Miau.PL

Szukam kota dla domu, nie swojego, ale dobrego.

1. dom wychodzący,
2. mała miejscowość pod Warszawą,
3. w domu dwa psy przyjazne dla kotów, ale żywiołowe i chętne do zabawy, zatem kot musi być "z charakterem", żeby je stosownie pogonić i musi być w ogóle z psami oswojony, nie zalękniony,
4. kot dorosły, raczej nie kociak i nie staruszek,
5. może być niepiękny, z defektem typu urwane ucho, ale zdrowy (w sensie bez przewlekłych schorzeń),
6. kot ma być towarzyszem ludzi, ma mieszkać w domu, a wychodzić tyle, ile będzie chciał,
7. w tym domu koty mieszkały zawsze,
8. nie ma małych dzieci,
9. kot nie może być dziki, ale nie musi celem jego życia być spędzanie czasu na kolanach pańci, w sensie nie musi być miziakiem,
10. kot ma mieć ciemne futro, obojętnie w jakim kolorze.

Dom nie zgadza się na wizytę przedadopcyjną i późniejsze podadopcyjne. Raczej nie spodziewałabym się, że domek zacznie bywać na miau, żeby wstawiać fotki i opowiadać o losie koteczka.

Ponieważ tylko pośredniczę w tej adopcji, na wszystkie pytania będę odpowiadać w miarę pojawiania się ich.
Na razie mowa jest wyłącznie o jednym kocie.

viewtopic.php?f=1&t=151870&start=75

Młoda, śliczna, czarna, miziasta, zdrowa. Zabrana z ulicy, więc może mogłaby być wychodząca (?).
Na podlinkowanej stronie są zdjęcia. Na pierwszej stronie wątku też.
Nie wiem, jaki ma kotka stosunek do psów, ale pewnie Kinnia by wiedziała.

Dzięki wielkie.

Proszę kibicuję kotuni - synek poszedł do DS, a ona została. DT też jej się kończy.
Więc może?...

Byłoby super, bo to fajny domek jest.

10 kotów od Pipi z podlaskiego - zaszczepione, odrobaczone, przetestowane na białaczkę, sterylizowane. W wieku od 2 do 6 lat mniej więcej, wychodzące, obeznane z psami (u Pipi jest ich ponad 20, więc muszą sobie radzić).
Z 'ciemnych" jest np. Radamenez, bura Skarpeta czy Mata, jest biało-czarny Gargamel i Zefirek.

EDIT: Zdolna jestem, nie wkleiłam linka
viewtopic.php?f=13&t=135752

jakiś wątek z informacjami mają?

No właśnie się zorientowałam, że zdolnie nie wkleiłam
viewtopic.php?f=13&t=135752

Co jakiś czas jest transport do Warszawy, w sumie ponad 10 kotów od niej już znalazło domy - głównie w Warszawie właśnie.

Pan Malinowski by się nadawał
7 kg kota, ludzi kocha całym sercem, przychodzi się popieścić, pogłaskać, ponosić też można jak najbardziej, ile kręgosłup wytrzyma, a poza tym nadewszystko liczy się zabawa;
szaleje jak koziołek wykorzystując wszystko co się da w niewielkim pomieszczeniu, w którym teraz żyje w fundacji, dosłownie go roznosi, jest nieokrzesany, luj spod budki z piwem, zaczepia koty, bo się nudzi, niestety nie każdy 3-4 kg słodki miś lub delikatna koteczka lubi spadające mu na karczycho 7 kg , które po tym zwiewa z gracją amerykańskiego bizona
niestety nie mamy wiedzy na temat jego stosunku do psów ani możliwości technicznej przetestować go na psy; możemy co najwyżej przypuszczać, że tak odważny, przebojowy i bezproblemowy kot nie będzie miał większych problemów z przyjaźnie nastawionymi psami

Dzięki, Fundacjo. Ponieważ z domem kontakt jest tylko w ciągu dnia, odbierze info jutro z samego rana. Pan Malinowski jest super

Pan Malinowski ze zdjęcia ostatniego

No śliczny

Anetko - w lecznicy w Siedlu jest ok 4-letni kocurek - Balbin - miły do ludzi, do psów nie wiem, trzeba byłoby sprawdzić - zgarnięty z ulicy, chyba wyrzucony z domu. Niestety - czeka go zabieg usuniecia resztek oczka.
tutaj jest troszkę o nim
http://kotylion.pl/balbin-domowy-kot-na-ulicy/

W łódzkim schronie - bardzo fajny kot - Alfred - biało rudy, duuuży, ok 3-letni. Ludzi kocha miłością zaborczą, z innymi kotami nie bardzo się dogaduje, z psami nie wiem - też do sprawdzenia. Jakiś czas żył jako kot wolnożyjący, potem - zamieszkał w domu i chodził ze swoim opiekunem jak piesek do sklepu. Ale się znudził...
tutaj jego fotki
viewtopic.php?f=1&t=149520&start=405
Niestety - on chyba opada, skoro ma być z ciemną sierścią - teraz dopiero doczytałam

Dzięki wielkie, jutro zajrzę do Lecznicy, obejrzę gościa.

A ile lat ma ta... kruszynka (Malinowski w sensie)

kociątko zostało ocenione na 3-4 lata