Strona 1 z 3

Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Śro wrz 26, 2012 13:39
przez losita
Proszę Wszystkich z okolic poznania o Pomoc. Wczoraj znalazłam w lesie porzucone kocięta, mają około 7 dni. Bardzo słabo pobierają sztuczny pokarm dla kociąt, szukają sutków, o butelce nie ma mowy. Ktokolwiek ma kotkę karmiącą proszony jest o pomoc. Koty jak tylko zostaną odchowane do momentu kiedy się uniezależnią to oczywiście je zabiorę do siebie.

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Śro wrz 26, 2012 16:20
przez marinella
ślepe mioty się usypia
jest to bardzo przykre ale jedyne rozsądne wyjście w obliczu kociej bezdomności :cry:

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Śro wrz 26, 2012 16:24
przez Mulesia
losita pisze:Proszę Wszystkich z okolic poznania o Pomoc. Wczoraj znalazłam w lesie porzucone kocięta, mają około 7 dni. Bardzo słabo pobierają sztuczny pokarm dla kociąt, szukają sutków, o butelce nie ma mowy. Ktokolwiek ma kotkę karmiącą proszony jest o pomoc. Koty jak tylko zostaną odchowane do momentu kiedy się uniezależnią to oczywiście je zabiorę do siebie.


Wpisałam Twoją prośbę tu:
viewtopic.php?f=1&t=142382&p=9253073#p9253073
viewtopic.php?f=1&t=146056&p=9253081#p9253081
viewtopic.php?f=1&t=144687&p=9253084#p9253084

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Śro wrz 26, 2012 17:18
przez Avian
Nie mam jak pomóc, poza poradą :oops:
Kotka, która jeszcze niedawno karmiła, akurat jest świeżo po sterylce ...

Ile jest tych kociąt?
Nie każdy kociak umie pić z butelki. Ja takie maluchy nawet bałam się karmić butelką, wykorzystywałam raczej kroplomierz albo strzykawkę insulinówkę.
Wiem, ze to ogrom pracy, a jak jest więcej niż jeden kociak, to juz w ogóle masakra, tym bardziej, ze trzeba karmić przynajmniej co 2-3 godziny.
Ja miałam to szczęście, ze mogłam maluchy nosić do pracy (na biuście miały ciepło ;) )
Dogrzewałam lampką biurową, dawałam butelkę z ciepłą wodą i jakiegoś misia, przykrywałam całe kilkoma warstwami polarku.
Jest ciężko, ale nie jest niemożliwe.

Napisz do fundacji, może mają kotki karmiące, którym można podrzucić kociaka albo dwa.

Mamy w Poznaniu :
Agape Animali
Koci Pazur
Animalia
Głosem Zwierząt

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Śro wrz 26, 2012 22:46
przez MartaK
U nas żadnej karmiącej kotki nie ma :(

A wiadomo na pewno, że kocięta zostały wyrzucone i że jakaś dzika kotka nie zostawiła ich na chwilę?

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 14:58
przez losita
Kociaki zostały wyrzucone na polankę przy lesie, porozpraszane i wyziębione. Matki niestety nie było, jeden z nich odszedł (najzimniejszy.) Dwa z nich zaczęły ssać butelkę, trzeci bardzo kiepsko je- jest najmniejszy ma najbardziej otwarte oczy. Problem jest z załatwianiem się, siusiu robią jak się im masuje brzuszek i pupę natomiast z kupką ciężko. Jeden z nich ma przepuklinę brzuszną, on w miarę dobrze robi kupkę. Nie wiem nawet jak powinna ona wyglądać, generalnie jest to takie żółte coś, średnio gęstę (z przepukliną robi ciemniejszą brązowawą delikatnie). Niejadek w ogóle kupencji nie chce zrobić. Znacie jakieś sposoby, oprócz masowania brzuszka i odbytu by sprowokować je do załatwiania się?? Wszystkich już obdzwoniłam, fundację nie chcą brać takich maleństw (tylko odchowane), lekarze proponują uśpić je, ale nie po to zostały ratowane! Ręce opadają, nie przepadam za kotami ale cóż zrobić. Jak wypiją mleko tak sobie cichutko mruczą, ile powinny wypijać tego mleka, jak często powinny się załatwiać, czy wybudzać je na jedzenie kiedy same nie wstają co 2-3 godziny? Bardzo chętnie. się przytulają do skóry człowieka Proszę o pomoc chociaż porady, bo to naprawdę pełen etat.

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 15:21
przez losita
tak, wiadomo inaczej bym ich nie brała. w szczerym polu pod lasem na ziemi dopiero co przeoranej nawet dzika kotka by ich nie zostawiła, zresztą upewniłam się zostawiając je tam na 2h.

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 15:46
przez grajda
Fundacja Animalia nie ma kotki karmiącej. Kotka , która karmiła dwa dni temu została wysterylizowana. Dziś udało jej się zwiać. Wróci , już raz nawiała jak miała dosyć kociaków. Kocie oseski bez kotek były odkarmiane mlekiem royala , które ma też w zestawie butelkę do karmienia. Mamy takie butelki.

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 15:49
przez marinella
losita pisze:lekarze proponują uśpić je


i radzą rozsądnie
jak chcesz zostać ratowniczką kocią zajmij się kotami które umierają w schroniskach
ślepe mioty się uspia a nie szuka mamek
pomagać też trzeba z głową

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 15:51
przez dorcia44
losita ,a ja ci życzę powodzenia . :ok:
wiem ,jak trudno jest uśpić :oops: :cry:

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 15:56
przez marinella
dorcia44 pisze:losita ,a ja ci życzę powodzenia . :ok:
wiem ,jak trudno jest uśpić :oops: :cry:



jest trudno ale trudność nie zwalnia z rozsądku i myślenia o tych które zasilają schrony
widzę że "miau" już totalnie schodzi na psy skoro udziela się tutaj takich rad i trzyma przysłowiowe kciuki

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 16:20
przez losita
ja tutaj nie widzę żadnego problemu, domy im znajdę jak podrosną bez obaw byle by tylko przeżyły. W czym są gorsze od kotów w schronisku, same mogłyby tam wylądować gdyby urodziły się wcześniej?? Nie jestem miłośniczką kotów, jednak skoro ktoś walczy o życie dlaczego nie dać mu szansy? potrzebuję tylko porad doświadczonych osób, a nie rad typu "pozbądź się problemu", mam świadomość sytuacji i realnie podchodzę do sprawy. Sama mam kota, którego przygarnęłam w zeszłym roku, choć wcale nie miałam na to ochoty. Mam psa myśliwskiego, a przekonanie go, że kot też może być ok było nielada problemem. Dzisiaj razem śpią na kanapie, a kotka w niczym kota nie przypomina. Jest największym i wyjątkowym chodzącym szczęściem na ziemi jakie mogło się zupełnie przypadkowo i darmowo przybłąkać. Nie zmieniłabym swojej decyzji nigdy, a jej nie oddałabym za żadne pieniądze świata!
Więc proszę o pomoc i wsparcie, bo o późniejszą przyszłość ich się nie martwię.

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 16:49
przez grajda
Marinella zanosiłaś do uśpienia kociaki? Uważam , że każdy podejmuje sam decyzje.

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 17:07
przez marinella
grajda pisze:Marinella zanosiłaś do uśpienia kociaki? Uważam , że każdy podejmuje sam decyzje.


oczywiście że podejmuje natomiast chyba warto na kocim forum ratującym koty wytyczać rozsądne kierunki czyli popierać sterylki aborcyjne i usypianie ślepych miotów, popierać adopcję zamiast kupno, pietnować zbieractwo i rozmnażactwo a nie odsyłać do fundacji
Pomagać trzeba z głową, lepiej ( choć nie twierdzę że łatwo i miło )humanitarnie uśpić ślepe kociaki i dać szansę tym większym na dom niż pozwalać im w imię swojego bolącego serduszka umierać z braku dostatecznej opieki czyli z głodu i wyziębienia

tak robię wysokie i niskie sterylki aborcyjne
tak zdarzyło mi się parę razy uspić ślepy miot

Re: Pilnie potrzebna matka zastępcza dla kociąt - Poznań

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 17:16
przez grajda
Co innego sterylka aborcyjna a co innego uśpienie ślepego miotu. Nawet weci nie są "wyrywni" by usypiać. Przynajmniej ci , których znam.