witam, wakacje 2012 okazały się dla mnie i mojego chłopaka bogate w możliwość uratowania kilku kocich istot. odkarmiliśmy dwa kocie oseski, a teraz ocaliliśmy kolejnego kociaka.
sytuacja wygląda następująco: sąsiad przygarnął/dostał kota, którego zostawiał samemu sobie na noc i pół dnia bez jedzenia, wody, na deszczu (kotek miał jedynie możliwość schowania się przed deszczem pod paletami), po zwróceniu mu uwagi odparł, że on ma psa i ten kot go nie obchodzi więc może go wyrzuci za płot do rowu...
przebywa on aktualnie u nas (Trójmiasto - konkretnie Gdańsk), ale nie może tu zostać ponieważ nasze koty oraz psy go nie akceptują oraz nie stać nas na utrzymanie kolejnego zwierzaka (mamy 4 psy i 2 koty). jest to samczyk, myślę że ma około 8-10 tygodni, samodzielnie je, jest energiczny, zdrowy, lgnie do ludzi. istnieje możliwość poznania i obejrzenia kotka przed adopcją, więcej informacji oraz zdjęć mogę wysłać na meila.
zdjęcie kotka:
http://www.photoblog.pl/czarodziejowa/131895498