Miau.PL

viewtopic.php?f=1&t=142566 To wątek Dakara.
Dakar już miał domek, wydawało się, że na zawsze.Niestety, z powodów finansowych wraca do DT u gosiar.Postanowiłam założyć mu nowy wątek.
Dakar jest przesłodkim kotkiem, ma ok.3-4 lata.To okrutny miziak, ma uroczy zwyczaj wtulać główkę w dłoń, pięknie przy tym mrucząc.Zainteresowanie Dakarem było, ale wszystkim mówiłam, że ma już domek.Myślę, że ponowię mu ogłoszenia, ale i na forum znajdują się domki, nie chcę zmarnować też tej szansy.Proszę zobaczyć zdjęcia, jest piękny i słodki, jego nie da się nie lubić.

Trzymamy pazurki z Dakarka

Dziękuję To taki kochany kotek, w niczym nie zawinił, ale życie jest okrutne.

Zamówiłam już pakiet ogłoszeń u CatAngel.Na forum jednak też pojawiają się ludzie szukający kota, stąd i wątek.Kota znam dobrze, jest po fullserwisie, przetestowany, właściwie nie ma żadnych wad.Jest nieprawdopodobnym miziakiem.Lubi dzieci, kiedy był bezdomny zawsze jakieś odprowadzał do pobliskiej szkoły.Cieszył się, kiedy go głaskały.Rozdaje całuski, przytula się, śpi w łóżku..itd.Okres szaleństwa ma za sobą, jest dorosły, ale nie stary, no kot ideał.

to za domek - taki już na zawsze

Dakarku taki kotek jak Ty zasługuje na najlepszy domek

Za domek dla Dakarka

Dziękuję Dakar zasługuje na dobry domek.Miał taki, zapewniam.Myślę, że domki powinny się po niego ustawiać w kolejce, bo to kot ze snów.Przebywał jakiś czas w lecznicy, ludzie się nim zachwycali, podobnie jak ci, którzy poznali go już u mnie.Szybko znalazł domek, ale fakt, równie szybko go stracił.Nie mam pretensji do ludzi, ale do losu, jeżeli już.Mam nadzieję, że gosiar zrobi mu ładne zdjęcia i umieści na wątku.

ewar ... Dakarek jest zdrowym, pięknym kotkiem. Na pewno znajdzie się domek dla niego ... los bywa okrutny, to prawda, ale wierzę głeboko, że "fortuna kołem się toczy" i przyniesie Dakarkowi nowe, piękne życie.

W tej chwili Dakarek jest szczęsliwy, ma Ciebie ... pomyśl ile kotków nie ma takiej opcji

Mocno trzymamy pazurki

Dakar nie jest u mnie, kiedyś był.Teraz jest na DT u gosiar, to moja córka, ja tylko prowadzę wątek.
Nie dramatyzuję, chociaż powrót z adopcji to paskudna rzecz, nie znoszę tego

nikt tego nie lubi...

Wiadomo.Zdarza mi się to drugi raz, za pierwszym razem jednak sama poprosiłam o zwrot i dwupak Boluś i Tola znalazł szybciutko nowy, cudowny domek.Oby i w przypadku Dakara tak było

Dakar ma ogłoszenia, ale na razie cisza.Nikt nie chce takiego cudownego kota? On nie ma żadnych wad.Jest zdrowy, po fullserwisie, proludzki do bólu, rozdaje "całuski", przytula się, jest fantastyczny.

Dostałam dzisiaj wiadomość od gosiar, że Dakar jednak zostaje w dotychczasowym domku.Chyba nie potrafią się jednak z nim rozstać, gosiar zaproponowała pomoc, chce się podzielić karmą.Nie chciałabym, aby Dakar był zaniedbany, żeby musiał jeść byleco.Kontakt z domkiem mam wyłącznie przez gosiar, Dakar był u niej na DT i ona podpisywała umowę z domkiem.

Mam pytania o Dakara, odsyłam do gosiar, bo ma takiego samego kocurka Krakersa, tylko nieco młodszego.W dodatku takiego, który uwielbia dzieci Na razie jednak jest na zasadzie "Dakar, albo żaden"

Bo Dakar piękny jest!