Strona 1 z 4

Kocie dziecię... Luna szuka domu!

PostNapisane: Pon paź 15, 2012 15:44
przez Kociabanda2
... i znów zwracam się do Was kochane Ciotki i kochani Wujkowie z miau o pomoc w poszukiwaniach domu dla dziecka. Na codzień spotkać mnie można raczej na dogo, ale koty zawsze mnie lubiły (z wzajemnością :1luvu: ) toteż niezmiennie jakoś tu wracam :) Ostatnim razem prosiłam Was o pomoc w szukaniu domu dla Lennoxa http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=116663&p=6370533#p6370533. Dziś historia się powtarza z tą tylko różnicą, że znajdka jest dziewczynką :kotek: PRZEUROCZĄ, PRZESŁODKĄ i CHARAKTERNĄ :1luvu: DZIEWCZYNKĄ :ok: Oto co zaszło:

W środę po południu 03.10.2012 jak co dzień wracaliśmy z mężem biegiem z pracy. Zawsze spieszy nam się do domu, bo psiaki czekają na swoje sikanie, a koty na obiad. Już mieliśmy dopaść drzwi klatki schodowej, gdy drogę zastąpiła nam ONA :kotek: Cudna, maleńka rudo-bura, pręgowana koteczka. Dziewczynka z wielkim wdziękiem i ufnością łasiła się do nóg. Wokół oczywiście jak zawsze było sporo ludzi - na naszym podwórku jest plac zabaw dla dzieci. Wzrok wszystkich koncentrował się na kocim dziecku, ale nie było widać nikogo kto by poczuwał się do odpowiedzialności za to dziecko. Staliśmy chwilę rozglądając się za właścicielem. W końcu zaczęliśmy pytać. Wszyscy zgodnie twierdzili, że nie wiedzą skąd się wzięła, ale nie pierwszy dzień już się kręci po okolicy... 8O Szlak mnie trafia na coś takiego :evil: Od kilku dni błąka się kocie dziecko i nikt nic nie zrobił poza tym, że dzieci zdążyły się już kotkiem pobawić :evil: No i kłopot, bo kilka tygodni wcześniej okazało się, że ja w ciąży jestem 8O 8O 8O 8O 8O (i to w 16 tygodniu :!: 8O ) i jeszcze nie miałam wyników podstawowych badań, min. na toksoplazmozę. Nie byliśmy jednak w stanie zostawić tego wychudzonego okruszka i iść spokojnie do domu, więc co było robić... Mega ostrożny i chuchający na mnie baaaardzo ostatnimi czasy :roll: mąż zabronił mi kategorycznie dotykać kotka i bohatersko :P sam wziął znajdę pod pachę :roll: tia... :D W mieszkaniu za wiele opcji separowania psiokocich dzieci od siebie nie mamy, bo są tylko dwa pokoje (kuchnia jest połączona z jednym z pokoi) także koteczka wylądowała w jedynym pomieszczeniu, w którym byliśmy w stanie oddzielić ją od reszty zwierzyny, czyli w sypialni. No tyle, że akurat tam ze względu na ciążę zostać też za długo nie mogła :? Szukaliśmy więc rozwiązania awaryjnego do czasu, aż będę miała czarno na białym, że miałam już styczność z toksoplazmozą i jestem odporna. Kocie dziecię wylądowało więc na kilka dni u sąsiadki Ani z zastrzeżeniem, że może zostać tylko do weekendu, bo potem sąsiadka wyjeżdża na kilka dni. To jednak nas urządzało :D bo zakładaliśmy, że w piątek będziemy mieli moje wyniki badań i że jako bywalczyni schronisk i znana zbieraczka psich i kocich znajd toksoplazmozę spotkałam już nie raz :roll:
Mąż zabrał małą do weta, by sprawdzić czy dziewczynka może się stykać z innymi zwierzakami (u sąsiadki jest pies i dwa koty). Wet stwierdził, że panienka ma zaledwie 3 miesiące, choć po jej rozmiarach dałabym 5 :!: Podobnie jak z Lennoxa wyrośnie z niej chyba spory kotek :love: Stwierdził też, że dziewczyna jest zdrowa choć trochę wychudzona - zero świerzba, pcheł, itp. Badania na kocią białaczkę i hiv wyszły ok, więc dziecko może przebywać z innymi zwierzami :) Po wizycie u weta panienka wylądowała piętro niżej czarując jak tylko potrafi sąsiadkę Anię :P Gdy Ania zobaczyła znajdę od razu rozpoznała w niej kotka, którego widziała kilka dni wcześniej. Podobno młoda błąkała się po osiedlu już w poniedziałek. Ania akurat jechała samochodem i gdy zaparkowała i cofnęła się w miejsce, gdzie ją widziała już jej nie było. Wszyscy cieszymy się jednak, że koteczka jest już bezpieczna, bo niedawno na osiedlu, gdzie ze względu na progi zwalniające nie da się jeździć szybko ktoś zdołał jednak potrącić kotkę (to była dorosła, oswojona kotka wychodząca - wszyscy ją znali, bo lubiła odwiedzać ludzi, jeśli tylko zapraszali... ehhh... Ktoś z osiedla mieszkający na parterze ją wypuszczał, bo się podobno bardzo dopraszała...).

W piątek niestety okazało się, że z toksoplazmozą kontaktu nie miałam... :( i powinnam powstrzymać się od kontaktów z nowymi zwierzami na jakiś czas. Oczywiście chodzi głównie o kontakt z kuwetami, ale Pani wet odradziła tymczasowanie u nas dziewczynki (nie jesteśmy w stanie sprzątać kuwety co mni. 6 godzin, bo wychodzimy do pracy o 6.00 i wracamy o 18.00 :( ), a mój mąż teraz baaaaardzo ostrożny jest :? Tak więc znów gorączkowe poszukiwania DT dla dziewuszki...
Wszyscy wokół już zapsieni i zakoceni po uszy - kłopot ze znalezieniem miejsca więc spory :( Mamy jednak jak dotąd ogromne szczęście do ludzi adoptujących od nas zwierzaki (niestety większość z nich mieszka dość daleko hen w Polskę :P ), a Renatka, która adoptowała od nas wspomnianego na początku tego przydługiego wywodu Lennoxa mieszka w dzielnicy obok i zgodziła się pomóc :) DZIĘKI KOCHANA :!: Tak więc obecnie dziewczynka przebywa na warszawskiej Białołęce ze starszymi kolegami: Lennoxem i Fuksiem :)

Z zeznań Renatki wynika, że dziewczyna ma charakter :1luvu: Od wejścia czuła się jak u siebie w domu (odważnie i bez skrępowania zwiedzała wszystkie kąty), a starszych kolegów z miejsca poustawiała do pionu, gdy tylko próbowali jej wchodzić w drogę :smiech3: W dziewczynce nie ma cienia agresji, ale w kaszę dmuchać sobie nie daje :P Jak trzeba to prychnąć, a nawet trzepnąć karcąco łapką potrafi, choć nie nadużywa takich zachowań, bo i po co skoro wszyscy szybko ulegają jej niezwykłemu wdziękowi :1luvu: Już po kilku dniach kocie dziecko bawiło się ze starszymi kolegami jakby znali się od zawsze :ok: Podobno mała jest też bardzo pojętna i błyskawicznie się uczy co wolno, a czego nie wolno :) Do ludzi przemiła i bardzo ufna. Czaruje słodyczą :1luvu:
Podsumowując na dzień dzisiejszy wiemy o dziewczynce tyle, że bryka jak niezły łobuz i zawadiaka, a przymila się jak najsłodsza księżniczka :1luvu: Renatka śmieje się, że pazurki do obcinania daje jak prawdziwa dama na manicure :smiech3: - nie dość, że nie protestuje to jeszcze sama podstawia do obcinania :smiech3:

Kończąc tą dość długą opowieść zwracam się do Was kochane i kochani z wielką prośbą o pomoc w poszukiwaniach DS dla tego dziecka.
Mile widziane będą także drobne datki na jej utrzymanie, szczepienia, sterylkę itp. jako, że nasza sytuacja finansowa jest dość niepewna, a w drodze kolejna paszcza do wykarmienia (mam na myśli ciążę) będę wdzięczna za każdą wpłatę. Chętnym podam nr konta na pw.


Rozliczenia i tekst do ogłoszeń zamieszczę w postach drugim i trzecim.

Z góry dziękuję za każdą pomoc! :1luvu:

a teraz fotki... PATRZCIE JAKA PIĘKNA ! :1luvu:

http://www.youtube.com/watch?v=bQvs_rqcRqk

http://www.youtube.com/watch?v=EylLhPKXFsk

http://www.youtube.com/watch?v=1Q3EFchKSlI

http://www.youtube.com/watch?v=9vwLCGzLPV4

http://www.youtube.com/watch?v=ATWLZMfcUaA

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Więcej zdjęć i filmiki:
-
-

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Pon paź 15, 2012 15:45
przez Kociabanda2
ROZLICZENIA:

WPŁYWY:
?? - karma mokra od Renatki (DT)


WYDATKI:
-109zł - pierwsza wizyta u Weta (03.10.2012): wizyta + odrobaczenie + testy na kocią białaczkę i Fiv.
-14,50zł - sucha karma (Brit Premium Cat Kitten Chicken 800+300g)

-15zł - odrobaczenie
-45zł - szczepienie (+ chipowanie gratis)
-140zł - 05.11.2012 z koopola zaczęły wyłazić nicienie, więc i Luna i jaj koledzy z DT muszą się solidnie odrobaczyć :( 70zł - 2x35zł zakropienie dla Luny; 35zł - zakropienie dla Fuksa; 43zł - zakropienie dla Lennoxa. Wet policzył ze zniżką i razem zapłacono 140zł.
_____________
-323,50zł

Lunka spłacona bazarkiem: http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... C5%82ki%29

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Pon paź 15, 2012 15:45
przez Kociabanda2
TEKST oraz zdjęcia i filmiki DO OGŁOSZEŃ:

Kocie dziecię… Luna szuka domu!

Któregoś dnia, późnym popołudniem na jednym z podwarszawskich blokowisk samotnie błąkała się ONA. Cudna, maleńka rudo-bura, pręgowana koteczka. Dziewczynka z wielkim wdziękiem i ufnością łasiła się do nóg przechodniów i choć wzbudzała wielkie zainteresowanie wielu osób, nikt jednak się do niej nie przyznawał. Zaczęliśmy rozpytywać. Wszyscy zgodnie twierdzili, że nie wiedzą skąd się wzięła, ale nie pierwszy dzień już się kręci po okolicy... :( W pobliżu nie było ani mamy, ani rodzeństwa. Zaledwie kilkumiesięczne kocie dziecko od kilku dni błąkało się same. Nie ma wątpliwości, że miała wcześniej dom. Znała ludzi i ich nie unikała. Wyraźnie była już bardzo głodna chudzina…

Luna (imię tymczasowe) to pięknie umaszczona mała panienka z charakterem! W domu tymczasowym od wejścia czuła się jak u siebie (odważnie i bez skrępowania zwiedzała wszystkie kąty), a starszych kolegów (dwa dorosłe kastrowane kocury) profilaktycznie oprychała, gdy za bardzo jej się nażucali. W dziewczynce nie ma cienia agresji! W kaszę jednak dmuchać sobie nie daje! ;) Jak trzeba to prychnąć, a nawet machnąć karcąco łapką potrafi. Nie nadużywa jednak takich zachowań, bo i po co skoro wszyscy szybko ulegają jej niezwykłemu wdziękowi! :) Już po kilku dniach kocie dziecko bawiło się ze starszymi kolegami z domu tymczasowego, jakby znali się od zawsze!
Luna jest bardzo pojętna i błyskawicznie się uczy! Do ludzi przemiła i bardzo ufna. Czaruje słodyczą i głośnym pomrukiwaniem :) Grzeczna, subtelna, delikatna. Zapowiada się na bardzo zrównoważoną i spokojną koteczkę, lubi jednak też spędzić trochę czasu aktywnie. Jest bardzo skoczna.
Podsumowując panienka bryka jak niezły łobuz i zawadiaka, a przymila się jak najsłodsza księżniczka :)

Istotne informacje:
Płeć: kotka
Wiek: na dzień 03.11.2012 ok.6-8 miesięcy
Maść: rudo-bura pręgowana
Kuwetkowa: TAK
Odrobaczenie: TAK
Szczepienie: TAK
Sterylizacja: kota będzie wysterylizowana przed adopcją
Testy: Fiv(-)/Felv(-) - OK
Książeczka zdrowia: TAK
Chip: TAK
Akceptuje koty: TAK
Akceptuje psy: TAK
Wypuszczanie: tylko dom niewychodzący, wymagane zabezpiecznie okien przed wypadnięciem/samowolnym wychodzeniem kota

Zachęcam do obejrzenia filmików :)
1: http://www.youtube.com/watch?v=9vwLCGzLPV4
2: http://www.youtube.com/watch?v=ATWLZMfcUaA

Szukamy dla Luny prawdziwego domu z kochającymi i odpowiedzialnymi opiekunami!
Warunkiem wydania kotka jest wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.

KONTAKT:

Luna znajduje się obecnie na warszawskiej Białołęce.
Można ją obejrzeć na żywo po wcześniejszym umówieniu się z nami :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Pon paź 15, 2012 15:53
przez Kociabanda2
PLAKAT do drukowania: http://www.sendspace.pl/file/d30157ce40ee3e697c02817
Jeśli ktoś ma możliwość bardzo proszę o rozwieszenie kilku sztuk od czasu do czasu :) z zastrzeżeniem jednak, by raczej nie wieszać w szkołach i przedszkolach. Z zasady unikam wydawania zwierząt do małych dzieci.


OGŁOSZENIA:
01. http://kociaczek.com.pl/kocie-dziecie-luna-szuka-domu-i322.html
02. http://tablica.pl/oferta/kocie-dziecie-luna-szuka-domu-ID1IIQx.html z udostępnieniem na FB
03. http://www.adopcje.org/adopcja70701.html
04. http://www.przygarnijzwierzaka.pl/ogloszenia/Kocie-dziecie-Luna-szuka-domu-id51644.html
05. http://www.koty.pl/adopcje/art8698,luna.html
06. http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/koty/Luna,75459
07. http://www.morusek.pl/ogloszenie/131660/Kocie-dziecie8230-Luna-szuka-domu-/
08. http://www.doadopcji.pl/ogloszenie/131660/Kocie-dziecie8230-Luna-szuka-domu-/
09. http://alegratka.pl/ogloszenie/kocie-dziecie-luna-szuka-domu-21342955.html?h=a03c5a560df27a45
10. http://warszawa.naszemiasto.pl/ogloszenie/kocie_dziecie_luna_szuka_domu,31053,1864,21342955,t,fm,pk,ido.html
11. http://ogloszenia.wp.pl/Dachowiec_nierasowy_9299_/?S%5Bk-p%5D=9299&S%5Bw%5D=mazowieckie&srt=data_desc
12. http://www.adopcjakota.pl/adopcja-kota-kot-szuka-domu,ogloszenie,14139,Lw==.html
13. http://warszawa.lento.pl/kocie-dziecie--luna-szuka-domu_,627232.html
14. http://oglosili.pl/index.php?action=details&id=32483&method=jobs
15. http://www.nasze-koty.pl/ogloszenia/kocie-dziecie%E2%80%A6-luna-szuka-domu.html
16. http://www.adin.pl/ogloszenia/191276.html
17. http://owi.pl/ogloszenie/Kocie_dziecie_Luna_szuka_domu_,714262
18. http://www.wstawaj.pl/ogloszenia.html?page=show_ad&adid=259705&catid=26&Itemid=11
19. http://zwierzeta.azbazar.pl/ogloszenia/45302-kocie-dzieci-luna-szuka-domu/
20. http://www.eoferty.com.pl/kocie_dziecie_luna_szuka_domu_306016.html
21. http://warszawa.gumtree.pl/c-ViewAd?AdId=425512981&MessageId=MSG.VIEW_AD.AD_ACTIVATEDMXmessageUrlMZhttp%3A%2F%2Fwarszawa.gumtree.pl%2Fc-AdDetails%3FAdId%3D425512981%26Guid%3D13a9783b-f890-a20b-2780-3e1dfffdc0e8&secev=AQAAATqVN%2BgAAM0AAAABACIxM2E5NzgzYzY3ZC5hMjBiMjc4LjczZmNkLmZmZmI0ODFhAAAAAQAAAAAZXNAVAOPnf3gH2W2x%2F6MdC8ZeP0hgS7rL&wmid=425512981
22. http://naszezwierzaki.info/17-oddam/4985-kocie-dziecie-luna-szuka-domu.html
23. [url]http://adsy.pl/ogloszenia/61/posts/7_Kupię_-_Sprzedam/33_Zwierzęta/75180_Kocie_dzieci_Luna_szuka_domu_.html[/url]
24. http://www.kupsprzedaj.pl/o/kocie-dziecie-luna-szuka-domu/2065620
25. http://www.afisze.pl/detail.php?siteid=30623&ti=MQ
26. http://do-adopcji.pl/koty/osoby-prywatne_1/kocie-dziecie-luna-szuka-domu_i292


OGŁOSZENIA listopad:
http://warszawa.gumtree.pl/c-ViewAd?AdI ... =434073506
http://www.morusek.pl/ogloszenie/137212 ... uka-domu-/
http://www.doadopcji.pl/ogloszenie/1372 ... uka-domu-/
http://tablica.pl/zwierzeta/koty/koty-bez-rodowodu/
http://do-adopcji.pl/koty/osoby-prywatn ... -domu_i564
http://www.piesek.org/ogloszenie,kocie- ... ,1222.html

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Wto paź 16, 2012 14:20
przez Kociabanda2
ZAPRASZAM :)

imię tymczasowe do ogłoszeń dziecku trzeba wymyślić... :? Brakuje mi już pomysłów :P Jak się widzi znajdę na codzień to często jakoś samo coś przychodzi, a tu dupa blada, bo ja ją widziałam dwa razy przelotem :( Nic nie mogę wymyślić :/

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Wto paź 16, 2012 15:10
przez AniaU
śliczna :)
może Luna? - mi to imię szczęście przyniosło, moja Luna szybko domek znalazła :ok:

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Wto paź 16, 2012 15:12
przez Nemi
Bardzo śliczna :P

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Wto paź 16, 2012 15:22
przez Kociabanda2
Kociabanda2 pisze:imię tymczasowe do ogłoszeń dziecku trzeba wymyślić... :? Brakuje mi już pomysłów :P Jak się widzi znajdę na codzień to często jakoś samo coś przychodzi, a tu dupa blada, bo ja ją widziałam dwa razy przelotem :( Nic nie mogę wymyślić :/

Czemu nie? Skoro szczęśliwe! :) Dzięki za propozycję :) Zaczekam jeszcze na decyzję DT jako, że zwyczajowo nadanie imienia to przywilej DT :) Może Luna się spodoba :)

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Wto paź 16, 2012 15:24
przez Kociabanda2
Mam już prawie gotową treść do ogłoszeń (brakuje imienia :P ). Wstawiam do trzeciego postu i proszę o uwagi - zwłaszcza DT, bo Renatka zna kicię najlepiej. Mam nadzieję, że dobrze ją opisałam??? Renatko??

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Wto paź 16, 2012 16:35
przez Anja
Mimo szczytnego celu, nie podoba mi się idea wysyłanie spamu w postaci PW do wszystkich użytkowników forum, jak leci.
Gdybyś nie zauważyła to sama mam kota w podpisie, który bardzo pilnie szuka domu i nie zalewam nieznanych mi ludzi tymi informacjami.
Polecam wątek: Tytuł: WAŻNA INFORMACJA - mówimy NIE SPAMEROM i UP-owcom

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Wto paź 16, 2012 21:01
przez Nemi
Super ogłoszenie :P Nie wiem tylko czy nie za często jest użyte określenie "dziecko". Co prawda, tylko trzy razy, ale biorąc po uwagę, to że ludzie czytają co drugie zadanie może warto w którymś miejscu użyć innego wyrazu. Zwłaszcza tam, gdzie piszesz, że badania wyszło OK i dziecko może bawić się z innymi zwierzami :wink:

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Śro paź 17, 2012 12:33
przez Kociabanda2
Nemi pisze:Super ogłoszenie :P Nie wiem tylko czy nie za często jest użyte określenie "dziecko". Co prawda, tylko trzy razy, ale biorąc po uwagę, to że ludzie czytają co drugie zadanie może warto w którymś miejscu użyć innego wyrazu. Zwłaszcza tam, gdzie piszesz, że badania wyszło OK i dziecko może bawić się z innymi zwierzami :wink:

Słusznie :) Dzięki! Zaraz poprawię.

Mój mąż zaproponował jeszcze dwa imiona dla młodej: Ziuta albo Korba, czyli mamy już trzy propozycje. Czekam na decyzję DT.

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Śro paź 17, 2012 12:37
przez Erin
Cześć Piękności :1luvu:
Hopsaj po domek :ok:

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Śro paź 17, 2012 12:44
przez Kociabanda2
Anja pisze:Mimo szczytnego celu, nie podoba mi się idea wysyłanie spamu w postaci PW do wszystkich użytkowników forum, jak leci.
Gdybyś nie zauważyła to sama mam kota w podpisie, który bardzo pilnie szuka domu i nie zalewam nieznanych mi ludzi tymi informacjami.
Polecam wątek: Tytuł: WAŻNA INFORMACJA - mówimy NIE SPAMEROM i UP-owcom

Wybacz. Nie znam zwyczajów panujących na miau tak dobrze. Jak już pisałam, na codzień bywam raczej na dogo tudzież innych prozwierzęcych forach, no i na fb, gdzie też jestem zasypywana powiadomieniami o wydarzeniach psów i kotów. Pierwszy raz spotykam się z traktowaniem takich maili jak spam. Wszędzie, gdzie bywam jest to normalne i powszechnie stosowane, bo jak inaczej powiadomić o wątku/wydarzeniu? Nie wiem jak tu, ale na dogo nikt nie patrzy na listę nowo pojawiających się wątków (jest ich za dużo). Zawiadamiamy się wklejając info na innych wątkach lub przez pw. Tutejsze zwyczaje z tego co widzę są bardzo różne od tych, które spotykam na innych forach, dlatego nie łatwo mi się tu poruszać. Mimo wszystko dziękuję za odwiedziny na wątku smarkatej :)

Re: Bezimienne kocie dziecię szuka domu...

PostNapisane: Czw paź 18, 2012 10:56
przez AniaU
Hej, co do ogłoszenia, czy to ma być ogłoszenie: paierowe, internetowe?
Mi się wydaję, że najważniejsze to dać jasne i czytelne informację, które od razu rzucają się w oko czytelnikowi - nie mówię, że to Twoje jest złe ale ja jak robiłam dla swojej Luny to tym się kierowałam - aby było czysto i przejrzyście. Jak domek zadzwonił to wtedy rozmawialiśmy o historii kotki.
Porobiłam papierowe ogłoszenia i w necie też tylko z takimi informacjami: (napisze na przykładzie moich ogłoszeń)

[Tu na górze strony wklejone było dobre zdjęcie kotki]
Poniżej:
Marmurkowa kotka
podrzucona do garażu podziemnego
w bloku na ul. Małachowskiego w Markach
szuka nowego dobrego domu.


Istotne informacje:
Płeć: kotka
Wiek: ok. 1,5 roku
Maść: buro-czarny marmurek
Kuwetkowa: TAK w 100%
Odrobaczenie: TAK (20.08.12.)
Sczepienie: TAK (25.08.12.)
Sterylizacja: TAK
testy: Fiv(-)/Felv(-) - zrobione 20.08.12.
książeczka zdrowia: TAK z wyżej wymienionymi informacjami
charakter: ufna, przyjacielska, kot na kolana, tańcząca ósemki przy nogach i „barankująca”. Nie wykazywała
strachu w nowym otoczeniu, nie chowała się. Kot, który od razu jest domownikiem :)
Kontakt:
tel. ..................
adres ...............

Jeśli stwierdzisz, że Ci się przyda to na maila mogę Ci przesłać dokładnie jak wyglądało ogłoszenie - mam w formacie pdf.

Pozdrawiam i mocno tzrymam kciuki za domek :ok: