Strona 1 z 1

BEZDOMNE KOCIAKI W SKŁADZIE MAKULATURY - Wrocław

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 16:48
przez missh
Witam,

Kilka lat temu adoptowałam kota dzięki waszemu portalowi. Ma się dobrze...tak na marginesie.
Piszę jednak w innym temacie.
Obok mojej pracy żyje kilka bezdomnych kotów. Z tego co zauważyłam jest to para: mała czarna kocica i jej loverboy kocur.
W tym roku w czerwcu kotka się okociła. Obecnie (dzięki pomocy wielu pracowników i dobrych ludzi) koty te są regularnie karmione.
Do tego ktoś nawet postarał się o schronienie na zimę (prowizoryczny, ocieplony karton). Kotów jest 3 sztuki: dwa szarobure i jeden najmniejszy czarny.
Po ostatniej naradzie zdecydowaliśmy w domu, że chcielibyśmy przygarnąć jeszcze jednego kota na stałe. Stąd kilka pytań:
1. Czy użytkownicy forum chcieliby pomóc? Nie mam doświadczenia w łapaniu zdziczałych kotów, choć małe są już trochę oswojone.
2. Czy można zabrać takiego kociaka do domu i zamknąć go w mieszkaniu, skoro już te kilka miesięcy przebywa na wolności?
3. Moim zdaniem problem by się rozwiązał gdyby udało się złapać kocicę-matkę i wysterylizować. myślę, że udałoby się uzbierać fundusze.
4. Te kotki na pewno trzeba zbadać, zaszczepić. Może ktoś przygarnie na DT...nie wiem
Proszę zatem o poradę. Czy forumowicze się zajmują takimi przypadkami, czy ktoś zechciałby pomóc?
Z góry dzięki za informacje.

Re: BEZDOMNE KOCIAKI W SKŁADZIE MAKULATURY - Wrocław

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 16:52
przez missh
aha i jeszcze jedno pytanie

Nasz obecny kot nie toleruje dorosłych kotów w domu. W najlepszym wypadku wykazuje spory dystans i obserwuje intruza.
Zdecydowanie lepiej toleruje kotki, z kocurami jest walka.
Czy myślicie, że to dobry pomysł by spróbować przygarnąć małego kociaka w takiej sytuacji?

Re: BEZDOMNE KOCIAKI W SKŁADZIE MAKULATURY - Wrocław

PostNapisane: Nie gru 09, 2012 18:23
przez missh
Witam,

Wielka szkoda, że nikt z Was się nie zgłosił, choćby z poradą.
Chciałam jedynie przekazać, że udało się nam przygarnąć przed zimą kochaną kotkę.
Na szczęście po badaniach okazało się że nie ma żadnych niebezpiecznych chorób i (FIV,FeLV)
dlatego też nasz rezydent mógł wrócić do domu po tygodniowej kwarantannie.
Leczymy jeszcze koci katar u malucha, ale wszystko zmierza ku lepszemu...

Obecnie mamy pierwszy dzień zaprzyjaźniania.
Kotka zna zapach rezydenta, wczoraj widziały się parę godzin, ale dziś dopiero spędzą razem noc w mieszkaniu.
Naczytałam się nieco porad na forach jak wprowadzać nowego kota do domu i mam nadzieję, że będzie dobrze.

Także myślę, że wątek można usunąć z zakładki adopcje.

Ps: pozostałe 2 kotki staramy się przynajmniej regularnie karmić. Ostatnio niestety rzadko je widujemy.
Miejmy nadzieję, że uda im się przetrwać zimę.

Re: BEZDOMNE KOCIAKI W SKŁADZIE MAKULATURY - Wrocław

PostNapisane: Śro gru 12, 2012 21:58
przez piano
Najważniejsze to wykastrować kocicę.
Być może w twoim mieście są talony na darmową sterylizację!!!

Re: BEZDOMNE KOCIAKI W SKŁADZIE MAKULATURY - Wrocław

PostNapisane: Śro gru 12, 2012 22:04
przez piano
Ktoś z Wrocławia jakaś fundacja powinna ci pomóc - nie znam się na Wrocławiu ale to duże miasto i na pewno takie organizacje są!!! Nie poddawaj się. Głowa do góry.