Strona 1 z 58

Było, bezdomne,kotki marzną na śniegu. Loluś ['] FIP:(((

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 11:05
przez Anna61
Jak w temacie.
Cytuję z mojego wątku viewtopic.php?f=1&t=139740&start=1290

Anna61 pisze:
Anna61 pisze:Dzisiaj kolega w pracy powiedział mi o kotku bezdomnym około półrocznym z wyłupiastymi oczkami, którego i inne dokarmia staruszka. Kotek podobno od listopada jest w takim stanie. :cry:
Czekam na kontakt i zdjęcia, i jak tylko to będę miała to napiszę i mam nadzieję, że wspólnymi siłami jakoś pomożemy kotkowi.
Kotek lub kotka podobno nie widzi zupełnie bo z początku jak stracił wzrok to kręcił się w kółko. :cry:

Właśnie tam byłam bo mi to spokoju nie dawało.
I tak, stare budownictwo w centrum miasta, podwórko, stare komórki, jakiś stary rozlatujący się garaż.
Koło tego garażu wejście do mieszkania i okna a na nich 3 około 4 miesięczne koteczki. Jeden czarny i dwa białe w czarne łatki, ślicznusie.
Pomyślałam, o jak fajnie bo chociaż wiem gdzie mieszka ta staruszka co je dokarmia. :ok:
Zapukałam i pani otworzyła, zapytałam o tego chorego kotka i niestety pani go gdzieś od tygodnia nie widzi ''pewnie zdechł w garażu'' :cry: :cry: :cry: i nawet nie można tam wejść, bo tam jest pełno walących się rupieci.
Dla niego pomoc przyszła parę dni za późno. :cry:

Zostało tam jeszcze jego rodzeństwo i bardzo proszę o pomoc dla nich, bo pani powiedziała, że teraz przez zimę jeszcze je będzie karmić ale z nadejściem wiosny mają sobie iść precz. :cry:
Pani ma bodajże 84 lata, kotkom kupuje śledzionę do jedzenia a i tak narzeka, że tyle pieniędzy wydaje na nie.

Proszę, pomóżmy im, aby nie skończyły tak ich braciszek czy siostrzyczka, czyli umarło z głodu i w cierpieniu. :cry:


Anna61 pisze:
mb pisze:
Anna61 pisze:Zapukałam i pani otworzyła, zapytałam o tego chorego kotka i niestety pani go gdzieś od tygodnia nie widzi ''pewnie zdechł w garażu'' :cry: :cry: :cry: i nawet nie można tam wejść, bo tam jest pełno walących się rupieci.

Piekło nie istnieje.

Ci co na nie zasłużą, po śmierci wrócą na ziemię jako bezdomne koty.

Najbardziej to dobija mnie fakt, że tyle ''ludzi'' tam mieszka i nikt nie zainteresował się tym chorym kociątkiem przez tyle czasu.

Siedzieli przy stole....łamali się opłatkiem..... a kociątko cierpiało :cry:


Anna61 pisze:Dzisiaj tam pojechałam z kontenerkiem i już mi było wszystko jedno co będzie potem....ale pojechałam już za późno o co najmniej tydzień.
Tamta staruszka powiedziała, że on zawsze po omacku przychodził do jedzenia, a na dodatek to tam była walka o każdy kęs i malutka bidulka była bez szans w walce o jedzenie. :cry:

Ja chyba kiedyś wysiądę psychicznie z tego wszystkiego.


Anna61 pisze:
mb pisze:Straszne, koszmarne.

Niestety.

Maluchy rosną a tam jest zaraz ulica...

Aktualizacja, koteczki od 26 stycznia na tymczasie u mnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 16:12
przez tamiss
Biedactwa :(

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 16:25
przez ula-misia

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 17:26
przez Anna61
ula-misia pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=150054

Raczej bez szans bo chcą z tymczasu, a ja nic o tych kotkach nie wiem.

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 18:03
przez ewar
Kotkom potrzebny jest DT.Ja już naprawdę nie mogę czytać kolejnych wątków o kotach w potrzebie, dołuje mnie to strasznie, a pomóc nie mogę :cry: Nie jestem bardzo zakocona, tylko cztery koty, dałabym radę, ale FeLV :evil: Awaryjnie mam malutką łazienkę, to rozwiązanie na kilka dni.Trzymałam już tak koty, bo nie było wyjścia.Tyle jest ludzi, którzy mają dwa koty, duże mieszkanie i w żadnym wypadku o tymczasie nie ma mowy.Jest TŻ, teściowa, którzy stawiają weto, jakieś tam inne powody.Naprawdę zaczynam wierzyć, że DT może być tylko bardzo zakocony dom, najlepiej u kogoś , kto ma dochody poniżej przeciętnej, chore koty i brak czasu.Wiem, mam dzisiaj zły dzień, jestem zła na wszystko i wszystkich stąd taki post.Przepraszam za to.Trudno mi pogodzić się jednak z tym, że jakiś kot umrze, bo schronić się może tylko w zaspie śniegu.

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 18:07
przez Anna61
ewar pisze:Kotkom potrzebny jest DT.Ja już naprawdę nie mogę czytać kolejnych wątków o kotach w potrzebie, dołuje mnie to strasznie, a pomóc nie mogę :cry: Nie jestem bardzo zakocona, tylko cztery koty, dałabym radę, ale FeLV :evil: Awaryjnie mam malutką łazienkę, to rozwiązanie na kilka dni.Trzymałam już tak koty, bo nie było wyjścia.Tyle jest ludzi, którzy mają dwa koty, duże mieszkanie i w żadnym wypadku o tymczasie nie ma mowy.Jest TŻ, teściowa, którzy stawiają weto, jakieś tam inne powody.Naprawdę zaczynam wierzyć, że DT może być tylko bardzo zakocony dom, najlepiej u kogoś , kto ma dochody poniżej przeciętnej, chore koty i brak czasu.Wiem, mam dzisiaj zły dzień, jestem zła na wszystko i wszystkich stąd taki post.Przepraszam za to.Trudno mi pogodzić się jednak z tym, że jakiś kot umrze, bo schronić się może tylko w zaspie śniegu.

Niestety to prawda. :(

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 18:45
przez horacy 7
Zgadzam się z Wami i przykro mi ,ze tak właśnie jest.Tylko podrzucić mogę. :ok:

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 19:15
przez ASK@
Anna61 pisze:
ewar pisze:Kotkom potrzebny jest DT.Ja już naprawdę nie mogę czytać kolejnych wątków o kotach w potrzebie, dołuje mnie to strasznie, a pomóc nie mogę :cry: Nie jestem bardzo zakocona, tylko cztery koty, dałabym radę, ale FeLV :evil: Awaryjnie mam malutką łazienkę, to rozwiązanie na kilka dni.Trzymałam już tak koty, bo nie było wyjścia.Tyle jest ludzi, którzy mają dwa koty, duże mieszkanie i w żadnym wypadku o tymczasie nie ma mowy.Jest TŻ, teściowa, którzy stawiają weto, jakieś tam inne powody.Naprawdę zaczynam wierzyć, że DT może być tylko bardzo zakocony dom, najlepiej u kogoś , kto ma dochody poniżej przeciętnej, chore koty i brak czasu.Wiem, mam dzisiaj zły dzień, jestem zła na wszystko i wszystkich stąd taki post.Przepraszam za to.Trudno mi pogodzić się jednak z tym, że jakiś kot umrze, bo schronić się może tylko w zaspie śniegu.

Niestety to prawda. :(

Zgadzam się ze wszystkim.A potem taki dom się "zjedzie" bo zakocony.

Też mam zły dzień. :cry:

Podrzucę kociaki :!:

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 21:44
przez Anna61
ASK@ pisze:Zgadzam się ze wszystkim.A potem taki dom się "zjedzie" bo zakocony.

No bo przecież lepiej ''zjechać'' niż samemu wziąć się do pomocy, no ale cóż, wygodnie sobie posiedzieć w cieplutkim mieszkanku i mieć pełny brzuch...reszta nie ich sprawa, bo głupie zbieraczki się zajmą a potem jeszcze się ich ''zjedzie'' :lol:

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Nie sty 20, 2013 8:57
przez Anna61
Kociaczki proszą o schronienie przed mrozem. :(

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Nie sty 20, 2013 9:32
przez pisiokot
Ania, a może tak na szybko chociaż im budę zrobić ze styropianu, wstawić gdzieś w te komórki ?
Zrobilibyśmy z TŻ-em. Tylko musiałoby to być takie w miarę bezpieczne miejsce, żeby jaka zaraza tego nie wyrzuciła.
Najlepiej w tym garażu, o którym pisałaś, jest tam chyba jakaś dziura, przez którą mogłyby wchodzić.
Tylko trzeba byłoby zapytać właściciela czy się zgodzi :roll:.

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Nie sty 20, 2013 9:47
przez Anna61
Ta pani powiedziała, że nie otworzy tego ''rozlatującego się garażu'' bo się tam wszystko zawali, zresztą po drzwiach widać, że byłby z tym kłopot.
Ja pytałam o to, chcąc poszukać tego biedę bez oczu. :(
Postaram się zrobić zdjęcia o ile kociaki nie zwieją jak zobaczą, że idzie obcy.

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Nie sty 20, 2013 10:22
przez Alienor
Szkoda że nie nie macie takiej Koterii u siebie - wtedy można by je złapać, ciachnąć i mieć tydzień na szukanie choćby i awaryjnego TDT...

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Nie sty 20, 2013 10:29
przez Anna61
Alienor pisze:Szkoda że nie nie macie takiej Koterii u siebie - wtedy można by je złapać, ciachnąć i mieć tydzień na szukanie choćby i awaryjnego TDT...

One chyba jeszcze są za małe na ciachanie.

Re: Bezdomne 3 kociątka marzną na śniegu.Pilnie DT zanim zgi

PostNapisane: Nie sty 20, 2013 10:36
przez Alienor
Mama od kociaków na pewno do ciachnięcia, a jak to kocurki, to przy dobrym wecie dałoby się. Jak nie to za 2 miesiące i tak są do ciachnięcia, bo inaczej będzie ich więcej i więcej...