Strona 1 z 9

Trusieńko ['] dlaczego...

PostNapisane: Pon gru 10, 2012 11:02
przez dilah
Nasi tymczasowi goście stali się prawowitymi tymczasowiczami(od str. 3), bo jak po tygodniu biegania po mieszkaniu oddać dwa kociaki z powrotem do lecznicowej klatki, mieli być na tydzień a zostaną tyle ile trzeba, by znaleźć najfajniejsze domki, choć jeden wspólny to marzenie, bo chłopaki są bardzo zżyci. Tom jest czarny Jerry pręgowany :D
Cała trójka ma około 3 m-ce.
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Wszycy razem z naszą Milką :1luvu:
Obrazek

Landryneczka, jak samo imię wskazuje, to slodziak jakich mało. najbardziej uwielbia tulić się, mruczeć i tulić :D Dawno nie widziałam takiego kota, który najchętniej z kolan by nie zchodził, mimo tego co przeszła ufa czlowiekowi calkowicie :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Pon gru 10, 2012 11:08
przez id4
Śliczności!

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Pon gru 10, 2012 11:09
przez gosiaa
Śliczna, będziemy kibicować :ok:

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Pon gru 10, 2012 11:10
przez atla
ale dziki dzik! normalnie samozuo! :twisted:
przepiękna jest dziewczynka! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Pon gru 10, 2012 11:16
przez magdaradek
jestę :mrgreen:

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Pon gru 10, 2012 12:08
przez Annaa
Śliczna puchata Landrynka :1luvu:

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Pon gru 10, 2012 12:53
przez klempusia
:ok:
cichutko podgladamy, bo tak liczymy skrycie ze moze Lizak do was dolaczy ... :)

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Wto gru 11, 2012 8:28
przez mgska
Ślicznotka :wink:

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Wto gru 11, 2012 8:43
przez dilah
Miałam nie pisać, bo Artur stwierdził, że jak się przyznam, to nie dostanę więcej tymczasa :roll:
Wczoraj Landrynka przefarbowa sobie łapki na kolor pomarańczowy :oops:
Weszła w garnek z zupą pomidorową :strach: na szczęście zupa była letnia, mała zsunęła pokrywkę i wlazła na kuchence :strach: Akurat była mama i pomogła mi przemeblować trochę kuchnie, tak aby Landrynka nie miała możliwości wskoczyć na stołek, półkę, parapet i już później na blat i kuchenkę :roll:
Pierwszy raz się to zdarzyło na tyle tymczasów :oops: w życiu bym na to nie wpadła, po prostu mała przyszła do pokoju z kolorowymi łapkami, wpdłam w panikę, ale już sam zapach był pomidorowy, więc biegiem do kuchni a tam rozpierducha :roll:
Umyłam jej łapki, niestety przecier mocny, bo są i tak pomarańczowe, ale co jej do głowy przyszło.
Zupa miała być obiadem na dwa dni a wylądowała w wc :? ale kit z zupą ważne, że była letnia i kot się nie poparzył, nawet nie chcę myśleć :(

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Wto gru 11, 2012 8:47
przez atla
mała cffffaniara! lubi pomidorową widocznie :wink:

dobrze, że się nic nie stało, chociaż zupy żal... z kotami to gorzej niż z małymi dziećmi... bo wszędzie wlezą...

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Wto gru 11, 2012 8:48
przez mgska
:lol:

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Wto gru 11, 2012 9:01
przez wiedźma_65
Landrynka :1luvu: :ryk: :ryk: :ryk:

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Wto gru 11, 2012 15:17
przez dilah
Dziękuję dziewczyny za zrozumienie :evil: mnie na prawdę do śmiechu mało było :twisted:
A tu Landryn, nie bardzo lubi pozować, bo zaraz strzela baranki w aparat :D
Obrazek Obrazek
Będę próbowała złapać lepsze fotki i grzybol robi się mega grzypolem :(

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Wto gru 11, 2012 15:18
przez atla
dilah pisze: grzybol robi się mega grzypolem :(


a mogłaś mieć pomidorową z grzybami :twisted:

Re: Landrynka dziki-dzik miziasto-mruczący ;) [Łódź]

PostNapisane: Wto gru 11, 2012 15:22
przez dilah
atla pisze:
dilah pisze: grzybol robi się mega grzypolem :(


a mogłaś mieć pomidorową z grzybami :twisted:

:lol: no gdyby nie ten grzyb, to jeszcze przegotowałabym tą zupę ale z grzybową poczekam do wigilii :mrgreen: