Strona 1 z 1

Nysa, młody kot pilnie potrzebuje dt!

PostNapisane: Pon paź 01, 2012 9:54
przez katarzyna1991
27.09.2012r.tuż przed północą w Nysie na ul. Armii Krajowej znaleziono białego kota z rudymi znaczeniami i takim ogonem. Miauczał jak durny i biegł za człowiekiem. Na szyi brązowa obróżka przewiązana rzemieniem. Ma wspaniały charakter, lubi spać, bawić się, mruczeć przy rękach. Bardzo dobrze wychowany, całkowicie kuwetkowy, czysty, odpchlony, nauczony już jeździć w transporterze w aucie, jest w trakcie uczenia chodzenia na smyczy. Zupełnie nie radzi sobie na dworze- wchodzi pod auta. Wygląda na to, że typowo z domu niewychodzącego. Kocha człowieka, lgnie do niego, ale nie narzuca się, często woła do zabawy, do pomocy, albo po prostu za naszą obecnością. Wybiera sobie miejsce do spania ale wystarczy mu kawałek kocyka a najlepiej miękka poduszka. Przy droczeniu stara się chować pazurki a przy lekkim przygryzaniu wystarczy powiedzieć "au!" i przestaje gryźć nawet leciutko. Bardzo mądry. Poszukuje pilnie domu, bo w obecnym są gryzonie, które bardzo się go boją. Były właściciel tak zadbanego kota nie szuka go prawdopodobnie. Może być również dom tymczasowy byle dobry. Prosimy o pomoc. Transport do dogadania.
Obrazek
http://imageshack.us/g/1/9785350/

Re: Nysa, młody kot do adopcji

PostNapisane: Pon paź 01, 2012 14:26
przez ASK@
DObrze,ze na was trafił.Moze już by nie żył.
najlepszym wyjsciem jest zrobienie multum ogłoszń i znalezienie w ten sposób domu stałego.Fajne foty+tekst i niech idzie w eter. Tylko dobrze domki wypytaj i wydaj za umową adopcyjną.Fajny jest to powinien szybko dom znaleźć.
Powodzenia :ok:

Re: Nysa, młody kot do adopcji

PostNapisane: Pon paź 01, 2012 14:54
przez katarzyna1991
Tak, wiem, wydałam już w ten sposób 3 koszatniczki :) Ogłoszenia już wiszą, a śliczny kocurek czeka na dobry dom, a póki co uczony jest np. chodzić na smyczy ;)

Re: Nysa, młody kot do adopcji

PostNapisane: Pon paź 01, 2012 15:26
przez Lilka Mrau
Powodzenia :ok: :ok: :ok:

Re: Nysa, młody kot do adopcji

PostNapisane: Czw paź 04, 2012 17:16
przez katarzyna1991
Ludzie to potwory!
Jak się okazało czystość tego kota to tylko pozory. Zobaczyłam dziś, że Kiciur ma ciemne plamki w uszach. Między wykładami poleciałam do weterynarza. Okazało się, że ma świerzb uszny zwierzęcy. Niedawno go odpchliłam i na wszelki wypadek odrobaczyłam. Nikt kota nie szukał, bo po prostu go wyrzucił, nie chciał płacić za leczenie! Nie wiem, jak to ogarnę, nie potrafię pojąć, jak tak można. Nie wiem, jak dam radę z pieniędzmi. Nie wiem, czy nie zarazi mi szczurów. Nic nie wiem... Jestem w dołku...

Re: Nysa, młody kot do adopcji

PostNapisane: Czw paź 04, 2012 20:01
przez katarzyna1991
Jeszcze raz pilnie proszę o dt. Dziś się dowiedziałam, że w niedzielę wprowadza się do drugiego pokoju współlokatorka. Szczury muszą wrócić do mojego. Nie jestem w stanie utrzymać go z dala od nich, a niedawno też przechodziły świerzb. W poniedziałek będę zmuszona oddać Kiciora do schroniska. Proszę o pomoc, sfinansuję resztę leczenia.

Schronisko w Nysie nie przyjmuje kotów... Przystosowuję dziś komórkę dla kota.

Re: Nysa, młody kot pilnie potrzebuje dt!

PostNapisane: Nie paź 07, 2012 17:34
przez katarzyna1991
Może mnie ktoś skierować do wątku o biegunce z krwią albo coś o tym napisać?

Re: Nysa, młody kot pilnie potrzebuje dt!

PostNapisane: Pon paź 08, 2012 14:57
przez lidka02
katarzyna1991 pisze:Może mnie ktoś skierować do wątku o biegunce z krwią albo coś o tym napisać?

Wrzuć w google ..i zrób jak umiesz mu ogłoszenia to śliczny kot znajdzie domek.Schron go zabije ...

Re: Nysa, młody kot pilnie potrzebuje dt!

PostNapisane: Pon paź 08, 2012 20:39
przez katarzyna1991
To co w google'ach to już dawno przeczytałam. Ogłoszenia są od samego początku. A to nie schron, a zamknięta komórka i nie mam zamiaru zostawiać go tam na całe dnie samego. Biegunka już nie jest taka straszna po antybiotyku od weta, a krwi już w niej nie ma.

Re: Nysa, młody kot pilnie potrzebuje dt!

PostNapisane: Nie paź 14, 2012 11:09
przez katarzyna1991
Kotek już zdrowy. Dziś po prawdopodobnie ostatniej wizycie u weta. Do komórki nie trafił, bo nie miałam serca tego zrobić, tak się garnie do człowieka. Ludzie go widzący od razu się zakochują, ale niestety jeszcze nie znalazł się nikt, kto byłby w stanie go przygarnąć. W sklepie zoologicznym pytała o niego jakaś kobieta znająca go, ale czekała ją wizyta w szpitalu i niestety się przez to póki co nie odezwała. Jakby ktoś chciał wspomóc kociaka jakąś karmą, czy finansowo, to chętnie przyjmę. A niedługo porobimy nowe zdjęcia :) Jeszcze tylko doleczyć szczury z innego świerzbu...

Re: Nysa, młody kot pilnie potrzebuje dt!

PostNapisane: Nie paź 28, 2012 16:28
przez katarzyna1991
Temat do zamknięcia. Kicior w nowym domu.