Strona 1 z 1

UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 22:16
przez korbacz9
W dniu dziszejszy 19.08.2012 ok godz 14 na ul Obywatejskiej 61 zginoł biało-bury kot Miał na sobie czerwone szeleczki jest na nich telefon ale nr się zamazał. Kot miał charakterystyczne wole pod brzuszkiem. Do ludzi raczej nie podchodzi ale też nie uciekał w panice Kot lubił się wygrzewać na chodniku. tel kontaktowy 511963138 zadjęcia mam ale nie wiem jak załączyć

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Pon sie 20, 2012 7:38
przez ASK@
Możesz przez tą stronę wkleić
http://wstaw.org/
Powodzenia.
Z doświadczenia wiem że ciągle trzeba chodzić, wywieszać ogłoszenia, powiadomić wetów i schrony ,znaleźć osoby dokarmiające koty w twoim rejonie, rozwiesić ogłoszenia pod marketami nawet odległymi,kościołami, poradniami dla ludzi,pytać spacerowiczów szczególnie psiarzy...

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Pon sie 20, 2012 12:51
przez korbacz9
Dzięki tak właśnie robię teraz idę wywiesić ogłoszenia

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 8:55
przez korbacz9
Chodzę cały czas i w nocy i rano i wieczorem, ani razu go nie widziałam. Lutek to dorosły kot ma 8 lat odkąd zamieszkał u mnie spacerował po schodach, przesiadywał na daszku klatki schodowej. Od czterech lat spacerował w szelkach na smyczy czasami luzem, bo niechciałam chodzić po trawnikach. Trzymał się przy nodze jak pies reagował na wołanie, znał okolice jak własną "kieszeń"wszyscy go znali i każdy podziwał nie bał się psów. W niedzielę(19-go 08) spuściłam go z oka na chwilę i już go więcej nie widzałam

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Śro sie 22, 2012 9:01
przez kalewala
Wystawić miseczkę z jedzeniem w tym miejscu, z którego wyszedł z budynku, niech wraca i pamięta, że jest jedzonko.

Ogłoszenia rozwieszać co kilka dni, za każdym razem inne - by ponownie zwracały uwagę ludzi, by ludzie nie myśleli, że to stare i nieaktualne ogłoszenie.

Radzę skontaktować się neko6277, niedawno zginął kot, szukala go, właśnie znalazła. Ma świeże doświaczenie, pomysły, rady.

Szukać bladym świetem, 2-3 rano. Około północy jeszcze jest ruch i ciemno, o świcie spokój, rozjaśnia się, koty wychdzą. Od 5 rano znów zaczyna się ruch.

Pojechać do schroniska, obejrzeć tam koty - telefon nic nie da, nie opowie się kota przez telefon, a ponad setce kotów tam pracownikom czy wolontariuszom trudno rozpoznać tego właściwego

Wysłać kilka zdjęć na mail podany w smsie.

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 8:51
przez kalewala
annskr pisze:Wysłać kilka zdjęć na mail podany w smsie.
:?: :?:

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 11:51
przez korbacz9
Niestety nic nie widać i nie słychać jak kamień w wodę. Nie tracę nadziej Lutek to 8 letni kot. Chodzę wieczorem i nad ranem w jego ulubione miejsca. Wykładam jedzonko, nie tracę nadzieji

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 11:53
przez korbacz9
A propo anskar czy meil ze zdjęciami dotarł

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 14:34
przez kalewala
korbacz9 pisze:A propo anskar czy meil ze zdjęciami dotarł

Nie.
Mój nick annskr

mój mail ansk@infoclean.pl

spróbuj jeszcze raz

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 20:55
przez korbacz9
Spróbuję jeszcz raz chyba coś pomieszałam.

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Pt sie 24, 2012 8:56
przez kalewala
Zdjęcia doszły, dzięki

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Pt sie 24, 2012 12:48
przez kalewala
Tel od Korbacz9 - kot wrócił do domu.

Poturbowany, odwodniony.
Na pewno ma coś nie tak z żuchwą.
Na razie leży pod kroplówką.

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Pt sie 24, 2012 22:39
przez ruru
dobrze, że jest :ok: :ok: :ok:
oby szybko wyzdrowiał :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
i już żadnego wychodzenia samopas

Re: UWAGA ZAGIMOŁ KOT W ŁODZI

PostNapisane: Sob sie 25, 2012 8:10
przez pisiokot
Też mam nadzieję, że kot już nie będzie wychodził, zwłaszcza, że jest chory.
wspaniale, że się znalazł :!:

Re: UWAGA ZAGINIONY ZNALEZIONY KOT W ŁODZI

PostNapisane: Nie wrz 02, 2012 22:31
przez korbacz9
Właśnie wróciłam z tygodniowego wyjazdu Lutek cały czas był pod opieką mojego syna. Przeszedł operacje zespalania rzuchwy naszczęście szczęka była tylko wybita. Sam je narazie tylko mokre ale pije i normalnie korzysta z kuwety. Narazie jest bardzo smutny, mam nadzieję, że psychicznie też dojdzie do siebie.Powoli zaczyna się myć. Nie wiem co się z nim działo, przez ten tydzień w pierwszej chwili myślałam, że został pogryziony przez inne koty ale on był uderzony . To wyglądało tak jak by go ktoś kopnął, bo żadnych innych wewnętrznych obrażń nie miał więc pod samochód nie wpadł.
Dziękuję wszystkim za pomoc dobrze rady i trzymanie kciuków Oldze za wsparcie mimo,że sama przeżywała ciężkie chwile i annskar za poświęcenie mi czas wielkie dzięki