Strona 1 z 7

Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa-znalazła się!!!

PostNapisane: Wto sty 08, 2013 18:44
przez Morela80
Wracałam dziś do domu, kiedy z jednego z ogródków wyszedł do mnie kot, zaczął się łasić i ocierać, a potem szedł za mną. Nie wyglądał na bezdomnego był grubiutki, miał zadbane aksamitne futerko i nietypowe niebieskie umaszczenie, takie jak u rosyjskich niebieskich albo brytyjczyków. Zadzwoniłam do okolicznych domów z pytaniem, czy znają tego kota i okazało się, że jest to kotka, która jakiś czas temu, w ciąży wprowadziła się do budy psa u pewnych państwa. Dokarmiają ją i jej trójkę dzieci, a ponieważ jest oswojona, przymilna i pcha się do mieszkania chcieliby znaleźć jej dom. Są zdesperowani żeby koty oddać (najpierw planują je wykastrować w Koterii), bo niszczą im ogród.
Kicia jest w typie brytyjczyka, ma okrągłą, pyzatą główkę, krótkie łapki, niebieskie umaszczenie z białymi skarpetkami. Było zbyt ciemno, żeby zrobić jej zdjęcie, ale wygląda bardzo podobnie do tego kota, tylko o wiele bardziej urocza :
http://wloclawek.olx.pl/kotek-rasowy-br ... -137608170

Jej dzieci podobno są całe niebieskie i jeszcze bardziej przypominają rasowe. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to podam na pw nr telefonu do osoby w ogródku której rezydują. Kicia jest słodka, bardzo miziasta i dobrze dogaduje się z psem.

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Wto sty 08, 2013 19:22
przez kinia081
Była bym zaineteresowana, czy mogę prosić o kontakt na pw?! :)

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 7:54
przez Morela80
Wysłałam. Kicia jest tak cudowna, że sama zastanawiałam się czy jej nie porwać, gdyby nie te moje dwa potwory...

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 14:03
przez kinia081
Dziękuję!! Chciałam prywatnie podziękować, ale jeszcze nie mogę wysyłać pw :/ A powiedz mi kochana, czy masz jeszcze możliwość transportu do Torunia?! Widziałam w wątku transportowym.

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 16:47
przez Morela80
Kochana, jak najbardziej mam możliwość. A co, reflektujesz na kotkę? Rozmawiałaś z tą panią?

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 18:38
przez kinia081
Cieszę się bardzo :) Jutro będę dzwonić do kobiety :) Co do kotków, to jak najbardziej jestem w stanie wziąć koteczkę.

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:25
przez kotkins
Nie no cudownie, cudownie. 8O
Oddajemy teraz niesterylizowane kotki w typie osobie z trzema postami na Miau!!!
Bosko poprostu- BOSKO.

A skąd wiadomo,że to nie jest jakaś pseudohodowla i koteczka nie trafi do klatki żeby rodzić co roku?
Proszę...Kinia bierze kotkę z kociakami??????
NIKT NIE WIDZI TEGO WĄTKU!!!????HALO SĄ TU JACYŚ LUDZIE!?

Nie tak dawno na Miau byla afera bo jakaś pannica z TORUNIA brała koty od ludzi jako towarzyszy dla swojego brytka i po kilku dnaich te koty oddawała- a to któryś prychnął,a to spojrzal nie tak...a skąd pewność ,ze Kinia to nie ta osoba (w najlepszym razie!)???


LUUUUUUUDZIE CO TU SIĘ DZIEJE!!!!!!!

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:31
przez Neigh
Jestem w szoku

Jak rozumiem u Kini zostanie przeprowadzona wizyta przedadopcyjna???
Czy wystarczy na tym forum napisać CHCĘ - by z pocałowaniem ręki dostać kota w typie rasy ( na dodatek niesterylizowanego?????).
Przecież może się okazać, ze dla tej kotki paradoksalnie by została tam gdzie jest!

mało tego - kotka jest z 3 kociakami. W JAKIM WIEKU??? Co czeka dzieci ( zwłaszcza o tej porze roku !!!!!) jeśli matka zniknie.

Czy może ja czegoś nie zrozumiałam? Kinia oferuje dt/ds całej trójce? Została pieczołowicie sprawdzona? I poszuka wszystkim odpowiedzialnych domów - uprzednio streylizując wszystkie 4 koty.

Bo jesli nie to powiem krótko - POWARIOWAŁYŚCIE???

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:41
przez nazira
Hej nie demonizujmy, Fundacje KOT z Torunia mozna o wizyte PA poprosic o ile nie jest za pozno...

Moze nawet i o ''patronat'' i dopilnowanie by kicia byla ciachnieta

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:43
przez Monika_Krk
Fakt... Kinia - jeśli naprawdę chcesz dobra kota, zgodzisz się na wizytę przed adopcyjną w Twoim domu ?
Czy ktoś wie ile tygodni mają kocięta ? Małe mogą zginąć bez matki.
Morela - chcesz pomóc kotu , to chwalebne, ale tak bez sprawdzenia się nie da. Kinia jak jest uczciwa to zrozumie.
Było wiele przypadków gdzie kot trafia do pseudohodowli, gdzie ma prawo życ tylko jak rodzi i to na okrągło.
Potem się go wyrzuca.
Kinia przyjmiesz kota wysterylizowanego i jak już odkarmi maluchy?
Czy po wizycie przed adopcyjnej podpiszesz papier że sterylizujesz wszystkie cztery , bo bierzesz je razem. ?

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:44
przez Neigh
nazira pisze:Hej nie demonizujmy, Fundacje KOT z Torunia mozna o wizyte PA poprosic o ile nie jest za pozno...

Moze nawet i o ''patronat'' i dopilnowanie by kicia byla ciachnieta



A dzieci rozumiem świetnie sobie poradzą w styczniu pozostawione bez matki??? Czy też Fundacja z Torunia kociętami tez się zajmie?

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:47
przez nazira
Prosze nie atakuj mnie bo nie jestem sprawa w tej stronie. Gdybym byla na miejscu moglabym odpowiedziec na twoje pytania, ale niestety mnie nie ma.

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:49
przez kordonia
Kinia pisze, że z kociąt chce wziąć koteczkę... I matkę...
I JUŻ dostała numer telefonu do ludzi, którzy chcą sie pilnie kotów pozbyć i prawdopodobnie oddadzą każdemu, kto sie trafi...

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:51
przez kordonia
Żadne "dopilnowanie" sterylki po adopcji nie jest dla mnie gwarancją, ze te zabiegi się naprawdę odbędą.
Takich kotów nie oddaje się bez kastracji.

Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

PostNapisane: Śro sty 09, 2013 20:53
przez moniaka
Rozmawiałam z Panią, na której posesji są kotki, są trzy koty ok 6 miesięczne i matka, mieszkają w ocieplonej budzie, są dokarmiane, nie dzieje się im krzywda a Pani nie chce się ich pozbyć za wszelką cene tylko dla ich dobra, pisałam wcześniej ale mój post sie nie pojawił nie wiem czemu

Dla Pani nie ma problemu jeśli koty zostaną u niej/będą kastrowane czy cokolwiek, tylko chodzi o to czy nie lepiej jak będą w jakimś domku się socjalizować i przyzwyczajać do zamknietej przestrzeni