Strona 1 z 2

PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 18:02
przez maurycymariola
Witajcie,pilnie poszukuję domu dla moich ukochanych kotów.Jestem w ciąży i niestety po zrobieniu badań okazało się,że Maurycy i Mariola nie mogą dłużej z nami mieszkać.Pęka mi serce,bo są to najwspanialsze koty pod słońcem,ale nie mam wyjścia.Maurycy i Mariola są rodzeństwem i mają 1,5 roku.Maurycy to czarny kot,który uwielbia "rozmawiać",jest niezwykle towarzyski i ciekawski.Mariola to jego siostra,jest znacznie bardziej nieśmiała,ale bardzo kochana i cicha.Idealnie się uzupełniają i uwielbiają,co możecie zobaczyć na zdjęciu.Nie są wymagające,uwielbiają się przytulać,nigdy nikogo nawet nie zadrapały.Zero agresji,złośliwości,czy gryzienia butów.Są niespotykanie przyjazne i garną się do ludzi,których znają,a dla obcych są bardzo grzeczne i szybko się zaprzyjaźniają.Będzie Nam ich bardzo brakowało,bo nigdy nie odczuliśmy kłopotów z Nimi związanych,a dość często wyjeżdżamy i kotki zawsze świetnie zajmowały się sobą.Jeśli jesteście zainteresowani,to nie mogliście trafić lepiej...

Polecam,bo wychowaliśmy fantastycznych towarzyszy.

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 18:24
przez piccolo
Jakie to badania robi się w ciąży aby dowiedzieć się czy można lub nie mieć dalej kota?

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 19:30
przez maurycymariola
Badania krwi i zalecenia od lekarza. Pozdrawiam.

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 19:40
przez aassiiaa
Jeśli naprawdę kochasz swoje koty poczytaj zanim je oddasz:
viewtopic.php?t=30460
http://kocia_stronka.republika.pl/kot_i_dziecko.html
viewtopic.php?t=66549
viewtopic.php?t=9110
viewtopic.php?t=11019
Może warto zmienić lekarza, a nie wydawać koty?

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 20:16
przez BOENA
Większość ginekologów kotów nie lubi,raczej dla własnego spokoju nakazują przyszłej mamie pozbyć się kota.
Proszę poczytaj w/w informacje,przemyśl decyzję.
Wszystko można pogodzić,ale trzeba chcieć.
Wkleję fotkę,tak dla Ciebie,z kotem,który był w domu jeszcze przed narodzinami dziecka.
Piękny widok.
Obrazek

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Śro sie 01, 2012 20:39
przez maneki
Rozumiem też, że będąc w ciąży przestałaś gotować? Nie dotykasz surowego mięsa i warzyw i owoców? Bo wiesz, one też są źródłem toksoplazmozy.
Jeśli kochasz koty, a chyba się przywiązałaś do zwierzaków mając je przez rok, zaczniesz być rozsądna i ich nie oddasz, bo jakiś konował się nie zna na rzeczy? Możesz wszak przerzucić sprzątanie kuwety na męża.

*pomyliłam lata

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 8:36
przez tellma
Tutaj na forum jest wiele osób (myślę), które mają dzieci (małe, duże) albo są w ciąży właśnie, albo dopiero co urodziły.
I wszystkie mają koty. I jakoś nie ma problemów. A wręcz przeciwnie - dzieci lepiej roziwjają się mając kontakt ze zwierzętami.

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 9:35
przez Myszka.xww
Jeśli jesteś zdecydowana oddać koty, to poszukaj tutaj na forum CatAngel - za niewielką opłatą zrobi im masę ogłoszeń i może ktoś się znajdzie. Skontaktuj się też z byłym opiekunem, jeśli koty brałaś z domu tymczasowego, ma prawo wiedzieć.


Jeśli tylko się boisz, bo badania w kierunku toxoplazmozy wykazały, że jej nie przechodziłaś, to nie ma się czego bać. Ja też miałam toxo negatywną przez całą ciążę, mam 4 koty.
Po prostu nie karmiłam ich w tym czasie surowym mięsem, a kuwety sprzątał sprawca ciąży bądź używałam do tego rękawic.
Pamiętaj, że większe zagrożenie toxoplazmozą niesie surowe, niedogotowane lub grillowane mięso (zbyt niska temperatura obróbki termicznej), niedomyte owoce, warzywa.
Jeśli obrabiasz surowe mięso, rób to w rękawiczkach, lub zaraz po myj dokładnie ręce.

Tak naprawdę, żeby zarazić się tą chorobą od kota trzeba trafić w moment kilku dni, po zakażeniu kota, kiedy sam wydala oocysty, kiedy są one aktywne i .... polizać kupę. Koniecznie kilkudniową.

Większość infekcji pochodzi z innych źródeł, rzadko zdarza się od kotów ;)

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 9:37
przez Myszka.xww
maurycymariola pisze:Badania krwi i zalecenia od lekarza. Pozdrawiam.



Zmień koniecznie lekarza. Ten nie ma pojęcia o infekcjach i drogach zakażenia.

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 10:31
przez Olinka
maurycymariola pisze:Jestem w ciąży i niestety po zrobieniu badań okazało się,że Maurycy i Mariola nie mogą dłużej z nami mieszkać.


Wow, współczesna medycyna naprawdę szybko robi postępy.

Kiedy ja byłam w ciąży cztery lata temu, nie było jeszcze takich badań.

:evil:

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 11:23
przez neron
Jeśli chodzi o toksoplazmozę, to wystarczy, żebyś myła ręce po kontakcie z kotami i żeby kto inny sprzątał kuwetę. Kto miał te badania robione? Ty czy koty? I co w nich takiego przerażającego wyszło?

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 11:54
przez tellma
Tak czasami sobie myślę, że - tutaj uogólniam, nie "piję" do konkretnego przypadku - że niektórzy ludzie traktują zwierzaki (koty) jako swoistego rodzaju substytut. Kiedy nie ma dzieci (dopiero np. w dalekim planie), kotek ma spełniać funkcję: milusińskiego odstresowywacza, do przelewania swoich uczuć oraz zaspokajania własnych potrzeb.
Potem
potem sluga zrobił swoje i może odejść.

Choć racjonalnych przesłanek - brak. Czego dowodem jest wiele rodzin, w których koty egzystują i funkcjonują zarówno przed, jak i po urodzeniu się dziecka.

Z tego co zauważyłam - mogą pojawić się problemy tzw. behawioralne kota, po urodzeniu dziecka. Odbierane jako tzw. "złośliwość" - koty bardzo odczuwają wszelkie zmiany. Mądry, odpowiedzialny, KOCHAJĄCY wcześniej przecież i PONOĆ swoje zwierzaki opiekun, szuka rozwiązań. Przy odrobinie chęci - zazwyczaj znajduje.

Przepraszam, ale nie mogłam się powtrzymać. Zwierzę to nie przedmiot, który można dać w odstawkę.

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 12:03
przez neron
Niestety napisałaś prawdę. A jak już dzidziuś podrośnie i będzie chciał zabaweczkę to dostanie drugiego kotka.

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 12:13
przez CatAngel
Mojej sąsiadki córka miała pięć kotów jak była w ciąży. Teraz nadal ma te same koty i 6letnią córkę :) Lekarz kazał jej pozbyć sie kotów :? Ona jednak pozbyła się lekarza poszła do innego i ten poprosił ją żeby przestrzegała higieny a wszystko będzie ok :)

Czemu w naszym społeczeństwie nadal jest ten stereotyp :ciąża + kot = pa pa :?

Re: PILNIE SZUKAMY DOMU DLA MAURYCEGO I MARIOLI!

PostNapisane: Czw sie 02, 2012 12:17
przez neron
CatAngel pisze:Czemu w naszym społeczeństwie nadal jest ten stereotyp :ciąża + kot = pa pa :?

pewnie z tego samego powodu co przekonanie, że czarne koty przynoszą pecha, są złośliwe i zagryzają noworodki :roll: tuż zaraz obok wampirów wysysających krew po nocach. Ja jestem ciekawa czy wszyscy by się tak ładnie stosowali do "zaleceń" lekarza, gdyby kazał np. żeby pacjent obciął sobie nogę i ją zjadł. Czasami warto włączyć myślenie. Chyba, że zalecenie jest nam na rękę...