Miau.PL

Witam:)

zdecydowaliśmy się z Żoną na adopcje kotka/ kotki persa:)

chcemy mieć własnego "futrzaka"

oboje jesteśmy kociolubni:)

jesteśmy spod warszawy mianowicie wyszków

bardzo proszę o informacje jeżeli ktoś coś wie:)

zapewniamy dbałość i troskę o"futrzaka"

viewtopic.php?f=13&t=149448&hilit=pers%C3%B3w+w+melinie

tu były persy do "wzięcia" może jeszcze jakieś cudeńka zostały, warto sprawdzić

nadmieniam ,ze zostanie z panstwem przeprowadzona ankieta,oraz wizyta przed i po adopcyjna.Powodzenia.

Witam

Trafiłem na forum przez to że z żona zaczęliśmy szukać kotka/kotki.

Chcieliśmy przyjąć- adoptować kotka lub kotkę

Jesteśmy oboje kociolubni i to nie byłby nasz pierwszy kot:)

zapewniamy dobre warunki, krzywda mu się nie stanie:)

Jesteśmy z Wyszkowa k. Warszawy

Mieszkamy w bloku na parterze

z góry dziękuje za odpowiedzi

Pawcio27 pisze:Mieszkamy w bloku na parterze

Jakie ma to znaczenie, ze mieszkacie na parterze?

rysiowaasia pisze:

Pawcio27 pisze:Mieszkamy w bloku na parterze

Jakie ma to znaczenie, ze mieszkacie na parterze?

Chyba chodzi ci o to czy okna są osiatkowane?

mirmilka pisze:

rysiowaasia pisze:

Pawcio27 pisze:Mieszkamy w bloku na parterze

Jakie ma to znaczenie, ze mieszkacie na parterze?

Chyba chodzi ci o to czy okna są osiatkowane?

Poczekam na odpowiedź Pawcio27

okna nie sa osiadkowane bo okien sie nie otwiera tylko uchyla wczesniej mialem kota i to mu nie przeszkadzało nie uciekal

Pawcio27:)zła odpowiedź:) O punktów

Pawcio27, uchylone okna to ogromne niebezpieczeństwo dla kota! Znam osobiscie kilka przypadków śmiertelnego zaklinowania się w nich kotów!
Najlepiej nie zostawiać ich uchylonych podczas nieobecności w domu...

hmm ok rozumiem:) ale tak jak mowie nie spotkałem sie z takim czyms:)

A co stało sie z poprzednimi kotami?

Pawcio27 pisze:hmm ok rozumiem:) ale tak jak mowie nie spotkałem sie z takim czyms:)

http://www.youtube.com/watch?v=aYrR6Luk ... r_embedded

polecam. jak również bardzo fajny artykuł. Koty nie potrafią latać.

http://www.szara-przystan.pl/koty-nie-potrafi-lata.html

Przypomniał mi się taki dowcip: pewnej rodzinie zaginął ukochany kot, szukają go już kilka dni i nic, żadnego rezultatu, zrozpaczona żona mówi do męża "słuchaj a może on wpadł po samochód", mąż po chwili zastanowienia odpowiada " niemożliwe, przecież nigdy wcześniej nie wpadał" albo raczej bo to taki czarny humor...