Podlinkowana stronka jest mojego autorstwa.
Bardzo często zdarza się że problemy zdrowotne zwalane są na kota, z tylko tego powodu że jest.
Niestety - również bardzo często się zdarza że gdy ktoś musiał zdecydować się na oddanie kota bo ewidentna alergia na niego uniemożliwia normalne życie czy wręcz mu zagraża - to spotyka się z potępieniem, zmieszaniem z błotem, wyrzutami i niewybrednymi komentarzami.
Bo na pewno się myli, bo ma kota gdzieś (jeśli ma gdzieś to przecież tym bardziej należy kotu pomóc by trafił w bardziej kochające ręce, ale łatwiej rzucić niewybrednym komentarzem), bo działa pochopnie i w ogóle jest złym człowiekiem.
To strasznie przykre, tym bardziej że bardzo często decyzja o oddaniu kota jest naprawdę okupiona cierpieniem i stresem ludzi.
Rozbrajają mnie argumenty - ja też mam alergię na kota, ale biorę tabletki i spokojnie sobie żyję a ty niedobry człowieku kota oddajesz.
Przecież osoby z alergiami tym bardziej powinny wiedzieć że alergia alergii nierówna, jedna alergia to lekkie drapanie w nosie i katar, inna - to zagrażający życiu skurcz oskrzeli, stałe zapalenia płuc czy uniemożliwiające normalne życie rozległe, koszmarnie swędzące zmiany skórne.
Przykro mi się robi tym bardziej gdy dostaję maile z dramatycznymi prośbami o pomoc w znalezieniu dobrego domu dla kota z powodu alergii domownika, ale ich autorzy nie odważą się napisać na forum bo wiedzą z jakimi komentarzami się spotkają. A i tak są wykończeni psychicznie.
W Twoim wątku jest wyjątkowo spokojnie w tym temacie
Ale mi się ulało.
Po raz kolejny zresztą, bo temat stale powraca.