Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Lemoniada pisze:Ode mnie z pracy na Paluch jest ok. 20 minut (tak mi pokazuje internet).
Mogłabym tam podejść, powiedzmy jutro po pracy, zabrać kotka i umówić się gdzieś w Centrum na odbiór (albo w okolicach innego dworca). Tylko nie wiem, jak to "prawnie" rozegrać, wolałabym, by schronisko wiedziało, że ja tylko pośredniczę. Ale czy wtedy wydadzą mi kotka? Pewnie nie?
Z góry też uprzedzam, że w razie czego nie będę mogła zająć się kociakiem, nawet przez jeden dzień.
Goyka pisze:Najlepiej, żeby odezwała się jakaś wolontariuszka z Palucha. Napisz PW do Klauduski ona może jakoś pomoże
lena89 pisze:Lemoniada pisze:Ode mnie z pracy na Paluch jest ok. 20 minut (tak mi pokazuje internet).
Mogłabym tam podejść, powiedzmy jutro po pracy, zabrać kotka i umówić się gdzieś w Centrum na odbiór (albo w okolicach innego dworca). Tylko nie wiem, jak to "prawnie" rozegrać, wolałabym, by schronisko wiedziało, że ja tylko pośredniczę. Ale czy wtedy wydadzą mi kotka? Pewnie nie?
Z góry też uprzedzam, że w razie czego nie będę mogła zająć się kociakiem, nawet przez jeden dzień.
Dziekuje za dobre chęci, ale może być cieżkoKociak jest w szpitaliku więc nie ma nawet do niego bezpośredniego dostępu. Najlepiej by było, gdyby ktoś miał jakieś znajomosci ewentualnie doświadczenie w wyciąganie takich chorych maluchów, zeby tez nie jechał na darmo..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości