Strona 1 z 1

Okolice Torunia - ok. 5miesięczny kocur do adopcji!

PostNapisane: Wto lis 13, 2012 20:49
przez Kirima
Witam serdecznie po długiej przerwie i od razu z prośbą. Na cito potrzebuję domu dla małego. Kot nie jest u mnie, tylko u znajomej. Znajoma go karmi, niestety nie może przygarnąć, o zamieszkaniu tymczasowo w domu też raczej nie ma mowy. Robi się coraz zimniej, a toż to jeszcze małe dziecię :( Podobno strasznie garnie się do domu, pcha do drzwi, jedzenie przy człowieku mało go interesuje. Kręci ósemki wokół nóg, strasznie całuśny i przytulaśny.
To dość skomplikowana sytuacja, ja absolutnie nie mogę go wziąć nawet na DT, od niedawna znów mam 7kę w domu + 1 dochodzącego. Żal mi, ale cóż poradzić? :(

Znajoma powiada, że może zapewnić transport w Toruniu, Bydgoszczy i okolicach. Nic więcej zagwarantować nie mogę, żadnych odrobaczeń, szczepień, nic... Ciężka sprawa, no ale muszę próbować coś mu znaleźć :-|

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Okolice Torunia - ok. 5miesięczna kotka do adopcji!

PostNapisane: Wto lis 13, 2012 21:05
przez golla
Fajna koteczka i do tego miła, dom musi się znaleźć. Trzymam kciuki, bo za bardzo nie mogę pomóc, ostatnio codziennie szukam kociaka bardzo chorego, którego ostatnio widziałam, muszę mu pomóc, bo przez niego nie mogę spać.

Re: Okolice Torunia - ok. 5miesięczny kot do adopcji!

PostNapisane: Śro lis 14, 2012 14:07
przez Kirima
Dzięki wielkie za wsparcie duchowe :)
Edytowałam tytuł tematu, ponieważ okazało się, że owa kotka jest kocurem. A imho to już nie takie małe, żeby mieć problem z rozpoznaniem, widzę po swoim :wink:
Mam nadzieję, że szybko coś się znajdzie dla małego, choć zdaję sobie sprawę, że teraz ciężki okres i jest wiele ogonów do adopcji :(

Re: Okolice Torunia - ok. 5miesięczny kocur do adopcji!

PostNapisane: Śro lis 14, 2012 23:08
przez golla
To trzymam kciuki za kocurka. :ok: Najważniejsze to zrobić ogłoszenia, ja robię przeważnie te bezpłatne i i tak zawsze ktoś zadzwoni a czasem to nawet sporo osób jest zainteresowanych. Im kotek mniejszy to tym więcej chętnych, ale to nie reguła.
Tak się łudziłam, że w tym roku nie było wielkiego wysypu kociąt, ale chyba forumowa Becia miała rację, od groma tych malców wszędzie.