Kocie sierotki z Bemowa (WAWA) pilnie szukają DT/DS!!!

Na ogródkach działkowych Marynin na Bemowie w Wawie mieszkają 3-4 kocie sierotki (1-2 miesięczne). Jak dowiedziałam się od osoby która na działkach bywa ich matka odeszła w niedzielę, także jeden z małych nie dał rady.... Obecnie jest ich 3 (4?), są dokarmiane, ale zdecydowanie nie powinny tam zostać, zwłaszcza że noce są coraz zimniejsze, a obok jest ruchliwa ulica.
Jeden z kociaków jest czarny z odrobiną białego, ma chore oczko (albo juz go nie ma - tak to oczko wygląda) - ten jest najsprytniejszy, zawsze szybciutko przybiega jak się przynosi jedzenie:-), drugi jest cały czarny, trzeci whiskasowy tygrysek (szary) i chyba jest też tygrysek bardziej buraskowy.
Gdyby ktoś mógł je wziąć do siebie (byłoby dla nich super), to pomogę przy złapaniu i ewentualnym leczeniu, szukaniu domu.
Druga opcja jest taka, że po złapaniu trafią do jakiegoś azylu (może jakieś propozycje, który jest godny polecenia).
Ja już mam dwie kotki i nie mogę ich wziąć, ale jest pewne: nie mogą zostać na działkach.

Czy zechce ktoś przyjąć taką "dzieciarnię" do siebie?

**Adopcje: 12 >>**

Mozesz je zabrać chocby do łazienki lub zamknać w klatce. I spokojnie szukać DT. Jak się znajdzie jakis to już może ich nie być.
Taka opcja jest w wiekszości domów (są zakocone) bo nikt kto ma mało kotów nie zgłosi się. To reguła z reguły na forum.Łap, zacznij leczenie i szukaj na spokojnie dt.
Wiesz jak jest zakocone forum a DT są na lekarstwo.
Lub od razu je ogłąszaj.Net, fb, papierowe ogłoszenia...

Nie zostawiłabym chorych maluszków na znanej mi działce choćbym miała po kokardki kotów. A mam.Przecież one umrą w cierpieniach.A ten z okiem pierwszy.

Dla jednego już mam dom:-).
Bardzo mi zależy żeby też ten jednooki piracik znalazł domek. Jest bardzo słodki, dzisiaj do mnie zagadywał jak dawałam im jeść, wogóle się nie boi, będzie fajny przytulaśny kotek (albo koteczka):-)
Kto się zaopiekuje tym słodziakiem?

**Adopcje: 12 >>**

Zacznij go leczyć bo piracik cierpi i zaraz może nie mieć drugiego oka.

To oczko tak wygląda jakby się z takim urodził, albo coś mu się stało i już się zagoiło. Jest czyste, bez ropy, nie mruży go.

**Adopcje: 12 >>**

Omijasz pytanie, propozycje byś je wzięła do siebie. Ale to twoja sprawa.

Jesli chcesz im znaleźć bezpieczne schronienie to dawj ogłoszenia.Pisałam o tym.Dałaś jakieś?
Jeśli chcesz im dom dać to założenie watku nie jest tym czego koty potrzebują.Za mało w nim sie dzieje.
Musisz go pilnować, pisać o nich, wklejac foty.Starać się by był na poczatku listy a nie wpadał na odległe strony.Nikt do niego nie zagląda a to dlatego,że nic w nim nie ma. Znika momentalnie z oczu.

Takich wątków co dzień jest wiele i tylko od założycieli zależy czy pomoc jakaś przyjdzie.Musisz się postarać.

Ja zajrzałam ale mam kilkanaście kotów.Jakbym jednak te twoje spotkała na swej drodze to mimo wszystko bym je zgarnęłą i szukała DT.Był czas,że kot siedział w brodziku bo nie miałam innego miejsca.
Musisz pisać o nich by wątek trafił do osób co mają mało lub nie mają kotów.

Nie mogę ich wziąć choćby z tego względu ze w przyszłym tygodniu wyjedzam. ogłoszenia mam, dzisiaj porozwieszam na osiedlu. narazie rozpytuję wśród znajomych, w pracy. kociaki są regularnie dokarmiane nie tylko przeze mnie z tego co widzę. Bardzo dziękuję Ci za rady , bo ja zupełnie nie mam doświadczenia w poszukiwaniu domu kociakom.

**Adopcje: 12 >>**

evelinda pisze:Nie mogę ich wziąć choćby z tego względu ze w przyszłym tygodniu wyjedzam. ogłoszenia mam, dzisiaj porozwieszam na osiedlu. narazie rozpytuję wśród znajomych, w pracy. kociaki są regularnie dokarmiane nie tylko przeze mnie z tego co widzę. Bardzo dziękuję Ci za rady , bo ja zupełnie nie mam doświadczenia w poszukiwaniu domu kociakom.

Musisz wrzucić ogłoszenia do netu. Tam mają największe szanse.W przypadku kotów na podworku a do tego jeszcze kocich dzieci nie ma "na razie". Musisz dać z siebie więcej. Czym więcej poświęcisz kotom pracy w znaczeniu czasu jaki poświęcisz w szukaniu im lokum, tym szybciej coś się znajdzie.
Poza tym największe szanse mają małe koty w tej chwili na domy. Potem będę za duże i często dziczeją bez stałego kontaktu z człowiekiem.

Ogłoszenia porozwieszane, zgłosiła się jedna osoba, która chce zobaczyć kotki, zobaczymy co z tego wyniknie... :-)

Tymczasem zamieszczam zdjęcie malutkiego jednookiego piracika. Na niego zawsze można liczyć że przyleci, jego rodzeństwo różnie a ten maluszek od razu biegnie do człowieka..

link do zdjęcia:
http://imageshack.us/photo/my-images/204/imag0194q.jpg/

**Adopcje: 12 >>**

Fota nie otwiera się.
A jak je chce zobczyć? Podrałuje kobieta w rejony?Będzie pod krzakiem siedzieć i dziwić się,że koty nie łaszą się?

Kot to kot.Albo chcesz pomóc albo nie.

Pisałam już, oprócz papierowych ogłoszeń MUSISZ dać w necie. Dałaś?

W necie ogłoszenie jest.
Kobieta nie będzie musiała siedzieć pod krzakiem i czekać, przecież umówiłam się z nią i wiem gdzie one są. Spokojnie.

Fotka się otwiera:-)

**Adopcje: 12 >>**

evelinda pisze:W necie ogłoszenie jest.
Kobieta nie będzie musiała czekać pod krzakiem i czekać, przecież umówiłam się z nią i wiem gdzie one są. Spokojnie.

ogłoszenie jedno

Puszczam od razu ok 50 ogłoszeń a i tak nie zawsze znajduję domy.Co nie które mają po kilka 50-tek z innymi tekstami dane a i tak siedzą nadal (chodzi o doroślaki)
A u ciebie czas goni i kotów żal. Poza tym doroślaki już nie tak chętnie są adoptowane. Trzeba zarzucić net ogłoszeniami maleńtasów dopóki są maleńtasami.
Swoje malce wyadoptowałam w ciągu tygodnia ale miały po kilkadziesiąt ogłoszeń. Wspólne i każdy osobno.

Życzę powodzenia. :ok:

evelinda pisze:Dla jednego już mam dom:-).
Bardzo mi zależy żeby też ten jednooki piracik znalazł domek. Jest bardzo słodki, dzisiaj do mnie zagadywał jak dawałam im jeść, wogóle się nie boi, będzie fajny przytulaśny kotek (albo koteczka):-)
Kto się zaopiekuje tym słodziakiem?

masz jakieś wieści w sprawie kotków? przechodziłam tamtędy ostatnio i nie widziałam kotków, ale były miski....

Hejka

2 kociaki znalazły fantastyczny dom. Złapaliśmy srebrnego tygryska oraz bezowo białą kicię. Mają doby ciepły domek. tygrysek obecnie Agat jest przyjazny i towarzyski i szybko sie zaadoptował. Onyks była złapana kilka dni później i jescze nie przyzwyczaiła się do sytuacji ale wszytko przed nią.

trzymajcie kciuki

Na miejscu są jest jeszcze na pewno czarny sprytny kocurek, jego chcieliśmy złapać ale się nie dał. Jest dziki i mimo wielu prób się nie udało. Zamiast niego dała się podejść Onyks. Była od niego mniejsza i ewidentnie zdominowana więc może lepiej wyszło bo więcej oż dwóch koleżanka nie przygarnie. Czarnulek łatwiej sobie poradzi. Piracika z jednym oczkiem nie widziałam od dawna. Mozę ktoś go złapał.
Tam jest tez chyba jeszcze jeden mały tygrysek oraz na pewno dwa dorosłe koty. Ciemna kotka i wielki szary kocur. Koty wolno bytujące tez musza być w mieście, pytanie czy ktoś ma możliwość wysterylizowania ich i wypuszczenia tak aby co roku nie było miotu kociaków. może jakaś fundacja się zainteresuje.

pozdrawiam

Kocie sierotki z Bemowa (WAWA) pilnie szukają DT/DS!!!

Kto przegląda forum