kto zaopiekuje sie dwoma kociakami (masc: imbir/miod)

Witam Kochajacych Kotki!
Wrzucono mi, przez plot, dwa kociaki. Wystraszone, zestresowane, prawdopodobnie nocowaly cala noc. Nie potrafie okreslic wieku, ale maja zabki i waza ok. 700-800 gramow. Osoba, ktora w ten sposob pozbyla sie kociat, musiala cos o kotach wiedziec, bo kociaczki sa zadbane, czyste, wiedza do czego sluzy kuweta, reaguja na widok miski, wody. Prowadza tez typowy tryb zycia czlowieka: budza sie ok 6tej, spia w dzien, ok. 16-17 sa aktywne, o 21 juz spia. Chetnie sie bawia ze soba, choc jeden wydaje sie byc bardziej asertywny.
Moglem je tak zostawic, pewnie gdzies by poszly sobie, ale nie mialem serca. Czesto wyjezdzam, nie zapewnie im opieki w tym czasie. Ad hoc kupilem koszyk, jakis kocyk, kuwete, zwirki rozne, torebki, saszetki z jedzeniem, chrupki. Mam jeszcze 2 tygodnie, po ktorych musze cos zrobic: do okienka "wrzutki" (ponoc jest w Wawie), schronisko, i ostatecznie weterynarz. Moze jednak znajdzie sie dobra dusza i oszczedzi kociakom tych ostatecznych rozwiazan. Caly oprzyrzadowanie (koszyk, kocyk, etc) nalezy do kociat. Jesli trzeba, to zaszczepie, "oczipuje", czy (nie wiem co jeszcze trzeba z nimi zrobic) - sfinansuje. Prosze o podanie adresu e-mail.
Pozdrawiam
PS nie potrafie okreslic plci tych kociat.
PS 2 Fotka kociakow jest w dziale Adopcja (ogloszenia), takze podesle mailem na wskazany adres
Wrzucono mi, przez plot, dwa kociaki. Wystraszone, zestresowane, prawdopodobnie nocowaly cala noc. Nie potrafie okreslic wieku, ale maja zabki i waza ok. 700-800 gramow. Osoba, ktora w ten sposob pozbyla sie kociat, musiala cos o kotach wiedziec, bo kociaczki sa zadbane, czyste, wiedza do czego sluzy kuweta, reaguja na widok miski, wody. Prowadza tez typowy tryb zycia czlowieka: budza sie ok 6tej, spia w dzien, ok. 16-17 sa aktywne, o 21 juz spia. Chetnie sie bawia ze soba, choc jeden wydaje sie byc bardziej asertywny.
Moglem je tak zostawic, pewnie gdzies by poszly sobie, ale nie mialem serca. Czesto wyjezdzam, nie zapewnie im opieki w tym czasie. Ad hoc kupilem koszyk, jakis kocyk, kuwete, zwirki rozne, torebki, saszetki z jedzeniem, chrupki. Mam jeszcze 2 tygodnie, po ktorych musze cos zrobic: do okienka "wrzutki" (ponoc jest w Wawie), schronisko, i ostatecznie weterynarz. Moze jednak znajdzie sie dobra dusza i oszczedzi kociakom tych ostatecznych rozwiazan. Caly oprzyrzadowanie (koszyk, kocyk, etc) nalezy do kociat. Jesli trzeba, to zaszczepie, "oczipuje", czy (nie wiem co jeszcze trzeba z nimi zrobic) - sfinansuje. Prosze o podanie adresu e-mail.
Pozdrawiam
PS nie potrafie okreslic plci tych kociat.
PS 2 Fotka kociakow jest w dziale Adopcja (ogloszenia), takze podesle mailem na wskazany adres