Strona 1 z 1

Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Śro mar 13, 2013 0:42
przez paula_t
Nie wiem czy zakładam wątek w dobrym miejscu, gdyż trochę mnie już na miau nie było....W razie czego proszę moda o jego przeniesienie :)

Koleżanka poszukuje kota, którego będzie kochać i rozpieszczać do końca jego dni. Problem polega niestety na tym, że jej brat jest alergikiem. Nie wiem czy jest szansa w ogóle znaleźć takiego kota do adopcji, ale trzeba spróbować, bo niestety nie stać Ich na kupno kota z hodowli.
Dom zgadza się na podpisanie umowy adopcyjnej oraz na wizytę PA.

Re: Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Śro mar 13, 2013 8:06
przez paczpani
Reakcja alergiczna jest wypadkową wrażliwości danej osoby na konkretny antygen w ślinie konkretnego kota. Rasa tu nie ma nic do rzeczy. Brat powinien odwiedzać osobiście potencjalnych kandydatów i testować swoje reakcje.

A tak notabene zawsze się dziwię jak kogoś "nie stać", żeby odłożyć tysiąc złotych i mieć wymarzonego, ślicznego zdrowego kociaka, wybranej rasy i charakteru. Leczenie kota "za darmo", po przejściach, z utajonymi chorobami i zaburzeniami zachowania, może pochłonąć dwa razy tyle...

Re: Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Śro mar 13, 2013 16:47
przez Blue
paczpani pisze:Brat powinien odwiedzać osobiście potencjalnych kandydatów i testować swoje reakcje.


To też żadna gwarancja, jeśli jest uczulony na koty (?) to reakcja na danego kota nie musi wystąpić od razu.
Pytanie - czy jest uczulony na koty, jak silna jest to alergia, czym się objawia i na jakie poświęcenie jest gotowy w imię chęci posiadania kota.
O ile on chce go posiadać a nie tylko siostra (mieszkają razem? Ile brat ma lat?).

A tak notabene zawsze się dziwię jak kogoś "nie stać", żeby odłożyć tysiąc złotych i mieć wymarzonego, ślicznego zdrowego kociaka, wybranej rasy i charakteru. Leczenie kota "za darmo", po przejściach, z utajonymi chorobami i zaburzeniami zachowania, może pochłonąć dwa razy tyle...


Taką masz wizję kotów rasowych i odratowanych kocich bid?
Rasowce to takie wiecznie zdrowe, śliczne i wymarzone istoty a te drugie to zbiorowisko utajonych chorób i zaburzeń zachowania (niekoniecznie śliczne?)?

Przykre.

Re: Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Śro mar 13, 2013 17:06
przez gabi4611
całkowicie zgadzam się z Blue...kot rasowy nie oznacza kot zdrowy ,,,,Najzdrowsze są burasy ...
Miałam orienta ....zawsze coś ....a 3 moje bezrasowce SUPER ZDROWE

Re: Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Śro mar 13, 2013 17:47
przez paula_t
Też jestem zdziwiona podejściem, ale niestety wiele osób uważa, że jak weźmie psa bądź kota z hodowli, a już w szczególności tej zarejestrowanej, to zarówno jeśli chodzi o zachowanie, jak i o zdrowie nie będzie się czym martwić, a jak adoptują, to czekają ich same potencjalne problemy....

To nie jest tylko kaprys siostry, ale marzenie całej rodziny. Tak, mieszkają razem.
Brat jest, z tego co się orientuję, w gimnazjum. Alergię ma od dawna, potwierdzone jest to testami i kontaktem ze zwierzakami.

Ja bardziej "siedzę" w psach na ten moment i wiem, że zdarzają się czasem adopcje psiaków w typie albo wręcz rodowodowych po śmierci właściciela, po rozbiciu pseudo, bo właścicielom się znudzi, odwidzi itp., dlatego postanowiłam napisać.

Re: Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Czw mar 14, 2013 12:53
przez izza
To jest bardzo indywidualne i nie da się chyba "zamówić" nieuczulającego zwierzęcia. Mój syn (obecnie liceum) jest alergikiem (z tych bardziej sezonowych niż całorocznych), choć na nasze koty objawów uczulenia nie ma w ogóle, a koty mamy od lat ośmiu. Za to miał dwukrotnie całodobowy kontakt u kolegów (w dwóch różnych miejscach) z yorkami (podobno psami "dla alergików") i zawsze kończyło się to ostrym katarem, zapuchniętymi oczami itp. Nie ma więc reguły i chyba nie obejdzie się bez próbnego zamieszkania z danym osobnikiem po prostu.

Re: Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Czw mar 14, 2013 17:08
przez Poker71
nie istnieje kot "nieuczulający". nawet z hodowli, nawet "łysy".

urban legend. kwestia wrażliwości alergika, tylko kto ma ochotę ryzykować test za pomocą kota, który jak coś to co? zwrocik? a emocje kota to pies, jak sądzę?

nie znoszę tego mitu o nieuczulających kotach :/

Re: Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Pt mar 15, 2013 21:50
przez paula_t
Dziękuję Wam za odpowiedź, bo przyznam szczerze, iż nie wiedziałam, że koty "łyse" mogą uczulać....Przekażę wszystko czego się dowiedziałam koleżance.
Poker, niestety jest tak, że mity powtarzane tysiąc razy docierają do ludzi i ludzie w to wierzą, między innymi niestety ja.
Nikt absolutnie nie mówi o zwrocie, o wzięciu kota na próbę, nie wiem z czego to wywnioskowałaś, bo nigdy do czegoś takiego bym nie dopuściła. Od kilku lat zajmuję się adopcjami zwierzaków i nie jestem "zielona" w tym temacie.

O ile dobrze rozumiem, jeśli się mylę, to mnie poprawcie, wynika z tego, że jest większe prawdopodobieństwo, że kot, który sierści nie ma nie będzie uczulał, więc jeżeli tylko pojawiłby się taki sierściuch do adopcji, to bardzo chętnie sprawdzilibyśmy jak brat koleżanki reaguje :)

Re: Dom dla kota, który nie uczula

PostNapisane: Sob mar 16, 2013 5:44
przez Poker71
paula_t pisze:O ile dobrze rozumiem, jeśli się mylę, to mnie poprawcie, wynika z tego, że jest większe prawdopodobieństwo, że kot, który sierści nie ma nie będzie uczulał, więc jeżeli tylko pojawiłby się taki sierściuch do adopcji, to bardzo chętnie sprawdzilibyśmy jak brat koleżanki reaguje :)


sorki, zeźliło mnie bo "próba alergiczna" robiona za pomocą zwierza często tak się właśnie kończy :(

w każdym razie: to kwestia nie sierści, a białka zawartego w ślinie. są rasy które go mają mniej (bodaj neva, ale głowy nie dam)- ale ma je każdy kot i obdziela nim otoczenie z równą radością.
nieco mniej uczulają kotki niż kocurki.
pytanie, na ile brat jest alergikiem na cokolwiek innego. im większy ma zakresi im silniejszych alergii- tym mniejsza szansa na współistnienie z kotem.

dodatkowo jeszcze jedna sprawa- jak dziewczyna zajdzie w ciążę, to większe prawdopodobieństwo że malec też będzie uczulony (AFAIR nie ma dokładnych badań odnośnie dziedziczenia alergii, ale statystyki na to silnie wskazują)