
8O wygląda jak mój Kitek tylko troszkę chudszy :)
Cudny stworek :1luvu:

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Sob cze 15, 2013 8:56
przez Avian
Wczoraj czekał na mnie na tym jakby "tarasie", przy samych schodach - jak podeszłam, stanął na dwóch łapkach, żeby mnie noskiem przywitac :1luvu:

Mi on bardzo przypomina kochanego Łaciaka, który znalazł super forumowy domek u Patrcyji98 :D I czuję, ze z charakteru Spike też podobny :D

O, przypomnę Łaciaka ;)
Obrazek

CatAngel, dziękuję! Odezwę się przez weekend 8)

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Sob cze 15, 2013 16:14
przez Avian
Bazarek dla Spike'a
viewtopic.php?f=20&t=153923

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Sob cze 15, 2013 16:28
przez Ratio
Avian pisze:Wczoraj czekał na mnie na tym jakby "tarasie", przy samych schodach - jak podeszłam, stanął na dwóch łapkach, żeby mnie noskiem przywitac :1luvu:

:1luvu: :1luvu: :kotek:
Oj musi mu się znaleźć dobry domek, no musi! Trzymam kciuki, coby nie musiał czekać na niego długo :ok: :ok:

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Nie cze 16, 2013 19:28
przez Avian
Jak na złość nie było Spike'a ani wczoraj, ani dziś :(
Przygotowałam (jednak) obróżkę z listem do ewentualnych opiekunów, a on nie przyszedł ...

Może faktycznie ma jakiś dom i w weekend jak wszyscy w domu, nie chodzi na spacery?
Martwię się o niego ...

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Nie cze 16, 2013 21:40
przez kwinta
Nie martw się, jutro przyjdzie ... :ok:

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Nie cze 16, 2013 22:02
przez Avian
Pewnie przyjdzie, ale już nie zdąży dostarczyć liściku do ewentualnych opiekunów.
Trudno, wróci do nich w najgorszym razie po dwóch tygodniach, trochę pozszywany, podgolony i .. podtuczony zapewne ;)

Jutro jak przyjdzie, zabieram go juz do mnie. Nie będę ryzykować, że przed zabiegiem go nie będzie.

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Pon cze 17, 2013 15:13
przez miltonia
Łaciak :love:

Avian pisze:Jutro jak przyjdzie, zabieram go juz do mnie. Nie będę ryzykować, że przed zabiegiem go nie będzie.

:ok:

Re: Pń : młodziutki zagubiony kocurek Spike szuka nowego dom

PostNapisane: Pon cze 17, 2013 20:37
przez kwinta
Spike, jesteś już w aviankowym garażu ? :)