Strona 1 z 8

Tego nie robi się kotu... Dżamira potrzebuje domu!!!

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 19:42
przez koko_
Znamy takich historii wiele... Kotka - tygrysek, o pięknym, mądrych oczach... Żyła sobie w ciepłym, miłym mieszkanku, ze swoją ukochaną Panią i Jej Ojcem. Była bardzo kochana, podobno ma mnóstwo zdjęć w ramionach Opiekunów. Dbali o nią, była członkiem Rodziny. Ok. pół roku temu Ona nagle odeszła - z dnia na dzień. Kotka tęskniła za Nią, ale wciąż miała swój dom, pozostały jeszcze kochane ramiona Ojca Pani. Niestety, On też odszedł - kotka została sama w pustym mieszkaniu. Nie wiedziała co się dzieje - obcy ludzie niszczą cały jej świat, zabierają ukochane podusie, fotele... Dzień po dniu zabierają wszystko, aż w mieszkaniu została tylko kotka, dokarmiana przez synową Pana.... I przyszedł czas na wyniesienie kota. "Trzeba coś z nim zrobić" "Administracja nie chce odebrać mieszkania, bo w nim jest kot" "Nie mogę go wziąć, bo nie lubię kotów, a w ogóle dostałam kataru przez to dokarmianie".
Dzisiaj kotka została przywieziona do schroniska w kartonowym pudle, zaklejonym taśmą - ostatni grat z mieszkania... Odmówiono przyjęcia jej. Wolontariusze zrobili zdjęcie, wzięli kontakt do "opiekunki" i powiadamiali, kogo się dało. Nikt nie da rady. Bo zakoceni, bo chore tymczasy mają, bo kotka "nieadopcyjna".
Rozmawiałam z tą kobietą - przez weekend kotka może pozostać jeszcze w starym mieszkaniu, w poniedziałek trzeba zdać klucze i "nie wiem co zrobię z tym kotem. Czy na śmietnik wypuścić, czy otruć? Szkoda, bo szwagierka bardzo ją kochała" "ale co ja zrobię?"
...
Wierzę w forumowe cuda. Wierzę w kociarzy. I bardzo, bardzo proszę: dajmy tej kotce nadzieję i szansę...


Wydarzenie na fb

http://www.facebook.com/events/580989035254199

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 19:42
przez koko_
Dzisiejsze zdjęcie, zrobione przez wolontariusza w schronisku. Mega stres i przerażenie...

Nigdgy chyba nie naucze się wklejania zdjęć na forum tak, żeby były w sam raz

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 19:43
przez koko_
Rezerwacja

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 20:28
przez pieprzowa
Przede wszystkim - gdzie jest ta kotka?
W jakim wieku? Czy zdrowa? Jaki ma charakter? Akceptuje inne zwierzęta?

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 20:41
przez koko_
Kotka jest w Kielcach, ma 10 lat, jest wysterylizowana, dbano o nią dopóki żyła Opiekunka. Tyle wiem. Książeczki zdrowia nie zauważono - albo wyrzucona albo się jeszcze znajdzie. Nic nie wiem o charakterze ani o ogólnej kondycji. Prawdopodobnie adoptowana z pewnej lokalnej organizacji, ale póki nie mam pewności, nie chcę pisać... Mieszkała teraz tylko z ludźmi, nie mam pojęcia, jak reaguje na inne zwierzęta. Ze "spadkobierczynią" ciężko się rozmawia, zwłaszcza, że się trzeba gryźć w język dla dobra kota. Ona nic nie wie i jest tylko zainteresowana tym, żeby kota ktoś wziął.

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 21:02
przez Gretta
Burasia z rudymi plamkami. Śliczna.

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 21:11
przez koko_
Gretta pisze:Burasia z rudymi plamkami. Śliczna.


Tak. I chyba jest z tych dużych burasków.

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 21:20
przez Gretta
Tylko czemu jest tak mało czasu, że właściwie go nie ma? :(

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 21:22
przez Gem
Podbijam! DT potrzebny na już!

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 21:27
przez koko_
Gretta pisze:Tylko czemu jest tak mało czasu, że właściwie go nie ma? :(


"Spadkobierczyni" obiecano 2 tygodnie temu, że kotkę przyjmą do schroniska po remoncie... Myślała, że problem rozwiązany.

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 22:07
przez mb
Nieszczęsne stworzenie.

Co ona musi przeżywać :(

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 22:17
przez koko_
Patrzę na to moje futrzaste stadko... Najedzone, pozwijane w ciepłych kątach, rozpuszczone do granic, wypieszczone, terroryzujące człowieków... Codziennie myślę sobie, że chcę, żeby żyły 100 lat, że nie chcę, żeby odchodziły na moich oczach, że to ciężkie dla mnie... Wciąż mam "na świeżo" odejście mojej Tajgusi... A dzisiaj patrzę i myślę, że to w pewnym sensie egoizm z mojej strony: tak chcieć. I dzisiaj czuję, że nie chcę odejść pierwsza, żeby nie płakać, bo ja sobie z tym poradzę. One zostają zupełnie bezradne i zagubione...

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 22:18
przez Lidka
O matuchno:((
Ma wydarzenie na FB?

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 22:23
przez pieprzowa
Najlepiej byłoby załatwić zdjęcia. Jak będziecie miały fotkę i opis, to opłacę pakiet ogłoszeń u CatAngel.

Re: Tego nie robi się kotu... Pilnie DT albo... śmietnik?

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 22:24
przez koko_
Lidka pisze:O matuchno:((
Ma wydarzenie na FB?


Ja jej nie robiłam, chyba jeszcze nie ma...