Miau.PL

Dzisiaj kotka przyprowadziła czarne kocięta do miejsca, w którym dokarmiam koty. Kocięta siedzą pod świerkiem, nie jestem pewna czy są 2 czy 3. Kotki na oko mają ok. 7 tygodni.
Niestety nie mam DT dla nich. Jeżeli ktoś "zarezerwuje" kociaka, to koleżanka może wziąć na krótkie TDT (1-2 dni max.).

Kocięta przebywają w Koszalinie.

Kontakt 503 690 677

Są 2 kocurki i 2 koteczki.

Aktualizacja - na dzień 31.07.2014 r.
Węgielek (DT u koleżanki) - w DS
Pipi (DT taty) - w DS Zosia
Bambo (DT mamy) - DS u mamy
Żabka (DT u mnie) - w DS






ROZLICZENIE:

Wpłaty:

42 zł - bazarek
35 zł - koleżanka z pracy
20 zł - koleżanka od DT
60 zł - zostało to, co nie wykorzystałam na wycieczce (okazuje się, że brak czasu na wejście do muzeów w Berlinie może mieć swoje dobre strony
50 zł - DS Zosi (Pipi u taty )
12 zł - bazarek (krakusek8)
25 zł - bazarek (Patikujek)
10 zł - bazarek (mos)
20 zł - bazarek (arwenna)
44 zł - bazarek (edii)

łącznie:
306 zł

Wydatki:
40 zł - taksówka do i od weta we wtorek
250 zł - pobyt w lecznicy
43 zł - karma sucha i mokra dla 3 kociąt (koleżanka finansuje swojego tymczasa sama) - sklep przy lecznicy, zapomniałam paragonu z wrażenia
Rossman tacki - 11,85 zł
Sklep zoologiczny w Emce - 21,60 zł
Zamówiłam 3 pakiety puszek Animondy kitten w zooplus - 98,40 zł
Zamówienie Animondy kitten w zooplus - 68 zł
po ponad miesiącu tymczasowania Żaby przestałam liczyć wydatki na karmę...
16.08 - 70 zł szczepienie Bambo i Żabki


łącznie:
536,85 zł

Na minusie:
325,85 zł



Wklejam skany paragonów, zakupów karmy było więcej, ale zapomniałam wziąć paragon ze sklepu przy lecznicy.

Mam zdjęcie, wstawię wieczorem. Kocięta obecnie przebywają w lecznicy do soboty. Mają początek kociego kataru.
Szukam TDT/DT/DS!!!

Okazało się, że kociąt jest aż 4... Jedno prawie by zostało niezauważone, koleżanka wypatrzyła pod świerkiem.

zapisuje sobie

Się melduję.
Czarnych kotów ci u nas dostatek... Oby dla tych maluszków znalazły się domki

Zaznaczam i trzymam kciuki żeby jednak kocięta znalazły domki. pisz ogłoszenie do głosu i na tablicę

Również zaznaczę i potrzymam

Zaznaczam i za domki dla kotków

Dołączam sie z kciukami

Dzięki za obecność na wątku i kciuki. Sytuacja wygląda tak - matka kociąt po sterylce, rano odbieramy ją od p. Pokrzywki i wieziemy na przetrzymani do schroniska. Jutro też odbieramy szylkrecię, która była ciachana tydzień temu i wypuszczamy w miejscu dokarmiania, gdzie żyła wcześniej.
Kocięta do soboty są na Franciszkańskiej, dłużej ich tam nie zostawię, bo pójdę z torbami . Mają kk, dostaną antybiotyk i na odrobaczenie.
DT na razie brak, BYĆ MOŻE namówię tatę na jednego na DT, ale nie chciałabym go długo tam trzymać ze względu na Fado i jego płochliwy charakter (już teraz przeżył silny stres z powodu remontu).

Brak pomysłów co dalej. Szczerze - trochę mnie to przerasta. Ale to był spontan. Wystawiłyśmy łapkę na matkę poprzednich kociąt, a skoro ta się złapała to wyszło jak wyszło... Kotka wypuszczona z łapki prawdopodobnie czując się zagrożona, wyniosłaby kociaki i ukryła.

Ogłoszenia na tablicy mają już od rana, zaraz piszę do GK.

A one takie nie dzikuski wcale...

Trochę prychały i syczały na nas, ale w tym wieku szybko się oswoją

Wydarzenie na fb:
https://www.facebook.com/events/182827508548339/

Zaraz jedziemy do weterynarza po matke kociat i do schroniska. Pomyslow co do DT kociat brak...

Do soboty dużo się może zdarzyć. Ja będę rozpytywać na prawo i lewo. Mogę wywiesić kilka papierowych ogłoszeń, zawsze jest szansa że ktoś chętny przeczyta.

Jeżeli możesz to wieszaj
Szylkrecia wypuszczona, pierwsze co zrobiła to weszła pod zaparkowany samochód, podeszła do niej matka (kocica od 5 maluszków z maja) przywitały się i teraz gdzieś zniknęły.

Matka czarnych kociąt zawieziona do schroniska, do odebrania w następną środę.

Dzisiaj odpuszczamy łapanie matki szylkretki, niech mała szylkrecia się nacieszy matką, a poza tym musimy psychicznie odpocząć i przygotować się na sobotę.

Mój tata weźmie jednego na DT, koleżanka pracuje nad DT dla drugiego.

Szukamy DT dla 2 czarnuszków!!!!!!

Mała szylcia po sterylce gdzieś się zaszyła, mam nadzieję, że wróci. Wypuściłam ją w miejscu dokarmiania.