fotki z kociarni Adopcyjnej Miau Adopcji
wątek:
viewtopic.php?f=1&t=137883


generalnie jak napisane w pierwszym wątku,
byłam z nim kociarni, kuwetujący kot z zdrowy, wykastrowany, ociera sie barankuje ale nie koniecznie chce być zupełnie przy człowieku, jesli znalazł by sie dom gdzie kot nie koniecznie ma leżeć w łóżku i być noszony na rękach itd..to Pimpuś idelanie pasuje, potrafi też zdzielić łapką dlatego jest potrzebny cierpliwy wyrozumiały dom.
p.s. jeśli dom nawet tymczasowy sie nie znjadzie kot pojedzie do bezpiecznej stajni (z wyprawką regularie dowożoną przez wolnotariuszy grupy MA) nie jest to koniec świata dla niego, szczególnie że miejsca te są nadzorowane przez wolnotariuszy....
edit ze stycznia 2013r.


dziś Pimpuś sie ze mną bawił i nawet nie strzelił łapką,
troche ogon mu dygał ale jakoś dalismy rade,
Zuch chłopak,
domku gdzie jestes?
jak by ktoś chciał ogłaszać to prosze treść:PIMPUŚ ma ok. 3- 4 lata, mieszkał 1, 5 r w mieszkaniu po zmarłym właścicielu, dokarmiany przez sąsiadkę. Ten kot przeżył tragedię. Kotek miał trafić na ulicę, bo rodzina mieszkanie po dziadku chętnie zabrała- a kot był zbędny

Nie ma jedego oczka- ale zasługuje na kolejną szansę. Obecnie mieszka w : MIAU Hotel Adopcje. Pimpuś doskonale sobie już u mnie radzi, to prawdziwy klejnot. Z dzikiego, przerażonego kotka zmienił się w koto- psa, który chodzi za mną krok w krok, daje buzi, miauczy gdy mnie słyszy. Potrafi też jak to facet- łapą machać... "bo zupa była za słona "

. Ale to fajny kot, któremu należy się druga szansa. Zdrowy, kuwetkujący, czysty, niezależny, wesoły, z wielkim apetytem, kastrat. Jedyne jego oko czasem zachodzi łzami- starczy przetrzeć herbatą z rumianku lub kilka dni kotu wkrapiać do oka tobrex. SUPER FAJNY KOT. Do mie przybył jako dzikusek a wydam do adopcji miłego grubaska. Braku oka w tym umaszczeniu naprawdę nie widać. Zasługuje na nowe życie.
Sabina tel. 506-664-750.