Jej smutna historia związana jest niestety z nieodpowiedzialnością człowieka.
W okolicy jest gabinet weterynaryjny do którego właściciele przyjeżdżali z kotką najprawdopodobniej na zastrzyki. Kotka niestety nie była w kontenerku a na smyczy.
Któregoś razu wystraszyła się czegoś i uciekła. Właściciele przyjeżdżali i szukali jej ale nie znaleźli.
Wszystko działo się w ubiegłym roku.
Od tamtej pory kotka mieszka na ulicy i co rujkę ma kocięta. Jest dokarmiana przez pracownice sklepu i jakoś przeżyła.
Pisze jakoś bo sklep jest koło bardzo ruchliwej drogi Kielce-Tarnów.
Niestety nie udało się znaleźć kontaktu do właścicieli koteczki ale tak czy inaczej koniecznie trzeba pomóc biedaczce.
Niteczka postara się namierzyć kotkę i może uda się zrobić jej jakieś zdjęcia.
Niestety jest możliwość, że kicia znów będzie w pakiecie z maluchami.
Potrzebna jest każda pomoc !
W chwili obecnej najważniejsze jest znalezienie domku tymczasowego dla kitki i ewentualnie maluchów.
Bardzo proszę o pomoc !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Niteczce udało się namierzyć koty.
"Byłam pod sklepem, tri niestety nie widziałam. Za to jej dzieci tak - 4 sztuki, trochę dzikawe, wiek nie wiem dokładnie - dla mnie jakby pół roku. Jadły jak Formuła 1. Trzęsły się z zimna. Jeszcze tam zajrzę, bo wiem ze kotka tam jest - mówiły mi ekspedientki, które dokarmiają futra."
Zatem pilnie potrzebna pomoc dla mamusi i czwórki dzieciaków !
1. Trzykolorowa mamusia, wiek ok 2 lata (zdjęcia na razie brak)
2. Biało-rudy kociak, zapewne kocurek, wiek ok 6-8 mies
3. Jasno bury kociak, płeć nieznana, wiek ok 6-8 mies
4. Bury pręgowany jaśniejszy kociak, płeć nieznana, wiek ok 6-8 mies
5. Bury pręgowany ciemniejszy kociak, płeć nieznana, wiek ok 6-8 mies



Błagamy o pomoc dla tej rodzinki !