
A teraz do rzeczy - mam do oddania kota. Błąkał się po mojej klatce schodowej i płakał, sąsiedzi się do niego nie przyznają, ogłoszenia rozwieszone na osiedlu nie przyniosły efektu. Kot na razie jest u mnie, ale niestety nie może tu długo zostać - mój mąż ma bardzo poważną alergię i astmę i jego organizm ledwie znosi naszego własnego kota. Do tego kot gość raczej nie polubił się z kotką domownikiem, choć to akurat najmniejszy problem, po jakimś czasie pewnie by do siebie przywykły.
Kot gość jest cały czarny, drobny, mały - myślę, że nie ma więcej niż rok. Nie jestem pewna co do płci - na 90 procent kotka, ale na razie nie ufa mi na tyle żeby pozwoliła się co do tego upewnić:-) Jest dość zadbany i ma obcięte pazurki, więc na pewno nie jest to dziki kot tylko czyjaś zguba, uciekinier albo ofiara porzucenia.
Bardzo nie chciałabym oddawać gościa do schroniska, jeśli więc jest tu ktoś kto chciałby go przygarnąć to proszę o kontakt. Mieszkam we Wrocławiu na Muchoborze, mogę dowieźć kota do nowego właściciela o ile będzie to w obrębie miasta. Chętnie dorzucę żwirek i coś do jedzenia dla zwierza:)
Liczę bardzo na to, że znajdzie się tu ktoś kto go przygarnie.
http://static2.blip.pl/user_generated/u ... 766825.jpg