Jadąc w nocy z pracy Iwonka znowu wbrew przykazaniu "nie rozglądaj się", jak zwykle nie posłuchała. W pewnej chwili coś jej mignęło w światłach auta. Zawróciła i znalazła leżącego na jezdni kota. Zabłocony, umazany we krwi, ewidentny przypadek starcia z autem.
Iwonka zapakowała kotusia i zawiozła do całodobowej kliniki w Żyrardowie.
Kotka przeszła badania, prześwietlenia i nie byłoby źle gdyby nie dziąsła, na których ma COŚ. Kotka nie może jeść - je tylko jedzenie w stanie półpłynnym. Zrobiono biopsję i czekamy dwa tygodnie na wynik.
Kochani, Fundacja zupełnie nie jest przygotowana na przechowywanie kotów. Każda z nas ma co prawda po parę kocich tymczasów, ale kolejny kot to kosmiczne wyzwanie.
Błagam - pomóżcie. Potrzebny dom tymczasowy. Na razie kotkę z kliniki zabrała do siebie Marta - zastąpiona w sytuacjach beznadziejnych, aczkolwiek na krótko . I rodzi się pytanie - CO DALEJ ???
Druga sprawa to finanse. Jest ciężko, nie ukrywam. Gdyby ktoś chciał pomóc w leczeniu kota, podaję numer konta:
Fundacja na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt NERO
ul. Kochanowskiego 37/12
96-500 Sochaczew
KRS : 0000317840
Numer konta
67 1020 1185 0000 4802 0174 4093
Dla przelewów zagranicznych
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
PL 67 1020 1185 0000 4802 0174 4093
Nie umie wstawiać zdjęć ale wstawiam link
http://www.facebook.com/media/set/edit/ ... 110876792/