Miau.PL

Maja ma około dwóch lat. Niedawno straciła swoją opiekunkę.
Pani, mimo, że ze swoim życiem niezbyt dobrze sobie radziła (co w końcu doprowadziło do jej śmierci), bardzo dbała o Maję. Koteczka była kotem niewychodzącym - do ogródka wychodziła tylko na smyczy z Panią.
Kiedy Pani zmarła, w zamieszaniu, ktoś otworzył drzwi wychodzące na ogródek i Maja uciekła. Przez cztery dni próbowałam ją złapać, ale Maja była tak przerażona, że nawet jedzenie jej nie interesowało. Ukrywała się gdzieś w pobliżu, ale ciągle wracała i dobijała się do drzwi. W końcu jednak udało się Maję złapać i trafiła do lecznicy.

Maja jest nieśmiała i przestraszona zmianami w jej życiu, ale kiedy się ją głaszcze, pięknie mruczy. W nowym domu zapewne szybko się otworzy, teraz siedzi w lecznicowej klatce, więc nie dziwne, że jest wystraszona.

Maja ma małą, około 3-4 miesięczną córeczkę. Córeczka Mai jest ciekawskim, miziastym i mruczącym kociakiem. Bardzo lubi się bawić i strasznie się nudzi w klatce.

Koteczki pilnie szukają nowego domu, najchętniej razem, bo po stracie domu i opiekunki, potrzebują wzajemnego wsparcia.
Obie są już po sterylizacji, mają ujemne testy na FiV/FeLV i są odrobaczone.

Ale śliczna kota, cudo!
Moja pierwsza własna kicia to była trikolorka...

Ale cudne szylcie
Oby znalazł się domek, najlepiej wspólny!

Szylki... Moje ulubione

Mamusia i córeczka znalazły wspólny dom .

Pani, która przychodziła do lecznicy ze swoim pieskiem (kotolubnym), początkowo chciała zaadoptować córeczkę. Jednak kiedy zobaczyła dziewczynki razem w klatce, stwierdziła, że za dużo już przeszły, żeby je rozdzielać .
Koteczki mieszkały wcześniej z psem, więc raczej nie będzie problemu z dogadaniem się międzygatunkowym .

Maja jeszcze się trochę stresuje, ale córcia już szczęśliwa - lata po całym domu, zaczepia wszystkich i bawi się z pieskiem .

Bardzo się cieszę

Obie są przepiękne, fajnie,że się udało!!!